Sąd wydał wyrok w sprawie renowacji pasłęckich murów zabytkowych

2021-09-08 09:21:27(ost. akt: 2021-09-08 09:23:08)

Autor zdjęcia: fot. archiw. Ryszard Biel

Właściciel firmy, która naprawiała pasłęckie mury w 2019 roku usłyszał wyrok nakazowy w Sądzie Rejonowym Warszawa Śródmieście. Sprawa jednak nie jest zakończona, ponieważ obrońcy złożyli sprzeciw.

Wyrok


Jak poinformował podczas ostatniej sesji Rady Miasta Wiesław Śniecikowski, burmistrz Pasłęka, Prokuratura Rejonowa w Elblągu 31 października 2020 roku skierowała zawiadomienie o przesłaniu aktu oskarżenia przeciwko właścicielowi firmy, która realizowała remont murów w 2019 roku. W tej sprawie 3 sierpnia został wydany wyrok nakazowy.

Burmistrz Pasłęka przytoczył uzasadnienie: „Uznaje się za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu stanowiącego występek z art. 108 ust. 2 ustawy z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami i za to na podstawie art. 108 ust. 2 tej ustawy wymierza mu karę grzywny w wysokości 200 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na 100 złotych. Na mocy art. 108 ust. 5 tej samej ustawy orzeka od oskarżonego na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków nawiązkę w wysokości 10 tys. zł. Na podstawie art. 627 paragraf 1 Kodeksu postępowania karnego zasądza od skarżonego na rzecz Skarbu Państwa 21 677,28 zł tytułem kosztów sądowych.

– 23 sierpnia obrońcy oskarżonego złożyli sprzeciw od tego wyroku nakazowego – mówił burmistrz.

Historia murów


Pasłęckie mury mają bogatą historię. Powstały bowiem wraz z lokacją miasta, czyli VII wieków temu. W tamtym czasie zbudowano tu również zamek krzyżacki, kościół św. Bartłomieja i ratusz.

Z biegiem lat ich stan się pogarszał. Był już na tyle zły, że trzeba było zająć się nimi kompleksowo. – Najpierw musieliśmy wykonać dokumentację remontu i to zrobiliśmy już kilka lat temu – tłumaczył w marcu burmistrz miasta. – Później przyszedł kolejny etap, czyli poszukiwanie środków finansowych. Z budżetu gminy nie udźwignęlibyśmy tego remontu. Trzy lata temu udało nam się odbudować 34 metry muru, co kosztowało nas prawie 400 tys. zł. Ten kawałek po prostu runął. I ten kawałek pokazuje, jak ogromne są to koszty.

Samorząd postanowił poszukać pieniędzy. — Aplikowaliśmy dwa razy do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o pomoc w remoncie murów, niestety dwa razy nam odmówiono — przypominał Wiesław Śniecikowski. — Mieliśmy dużo szczęścia, ponieważ w międzyczasie marszałek województwa warmińsko-mazurskiego ogłosił konkurs. Pierwotnie złożyliśmy wniosek na remont całych murów, co było naszym błędem. Później podzieliliśmy ten remont na trzy mniejsze wnioski i udało się. Bez dofinansowania z Unii Europejskiej, nie udałoby się nam zrealizować tej inwestycji.

Na czym polega ten remont?


W jego trakcie pracownicy usuną z murów roślinności, gdzieniegdzie są drzewa i krzewy, zanieczyszczenia i lokalne XX-wieczne naprawy, niektóre z tych napraw były wykonane źle, bo robiono je zaprawą cementową, a powinno być użyta zaprawa wapienna. Trzeba także naprawić koronę murów, wprowadzić izolację chroniąca przed opadami, uzupełnić kamienie i cegły, które wypadły z muru, wzmocnić niektóre części murów mikropalami kotwiącymi oraz wzmocnić niektóre fundamenty, ewentualnie podłoża.

Trzy etapy remontu


Etap I — od szkoły łacińskiej do Bramy Młyńskiej. Koszt, to 5 mln 251 tys. zł, w tym dofinansowanie unijne wynosi 3 mln 400 tys. zł. Ten etap prowadzony jest od 15 lutego 2021 roku, zakończony zostanie w kwietniu 2022 roku
Etap II — od Bramy Kamiennej do szkoły łacińskiej. Koszt 4 mln 258 tys. zł, dofinansowanie ze środków unijnych wynosi 2 mln 593 tys. zł., zakończenie planowane jest na wrzesień 2021 roku.
Etap III— od parkingu przy murach do Bramy Kamiennej. Koszt 4 mln 200 tys. zł, dofinansowanie unijne wynosi 2 mln 531 tys. zł. Ten etap ma trwać od 15 kwietnia 2022 roku do 14 października 2022 roku.

K