Nasza interwencja. Góra odpadów gniła im pod oknami, bo wjazd śmieciarce zagrodził płot

2018-05-12 08:00:00(ost. akt: 2018-05-11 12:01:39)
Kontenery nie mogły być opróżniane przez firmę, która świadczy tą usługę na ul. Ogrodowej

Kontenery nie mogły być opróżniane przez firmę, która świadczy tą usługę na ul. Ogrodowej

Autor zdjęcia: Fot. Czytelnik

Nawet przez kilka tygodni nie były wywożone śmieci z kontenerów przy ulicy Ogrodowe 16 w Elblągu. Wszystko przez to, że firma, która świadczy tę usługę, nie mogła dostać się na posesję ze śmietnikami. Wjazd został odcięty przez... płot.
Z naszą redakcją skontaktowali się mieszkańcy budynku przy ul. Ogrodowej 16 w Elblągu. Jak relacjonowali, kontenery, do których wyrzucają śmieci, nie są opróżniane nawet przez kilka tygodni.

— Firma, która świadczy usługi wywozu śmieci, nie ma możliwości wjazdu na nasze podwórko — mówił Wojciech Chomicz, jeden z mieszkańców bloku przy ul. Ogrodowej. — Góra śmieci piętrzy się i gnije... Strasznie to wszystko śmierdzi, szczególnie teraz, gdy jest gorąco. Nie pozostaje nam nic innego, jak zgłosić sprawę do sanepidu, ponieważ urzędnicy nic nie robią dotychczas w tej sprawie — dodaje.

Pan Wojciech wyjaśnia, że jeszcze do niedawna firma odbierająca odpady miała swobodny dojazd na posesję. Ten został jednak odcięty przez płot.
— Przez wiele lat firma wjeżdżała do śmietników wjazdem, który znajdował się na terenie należącym do miasta. Miasto działkę sprzedało, o czym my dowiedzieliśmy się, kiedy nowy właściciel ją ogrodził. Wjazd więc „zniknął” — wyjaśnia pan Wojciech.

Jak dodaje, obecnie śmieciarki mogą dotrzeć do śmietnika na dwa sposoby.
— Niestety, tylko teoretycznie — zastrzega. — Kierowca śmieciarki może to zrobić skręcając z ul. Morcinka w podwórko, ale wyjechać może jedynie łamiąc przepisy, czyli pod prąd. Morcinka jest bowiem jednokierunkowa. Niestety, często i ten sposób nie jest możliwy, bo czasem taki wjazd uniemożliwiają zaparkowane przy ulicy samochody. Drugi, oczywiście teoretyczny, wjazd z ul. Morcinka jest tak ścięty i ostry, że śmieciarka nie może się w niego zmieścić. I tak góra syfu rośnie nam przed oknami.

Mieszkańcy szukali rozwiązania tego problemu w Urzędzie Miejskim.
— Moja żona została przez urzędnika zbyta i to w niezbyt miły sposób. Urzędnik, jak nam powiedziano, był na tzw. rekonesansie na ul. Ogrodowej i przekazał nam, że mamy sobie sami zapewnić dojazd, że to nasza sprawa. Nie rozumiem dlaczego, skoro jest to teren miasta? A co z dojazdem straży pożarnej? Przecież ich wóz też nie będzie, w razie jakiegoś nieszczęścia, mógł dojechać do nas — pyta pan Chomicz.

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Urząd Miasta w Elblągu, po tym, jak firma Cleaner potwierdziła nam kłopoty z odbiorem śmieci z ul. Ogrodowej 16.
— Z wstępnej wizji lokalnej wykonanej przez pracownika Departamentu Zarządu Dróg wynika, że w dalszym ciągu można dojechać na to podwórze od strony ulicy Ogrodowej zjazdem przez teren ZBK — poinformował nas Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. — Zjazd ten w najwęższym miejscu ma około 3,7 m szerokości, co daje możliwość dojazdu pojazdom o różnych gabarytach. Inna sprawa, to kiepski stan techniczny tego zjazdu, który ma nawierzchnię gruntową. Zgodnie z ustawą o drogach, budowa i utrzymanie zjazdu z drogi publicznej należy do właściciela lub zarządcy nieruchomości, do której on prowadzi. Samorząd nie może angażować środków finansowych w poprawę stanu technicznego tego zjazdu. Departament będzie monitorował sytuację, planowana jest wspólna wizja terenowa urzędników z mieszkańcami, zarządcą i firmą wywożącą odpady.

Znalazło się inne rozwiązanie. Wczoraj zorganizowano przy ul. Ogrodowej wizję lokalną z udziałem urzędników miejskich i mieszkańców. Podczas spotkania zaproponowano, że na początek czasowo odcinek ulicy Morcinka będzie dwukierunkowy, tak, by firma mogła wjechać i wyjechać z podwórka. Potem planowane jest wyburzenie komórek gospodarczych przy ul. Ogrodowej (na koszt ZBK) i w ich miejscu stworzenie wjazdu na podwórko.
— Dziękuję „Dziennikowi Elbląskiemu” za zajęcie się tą sprawą. Jesteśmy zadowoleni z tych ustaleń — mówi pan Chomicz.
daw

Źródło: Dziennik Elbląski