Sześćset żonkili, które nauczą miłości, troski i pomocy innym

2017-10-02 14:32:43(ost. akt: 2017-10-02 17:20:40)
Sadzenie żonkili w SP nr 11

Sadzenie żonkili w SP nr 11

Autor zdjęcia: Anna Dawid

Sześćset cebulek żonkili posadzili w poniedziałek (2.10) uczniowie przed Szkołą Podstawową nr 11 w Elblągu. Wiosną przekażą je na hospicyjną akcję "Żonkilowe Pola Nadziei 2018". Nie pierwszy raz jedenastka pomaga pacjentom naszego hospicjum




Jedenastka współpracuje z Hospicjum Elbląskim im. Aleksandry Gabrysiak od wielu lat.

— Uczestniczymy w akcji Żonkilowe Pola Nadziei. Wielokrotnie nasi uczniowie kwestowali na rzecze hospicjum i byli, chyba, najliczniejszą grupą wolontariuszy w Elblągu. Podczas jednej z edycji tej akcji pieniądze dla hospicjum zbierało aż 90 uczniów i uczennic — mówi Anna Ostrasz, nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 11 w Elblągu. — Chcielibyśmy, aby była to współpraca ciągła, nie raz w roku. I tak zrodził się pomysł na szkolne pole nadziei, które wyrośnie wiosną z sześciuset zasadzonych w poniedziałek (2.10) żonkilowych cebulek. 
Sadzeniu żonkili towarzyszy kiermasz ciast, dochód z ich sprzedaży oddamy hospicjum — mówi Anna Ostrasz. 


Ale nie o pieniądze chodzi w tej akcji.
— Chodzi też o wiedzę, którą uczniowie zdobędą: czym jest hospicjum i dlaczego warto je wspierać. Są jeszcze zbyt młodzi, by być w nim wolontariuszami, a dzisiejsza akcja jest dostosowana właśnie do ich stopnia dojrzałości emocjonalnej. Wyniosą z niej też przekonanie, mam taką nadzieję oczywiście, że warto dać innym coś od siebie, warto poświęcić się, znaleźć dla drugiego człowieka czas. Zdobędą też świadomość, że bycie w hospicjum jest czymś ważnym dla wielu rodzin, i że to może dotknąć każdego z nas — wyjaśnia mówi Anna Ostrasz. 


Żonkile na wiosnę zostaną ścięte i oddane hospicjum na akcję Żonkilowe Pola Nadziei.

— Posadziliśmy około sześćset cebulek. Dwie klasy, przy współpracy z nauczycielem przyrody, będą opiekowały się szkolnym polem nadziei. Uczniowie je będą pielili i podlewali — mówi Anna Ostrasz. 


Młodym ludziom zapału, by pomagać hospicjum, nie brakuje
— Cieszę się, że uczestniczę w akcji, że mogę pomóc. Robimy dla innych coś dobrego. Nigdy dotąd nie byłem wolontariuszem, a teraz będę do tego namawiał również innych —mówi Sebastian Klucznik z klasy III a.

Jak podkreśla Bogusław Milusz, dyrektor szkoły, ma ona również kształtować postawy życiowe młodych.
— Szkoła oprócz tego, że dzieci uczy, ma je również wychowywać. Ma kształtować pozytywne postawy, pokazywać, że obok nas są ludzie starsi, którzy potrzebują wsparcia, a w codziennej gonitwie o tym zapominamy. Dorośli gonią za pieniądzem, dzieci za nowymi atrakcjami, i nie dostrzegają ludzi, którzy potrzebują pomocy. Temat hospicjum jest dla nich trudny, ale trzeba go poruszać. Dzieci trzeba uczyć akcyjności, bo przy niej doskonale się integrują. Dzisiaj integrują się wokół pięknego celu — mówi dyrektor Milusz.


Anna Podhorodecka z Hospicjum Elbląskiego im. Aleksandry Gabrysiak podkreśla, że tego typu akcje przede wszystkim uwrażliwiają młodych ludzi.

— Współpracuje z nami około dwadzieścia elbląskich szkół. Jedenastka już kolejny raz przyłącza się do naszej akcji. To bardzo ważne, by tego typu edukację zaczynać już od najmłodszych lat. Przecież te dzieci w przyszłości zostaną lekarzami, urzędnikami, może prezydentami i być może dzięki temu inaczej, bardziej wrażliwie, będą patrzyły na świat — mówi Anna Podhorodecka. 

daw

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Art #2341494 | 91.228.*.* 2 paź 2017 14:44

    Tytuł : "Sześćset żonkili, która nauczą miłości, troski i pomocy innym" do poprawy. Polska język, trudna język :(

    odpowiedz na ten komentarz