TYLKO U NAS. Kiedyś uniknął stryczka, teraz zabójca dr Oli chce wyjść na wolność

2018-11-16 15:35:44(ost. akt: 2018-11-16 15:38:56)
więzienie

więzienie

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Miał 19 lat, gdy w mieszkaniu w centrum Elbląga zabił dr Aleksandrę Gabrysiak i jej córkę. Zbigniew B. został skazany za to na karę śmierci, ale uniknął stryczka. Wyrok zmieniono mu na dożywocie. Teraz, po 25-letnim pobycie za kratkami, chce wyjść na wolność. I to chyba bardzo, bo złożył już trzy wnioski o warunkowe zwolnienie.
Zbigniew B. ma dzisiaj 44 lata. Wyrok dożywocia odsiaduje w więzieniu w Sztumie oddalonym od Elbląga o około 40 kilometrów. Miał 19 lat, gdy w mieszkaniu przy ul. 1 Maja, zabił nożem elbląską lekarkę Aleksandrę Gabrysiak i jej przybraną córkę, Marysię.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 6 lutego 1993 r. Dr Ola, jak nazywano Aleksandrę Gabrysiak, i Marysia otrzymały szereg ciosów nożem w szyję i klatkę piersiową.

Sędziowie nie doszukali się okoliczności łagodzących dla nastoletniego mordercy. Pierwszy wyrok brzmiał: kara śmierci i był ostatnim takim wydanym przed polskim sądem. Jednak obowiązywało moratorium na wykonywanie egzekucji, morderca nie został powieszony i wyrok zamieniono mu na dożywocie.

Jakim jest dzisiaj człowiekiem? Czy żałuje tego, co zrobił?

W 2011 r. rozmawiała z nim Agata Pilarska-Jakubczak z tygodnika Polityka.
— Wyrzuty sumienia? Już nie pamiętam. Mam odbywać karę. Czekam na obiad. Zadośćuczynienie ofiarom? Nie wiem, co to znaczy. Kojarzy mi się z zapłatą. Nie wiem. Moje życie nie toczy się wokół tych pytań — powiedział jej.

W rozmowie z dziennikarką Polityki nie ukrywał jednak, że "codziennie myśli o wolności".
— Przychodzą do mnie realne marzenia i fantazje, ale nie mam szmalu, wykształcenia, nie wyjdę stąd i ich nigdy nie zrealizuję — stwierdził (cały wywiad można przeczytać tutaj).

Zbigniew B. odsiedział 25 lat z wymierzonej kary. To oznacza, że może się starać o warunkowe zwolnienie. Z tego prawa zdążył już skorzystać.

Zbigniew B. był jednym z podopiecznych dr Oli. Chłopak był częstym gościem w jej domu, pomogła mu, gdy był na przepustce z więzienia.

Morderstwo lekarki i jej córki wstrząsnęło wówczas mieszkańcami Elbląga. Doktor Aleksandra Gabrysiak była społeczniczką, angażowała się w pomoc samotnym, bezdomnym i uzależnionym od alkoholu. Dzięki niej w Elblągu postał Dom Samotnej Matki i Hospicjum.

Co kierowało Zbigniewem B., tego nie wiadomo do dzisiaj. Podczas procesu mężczyzna „zasłaniał” się odurzeniem alkoholem w dniu zabójstwa. Podobno zakochał się córce lekarki, ale czy zamordował ją, bo go nie chciała? Tego nie wyjaśniła rozprawa sądowa.

— Jakim dr Ola była człowiekiem? Tego nie da się tego opisać w kilku słowach. Bo stwierdzenie, że dobrym, uczynnym, wiarygodnym i o wielkim sercu - to za mało powiedziane — mówił nam w jednym z wywiadów Edmund Robaczek, jeden z bliskich przyjaciół doktor Oli. — W tamtych czasach mało kto rozumiał zasadę czynienia dobra dla drugiego człowieka. Będąc przyjacielem Oli i patrząc na jej filozofię życia, sam uczyłem się, jak pomagać innym ludziom. Dzięki niej otworzyłem się na potrzebujących: w tym sensie Ola była częścią mojego życia.

Czy Zbigniew. B wyjdzie kiedyś na wolność? Może ponownie ubiegać się o zwolnienie warunkowe. Zgodnie z art. 77 § 1 kodeksu karnego zwolnienie jest dopuszczalne, gdy postawa, właściwości i warunki osobiste skazanego, okoliczności popełnienia przestępstwa oraz zachowanie po jego popełnieniu i w czasie odbywania kary uzasadniają przekonanie, że skazany po zwolnieniu będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa.
Anna Dawid
a.dawid@dziennikelblaski.pl

Obrazek w tresci

Na budynku, w którym znajdowało się mieszkanie doktor Oli, w 1998 roku zamontowano poświęconą jej tablicę
Fot. Aleksandra Szymańska


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. po tym wywiadze #2625079 | 81.190.*.* 16 lis 2018 20:28

    to widać że refleksji to chyba nie ma żadnej.. odbywam karę, czekam na obiad, sratatata, marzę o wolności. odbywaj dalej.

    Ocena komentarza: warty uwagi (24) odpowiedz na ten komentarz

  2. Leon #2625050 | 188.146.*.* 16 lis 2018 19:49

    Dostał czapę i powinno się ją wykonać.

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

  3. wnerwiony #2625127 | 188.47.*.* 16 lis 2018 21:39

    Niech on dalej siedzi w tym Sztumie. Chyba, że sędzia penitencjarny chce żeby znowu polała się krew. Jak chce wolności to dać mu jej trochę. Zima idzie nieubłaganie to może udzielać mu 10-godzinnych spacerów bez przerwy na obiad. Obiad może zjeść zimny. Nic mu się nie stanie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  4. Nick #2625126 | 37.201.*.* 16 lis 2018 21:36

    To byla najgorsza decyzja w historii ludzkosci odejscia " wymiaru sprawiedliwosci" od KARY SMIERCI. Nie ma juz bata na zwyrodnialcow i mordercow. Za podwojne morderstwo chce po 25 latach wyjsc na wolnosc. Ten czlowiek nie zasluguje na taka laske. KARO SMIERCI WROC !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  5. Złomiarz #2625244 | 37.248.*.* 17 lis 2018 07:57

    Pytanie należy zadać jedno - dlaczego ten zwyrodnialec jeszcze żyje ? na dodatek na nasz koszt !

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (16)