Ratownicy medyczni z Elbląga złożyli wypowiedzenia

2021-09-07 12:22:22(ost. akt: 2021-09-07 13:20:36)
38 ratowników medycznych z Elbląga złożyło wypowiedzenia

38 ratowników medycznych z Elbląga złożyło wypowiedzenia

Autor zdjęcia: fot. archiw. Michał Skroboszewski

Ratownicy medyczni w całej Polsce protestują. W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu blisko 70 proc. osób zatrudnionych na tym stanowisku 1 września złożyło wypowiedzenia z pracy. Kto zaopiekuje się chorymi w naszym mieście?
Jak informuje Małgorzata Lewandowska z biura prasowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu, na tę chwilę 38 ratowników medycznych szpitala złożyło wypowiedzenia. — Mimo to — dodaje — w naszym mieście nie ma zaplanowanego protestu.

Nasza rozmówczyni zapewnia, że szpital zapewnia, że pacjenci nie są narażeni na niebezpieczeństwo. — Gwarantujemy, że ciągłość pracy i bezpieczeństwo pacjentów są zapewnione. Do 1 października ratownicy pracują bez zmian. Świadczenia wykonywane są na niezmienionym poziomie.

Co dalej? — Trwają rozmowy i negocjacje, żeby ten stan utrzymać — odpowiada Małgorzata Lewandowska.

Jak informuje Jakub Omalecki, ratownik z Elbląga, część z osób, które złożyły wypowiedzenia przystąpiło do Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych. — Ten związek ogłosił strajk, przyłączyły się do niego inne związki zawodowe i ratownicy niezrzeszeni. Do związków dołączają również ratownicy ze szpitalnego oddziału ratunkowego WSZ w Elblągu, których formą protestu jest minimalizacja liczby godzin dyżurowych.

— Od wielu lat staramy się o zapewnienie nam odpowiednich pieniędzy — mówi Jakub Omalecki. — Wśród nas są osoby, które poza pracą w ratownictwie, są też stolarzami, mechanikami czy zajmują się szkoleniami z udzielania pierwszej pomocy po to, żeby pensja zapewniała nam godne życie. Są również tacy ratownicy, którzy biorą dużo więcej godzin i miesięcznie wyrabiają około 300-400 godzin. Od półtora roku panuje epidemia. Dostaliśmy tymczasową podwyżkę pensji, którą zabrano nam w maju. Czujemy się tak, że gdy jesteśmy potrzebni, to znajdują dla nas pieniądze, a gdy nie, to zabierają.

Co przyniesie przyszłość? Tego nie wiadomo. — Nie chcemy podejmować tak drastycznych kroków, jak zrobili to ratownicy w innych częściach kraju. Jednak, jeżeli okaże się, że rozmowy nie dadzą żadnych efektów, to trzeba będzie szukać innych prac.

Sytuacja w Polsce
Ratownicy medyczni od dawna głośno mówili, że pracują ponad miarę i nie dostają za to godziwego wynagrodzenia. W związku z brakiem reakcji na te wołania od 1 września rozpoczęli protest przeciwko warunkom pracy i niskim wynagrodzeniom. Czego się domagają? Umów o prace, ustawy o zawodzie ratownika medycznego oraz wyższych wynagrodzeń.

Na 11 września zapowiedziano manifestację ratowników medycznych w Warszawie.

K


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. bezdomniak #3074767 | 176.97.*.* 7 wrz 2021 16:55

    No i niech składają ciągle mało i mało...nie każdy zarabia po 4-5tys na rękę i jęczy że mu mało. Wiadomo że każdy chciałby jak najwięcej bo mu się przecież należy i za miskę ryży nikt nie chce robić ale ciągle tylko ratownicy, pielęgniarki lekarze górnicy i nauczyciele tylko mało i mało.... są też inne grupy które protestować nie mogą a pracują za połowę tego co Wy

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz