Datki z tacy przekazał na WOŚP. Ksiądz Klaban o śmierci Adamowicza: Trzeba żyć i nieść dobro dalej

2019-01-22 09:10:00(ost. akt: 2019-01-22 09:16:39)

Autor zdjęcia: WOŚP w Elblągu

Ksiądz proboszcz Kazimierz Klaban z Elbląga oraz jego parafianie już po raz drugi zadecydowali, by podczas finału WOŚP całą tacę wrzucić do puszek z czerwonym serduszkiem.
Inaczej być nie mogło. Podobnie, jak w ubiegłym roku, także podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, cała taca zebrana podczas mszy w polskokatolickim kościele Dobrego Pasterza w Elblągu wspomogła orkiestrę Jurka Owsiaka.

— Po ubiegłorocznej zbiórce spotkaliśmy się z wieloma miłymi słowami na ten temat. Dlatego i w tym roku wierni ponownie bardzo chętnie przystali na moją propozycję zbiórki tacy na WOŚP. Podkreślam, to zawsze była ofiara parafian i moja. Ja nic nie robię bez ich zgody — śmieje się ksiądz Klaban. — Potem zadzwoniłem do elbląskiego sztabu WOŚP z prośbą, by na mszę w samo południe do kościoła Dobrego Pasterza przysłali wolontariuszy, bo będziemy mieli dla nich drobną ofiarę. No i słowo stało się czynem. W tym roku zebraliśmy z tacy o wiele więcej niż w ubiegłym. A wierni dodatkowo wrzucali pieniądze do puszek. To było naprawdę bardzo wzruszające dla nas przeżycie.

Po zbiórce wolontariusze zostali zaproszeni przez parafian i księdza na mały poczęstunek.
— Była ciepła kawa i herbata, ciasto i cukierki, był śmiech i radość. Tak byłem uczony od małego: gość w dom, Bóg w dom. Tego się trzymam przez całe moje życie. Trzeba się dzielić tym, co mamy, nawet najmniejszą cząstką. W ten sposób dajemy świadectwo innym, jak żyć i być człowiekiem — dodaje ksiądz.

I podkreśla, że po tragedii, która wydarzyła się podczas finału WOŚP w Gdańsku trwanie we wspólnocie i bycie dla siebie tak po ludzku, człowiekiem, jest w tej chwili najważniejsze.
— Jestem głęboko wstrząśnięty tym, co się wydarzyło. Tych wydarzeń długo się nie zapomni, one odcisnęły na nas, Polakach, ogromne piętno, ale trzeba podnieść głowę i iść dalej. Trzeba zapomnieć o wzajemnych animozjach, trzeba dać sobie spokój z tymi komentarzami pełnymi jadu i żółci... "Zło dobrem zwyciężaj". Jestem pewien, że tego chciałby śp. prezydent Adamowicz: żeby żyć i nieść dobro dalej — mówi ks. proboszcz.

Ks. Kazimierz Klaban mówi, że poznał prezydenta Pawła Adamowicza osobiście, podczas jednej z mszy celebrowanej z okazji 1 listopada. Potem spotykali się regularnie, najczęściej podczas nabożeństw kościelnych.
— Był człowiekiem otwartym na innych ludzi, bardzo ciepłym, towarzyskim i przyjaznym. Często pytał, co słychać na moich parafiach w Tolkmicku i Elblągu. Prezydent Adamowicz był także jednym z darczyńców parafii polskokatolickiej w Gdańsku. Znaliśmy się tylko z wiedzenia, ale zawsze miał dla mnie dobre słowo. Tym trudniej pogodzić się z tym, że już go między nami nie ma — mówi ks. Klaban.

W przyszłym roku ksiądz Klaban i jego parafianie znowu wesprą WOŚP. W kolejnym też. I w następnym.
— Będzie się to działo tak długo, jak ja będę funkcjonował. Jestem po dwóch udarach, zawale serca, mam nadciśnienie i cukrzycę. Niejednokrotnie leżałem w szpitalu, gdzie ratowano moje życie. Wiele badań wykonano u mnie sprzętami, na których było przyklejone to czerwone serduszko — mówi ks. proboszcz. — Kiedy jako tako zacząłem egzystować po wyjściu ze szpitala, to pomogło mi wielu ludzi. I wtedy pomyślałem, że przyszedł ten moment, że ja mogę, choć w taki sposób odpłacić się za to, co otrzymałem. To takie swoiste spłacanie długu wdzięczności za życie. Bo życie nie jest po to, by brać. Trzeba też umieć dawać. I ja tego uczę ludzi w kościele. Żebyśmy zauważali drugiego człowieka obok siebie.
as

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. To nie ma #2667557 | 83.6.*.* 22 sty 2019 17:32

    co sie dziwić, że ludzie nie chcą dawać na tacę jak decyzją jednego nawiedzonego ich pieniądze sa wyrzucane w " błoto"

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz