Czy wał wytrzyma napór wody? Trwa akcja strażaków i żołnierzy w Stankowie [zdjęcia]

2017-10-31 09:36:07(ost. akt: 2017-10-31 12:55:05)

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

Poziom wody w rzece Elbląg powoli opada i zagrożenie powodzią jest coraz mniejsze. Wciąż trudna sytuacja panuje na Żuławach Wiślanych. W poniedziałek wieczór zaczął przeciekać wał na kanale Modrym koło Stankowa (gm. Markusy). Od kilkunastu godzin trwa akcja wzmacniania wału z udziałem strażaków i żołnierzy.

Cały czas utrzymuje się wysoki poziom wody w jeziorze Druzno. We wtorek przed południem wynosi 645 cm i o ponad pół metra przekraczał stan alarmowy.

W poniedziałek wieczorem groźnie się zrobiło w Stankowie (gm. Markusy), gdzie zaczął przeciekać wał na kanale Modrym łączącym się z jeziorem Druzno. Na miejsce wysłano strażaków oraz żołnierzy z 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej oraz 15. Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego. Akcja cały czas trwa.

Wał jest uszczelniany na odcinku około 50 metrów. W ciągu nocy pracowało tutaj 80 strażaków i dodatkowo 50 żołnierzy.
— Likwidujemy przesiąki, żeby nie doszło do rozerwania wału — mówi kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Elbląg. — Akcja jest trudna z kilku względów, m.in. dlatego, że trudno tutaj dojechać, drogi są wąskie, było konieczne wprowadzenie ciężkiego sprzętu, który pomaga nam dowozić worki z piaskiem w pobliże wału. Do tego warunki atmosferyczne były trudne. Jest niska temperatura, duża wilgoć, a to powoduje, że pracujący na wale strażacy i żołnierze szybciej się męczą.

We wtorek nad ranem część strażaków wróciła do bazy na krótki wypoczynek. W ciągu nocy ułożono na wale 15 tysięcy worków z piaskami.
— Woda jest równo z wałami, a sytuację komplikuje fakt, że wały są dość mocno rozmoczone i "siadają". Będziemy monitorowali sytuację aż woda opadnie poniżej stanów alarmowych — dodaje kpt. Siagło.
AKT

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. M.G #2364215 | 91.228.*.* 31 paź 2017 14:36

    Sprzęt za miliony a worki ładują ręcznie jak przed wojną. Najwyższa pora panowie kupić agregat do napełniania worków piaskiem i niewielki taśmociąg. Będzie szybciej, taniej i bezpieczniej.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. takiego wała! #2373661 | 91.193.*.* 13 lis 2017 20:06

    powódź nam nie grozi !! mamy , wreszcie, wspaniałe zbiorniki retencyjne, nowe wały przeciwpowodziowe Na terenach zalewowych, nikt nie mieszka, ci, którzy tam mieszkali, dostali domy i ziemię, gdzie indziej.Nawet cofka na rzekach jest nam niegroźna.Na wszystkich rzekach wpływających do Bałtyku,niejaki ryży kazał zbudować zamykane bramy przeciwzalewowe, podobne do tych w Rotterdamie i na Tamizie, ale dużo od nich nowocześniejsze. Tenże ryży, znany twórca "zielonej wyspy", wraz z przydupasami razem sypali, owe wały, przez 7 lat! Różne kanały telewizyjne pokazywały go ,jak w krawacie i eleganckim garniturze biega po wałach i "pali głupa".Wreszcie mamy wały przeciwpowodziowe których nie musimy się wstydzić, przeciwnie, możemy być z nich dumni! Nawet Amerykanie, co rusz, przyjeżdżają do Polski, obejrzeć, owe wały, sami będą takie budować na Mississippi!! Ponadto, jak powszechnie wiadomo, mamy najwybitniejszego na świecie fachowca do walki z powodzią, niejakie cimoszątko!!

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Łaaaaaaat #2364020 | 37.47.*.* 31 paź 2017 10:04

    Jechać do do stankowa i zrobić 3zdjecia ? Poniosło kogoś hahaha

    odpowiedz na ten komentarz