Segregowanie śmieci jest ważne

2021-06-12 08:00:00(ost. akt: 2021-06-11 15:11:47)

Autor zdjęcia: www.pixabay.com

Mieszkaniec naszego województwa rocznie produkuje 306 kg śmieci. Dlaczego tak ważna jest ich segregacja? I co dzieje się ze śmieciami, których nie segregujemy? Na te pytania odpowiedział dr inż. Sławomir Kasiński z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
— Ile odpadów rocznie produkuje mieszkaniec Polski?
— Obecnie, statystyczny mieszkaniec Polski wytwarza średnio 332 kg odpadów komunalnych rocznie, przy czym wskaźnik ten nie jest jednakowy dla całego kraju. Najwięcej odpadów wytwarza mieszkaniec województwa dolnośląskiego - 405 kg rocznie, najmniej województwa świętokrzyskiego - 232 kg rocznie. Statystyczny mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego wytwarza natomiast rocznie około 306 kg. Nagromadzenie odpadów różni się również w zależności od gęstości zabudowy - najwięcej odpadów produkują mieszkańcy zabudowy nowoczesnej, najmniej - zabudowy wiejskiej, w której to odpady są wykorzystywane na przykład do skarmiania zwierząt, lecz niestety także spalane w piecach domowych. Odpady wiejskie będą się zatem charakteryzowały większym ciężarem spowodowanym wyższym udziałem popiołu. Warto również dodać, że w krajach rozwiniętych gospodarczo jednostkowe nagromadzenie odpadów jest dużo wyższe. Przykładowo w Niemczech wynosi ono 609 kg/mieszkańca rocznie, w Danii aż 844 kg.

— Dlaczego segregowanie odpadów jest tak ważne?
— Człowiek jest jedyną żyjącą istotą na ziemi produkującą odpady, których natura nie potrafi przetworzyć. Co więcej, człowiek jako jedyna istota robi to świadomie. Parlament europejski szacuje, że do oceanów trafia co roku kilkanaście milionów ton plastiku, a Wielka Pacyficzna Plama Śmieci jest pięć razy większa od Polski. Śmieci znajdujemy na dnie Rowu Mariańskiego. Mikroplastik, potencjalnie toksyczny, być może nawet rakotwórczy, znajdujemy w naszym pożywieniu, w glebie i powietrzu. Znajdujemy go w rybach, w każdym z nas, w kroplach deszczu w Górach Skalistych. Selektywna zbiórka ogranicza emisję odpadów do środowiska i ogranicza ich szkodliwość poprzez wprowadzenie ich ponownie do obiegu w wyniku recyklingu.

— Nie dość, że segregujemy, to jeszcze musimy za to płacić. Dlaczego tak jest?
— Selektywnie zebrane odpady stanowią asortymenty handlowe, a te - zgodnie z mechanizmem rynkowym - są ograniczone wielkością podaży i popytu. W przypadku naszego kraju obserwujemy niedobór instalacji do recyklingu surowców wtórnych, przez co rok do roku spada cena, którą można otrzymać od recyklera za przyjęcie selektywnie zebranych odpadów. Przykładowo, w olsztyńskim Zakładzie Gospodarki Odpadami Komunalnymi średni przychód ze sprzedaży surowców wtórnych spadł z w ciągu pięciu lat z 293 zł do 75 zł za tonę, w tym samym czasie selektywna zbiórka odpadów w Polsce wzrosła o 1,5 miliona ton rocznie. Co więcej samo przygotowanie odpadów selektywnie zebranych do recyklingu kosztuje, między innymi dlatego, że w odpady selektywne zawierają w naszym mieście do 60 % balastu, odpadów budowlanych, komunalnych, pozaklasowych i innych. Pomijam tutaj fakt, że nie każdy odpad selektywny zebrany poprawnie, jak papierki po cukierkach, nadaje się do recyklingu.

— Jakie są systemy naliczania opłat?
— Stosuje się cztery sposoby naliczania opłat za wywóz śmieci - od powierzchni, od liczby zadeklarowanych osób w lokalu, od gospodarstwa domowego i od zużycia wody. Żaden z powyższych sposobów naliczania opłat nie jest z pewnością idealny i zawiera swoje wady, lecz ostatni z nich eliminuje problem generowania odpadów przez szarą strefę. A problem jest spory - przykładowo w regionie objętym przez olsztyński ZGOK ilość wygenerowanych odpadów komunalnych wyniosła w roku 2019 prawie 150 000 ton, a analizując przytoczone powyżej wskaźniki nagromadzenia odpadów, nie powinna przekroczyć 80 000 ton. W efekcie koszt zagospodarowania odpadów w regionie wzrósł, co ostatecznie spowodowało konieczność sfinansowania systemu gospodarki odpadami przez gminy. Kosztami tymi zostali obciążeni mieszkańcy, którzy w rzeczywistości opłacali odpady generowane przez siebie oraz mieszkańców szarej strefy. Obecny system naliczania opłat od zużycia wody wielu z nas z pewnością się nie podoba, ale my po prostu nie jesteśmy gotowi na bardziej nowoczesny system. Rozwiązaniem byłby sposób naliczania opłat od rzeczywistej produkcji w kilogramach, ale znowu w lasach pojawiłyby się dzikie składowiska, a pod wiatami podrzucone śmieci.

— Część odpadów trafia do pojemników "zmieszanych". Co się z nimi później dzieje?
— Odpady te ulegają przetworzeniu w taki sposób, aby jak najmniej trafiło do składowania. Najprostszą metodą przetwarzania odpadów komunalnych jest mechaniczne wydzielenie frakcji użytkowych, na przykład odpadów o ziarnistości >80-100 mm, które ze względu na wysoką kaloryczność mogą stanowić paliwo alternatywne dla cementowni. W Olsztynie, w wyniku procesu biosuszenia takie paliwo wytwarzane jest z całego strumienia odpadów komunalnych, dzięki czemu w zasadzie udaje się zagospodarować cały strumień odpadów. Paliwo te za półtora roku będzie przekazywane olsztyńskiej elektrociepłowni i umożliwi zabezpieczenie naszego miasta pod kątem energetycznym. Należy pamiętać, że z końcem roku 2021 ciepło do olsztyńskich domów przestanie dostarczać fabryka Michelin, więc Olsztyn stanie się modelowym miastem na skalę kraju. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Technologii przetwarzania odpadów zmieszanych jest bardzo wiele - od różnych technologii fermentacji, autoklawowania, poprzez kompostowanie, zgazowanie, pirolizę, czy odzysk frakcji do niwelacji skarp na składowiskach. Każda z tych technologii wymaga osobnego artykułu. Z odpadów zmieszanych udaje się odzyskać niewielki procent asortymentów handlowych, głównie szkła i metalu. Niestety składowaniu w Polsce wciąż podlega ponad 40 % strumienia odpadów. Dla porównania w Niemczech w roku 2019 poziom składowania odpadów nie przekroczył 1 %.

— Kiedyś w sklepie plastikowe torby rozdawane były za darmo. Teraz już tak nie jest. Czy wśród społeczeństwa rośnie większa świadomość na temat segregacji, ekologii?
— Ciężko to jednoznacznie stwierdzić. Poziom świadomości ekologicznej mieszkańców to ciekawy temat. Osobiście, jako były specjalista ds. edukacji w ZGOK w Olsztynie, na przełomie roku 2018/19 prowadziłem zajęcia ekologiczne dla około 6500 osób. Zajęcia odbywały się w przedszkolach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych, w szkołach specjalnych, w ośrodkach samopomocy, na festynach i wielu innych miejscach. Zaobserwowałem, że starszym pokoleniom tłumaczyliśmy po co segregować, młodszym w jaki sposób to robić, co dobrze wróży na przyszłość. Edukacja na taką skalę przez dwie osoby to niewiarygodnie ciężka praca, która nie jest doceniana, a wymaga znacznych przygotowań i sporych poświęceń. Co więcej w pewnych momentach wielokrotnie podważano sens prowadzenia edukacji ekologicznej w ogóle, czego naprawdę nie mogę zrozumieć. Tymczasem edukacja ekologiczna prowadzona w mieście powinna mieć stały poziom finansowania i być prowadzona przez zespół doświadczonych edukatorów. Możemy bowiem budować system gospodarki odpadami za setki milionów złotych, lecz bez świadomego zaangażowania mieszkańców nie będzie miał on racji bytu. Proszę sobie na przykład wyobrazić, że jutro stawiamy w Olsztynie - wzorem krajów zachodnich - kilkanaście pojemników do selektywnej zbiórki. W pewnych krajach, jak Norwegia, spowodowałoby to, że od jutra odpady będą po prostu segregowane na kilkanaście frakcji. Postawię tutaj kropkę.

— Czy jesteśmy w stanie zmniejszyć ilość produkowanych przez nas odpadów?
— Na to pytanie to już powinien sobie odpowiedzieć każdy z nas, zgodnie z własnym sumieniem.

Karolina Król


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Monika #3068542 | 82.160.*.* 12 cze 2021 12:44

    Poszukujesz kobiety? To dobrze trafiłeś bo ja szukam faceta! Dyskretnego, ale przede wszystkim zadbanego do dyskretnych seks spotkań po pracy. Oferuję, wszystko to co może sprawić nam przyjemność. Jeżeli chcesz wiedzieć czegoś więcej o mnie to dzwoń, pisz, przyjedź. Numer telefonu i więcej fotek wrzuciłam na swój profil tutaj: www.cutt.ly/monika89

    odpowiedz na ten komentarz