Szpital Psychiatryczny we Fromborku jednym z najlepszych w Polsce. A w planach budowa nowego obiektu

2023-12-15 14:43:24(ost. akt: 2023-12-18 09:14:50)
Tak ma wyglądać nowy obiekt, który według planów może powstać już w 2028 roku

Tak ma wyglądać nowy obiekt, który według planów może powstać już w 2028 roku

Autor zdjęcia: archiwum szpitala

Czy po stu latach w mieście Kopernika powstanie kolejny imponujący budynek, który wzniesiony zostanie — tak jak ten z 1928 roku — po to, by służyć chorym? O tym rozmawiamy z Mirosławem Kochańskim, dyrektorem Szpitala Psychiatrycznego we Fromborku.
„W pobliżu fromborskiej katedry, ponad słonecznym wzgórzem, opleciona stale zielonymi sosnami katedralnego lasku, podwiewana czystymi, świeżymi podmuchami nadbałtyckiego powietrza, wznosi się potężna, podobna do zamku budowla, której piękna architektoniczna forma sprawia imponujące wrażenie. Z jej górnych pięter, szczególnie z licznych balkonów i tarasów rozciąga się zachwycający widok ponad pobliskimi niwami i nieco bardziej odległymi wzgórzami oraz igrającymi w blasku słońca wodami Zalewu Wiślanego aż ponad morskie wydmy” — to fragment opisu budynku, który powstał we Fromborku w 1928 roku, a w którym dziś mieści się Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Psychiatryczny Zakład Opieki Zdrowotnej.

Już w 1918 w parlamencie pruskim dyskutowano na temat młodzieży dotkniętej chorobami ortopedycznymi. Naliczono, że w rejonie Prus, Pomorza i Wolnego Miasta Gdańska jest około 50 tysięcy dzieci i młodzieży do lat szesnastu, które wymagają specjalistycznej opieki ortopedycznej.

Decyzję o utworzeniu katolickiego ośrodka dla osób niepełnosprawnych podjęto w 1924 roku w Królewcu, o obiekt starało się siedem warmińskich miast, ale na lokalizację placówki ostatecznie wybrano Frombork — między innymi z uwagi na odpowiedni klimat, spokój i bogate w jod nadbałtyckie powietrze.

Dlaczego to kościół podjął inicjatywę utworzenia placówki medycznej? — Taka była potrzeba i nikt inny nie potrafił jej zaspokoić. Teraz mamy inną sytuację, dlatego kościół nie musi się w to angażować, natomiast wtedy ta potrzeba musiała być paląca, skoro ówczesny biskup zaciągnął bardzo wysoką pożyczkę po to, żeby wesprzeć to dzieło — zauważa metropolita warmiński Józef Górzyński.

Mowa o ówczesnym biskupie warmińskim — Augustyn Bludau na budowę szpitala zaciągnął ogromną jak na tamte czasy pożyczkę — 1 mln 250 tys. ówczesnych marek niemieckich.

Prace rozpoczęły się na początku maja 1927 i zakończyły w sierpniu 1928 roku, a zakład nazwano Domem Kopernika. Od teraz placówka mogła pomagać osobom dotkniętym kalectwem, a poziom świadczonych tutaj usług był bardzo wysoki. Szpital był bardzo nowoczesny jak na swoje czasy, dysponował około dwustoma miejscami — podzielony był na cztery oddziały, w Elblągu działała też jego filia.


Od 1953 w budynku funkcjonuje szpital psychiatryczny. Na zdjęciu dostrzec można jego pierwszą dyrektorkę, Jadwigę Rowińską (na krześle z prawej)
Fot. archiwum szpitala
Od 1953 w budynku funkcjonuje szpital psychiatryczny. Na zdjęciu dostrzec można jego pierwszą dyrektorkę, Jadwigę Rowińską (na krześle z prawej)

W latach 1939-1945 szpital we Fromborku pełnił funkcję zapasowego lazaretu dla Wehrmachtu, a już po II wojnie światowej, gdy ziemie, na których się znajdował, wróciły do Polski, budynek został przekazany na rzecz biskupów polskich. W 1947 w obiekcie uruchomione zostało seminarium duchowne salezjanów, a w 1953 roku — dokładnie 70 lat temu — w budynku zaczął funkcjonować szpital psychiatryczny. Przez kolejne lata powstały trzy oddziały — żeński, męski i sanatoryjny, a w latach 90. w szpitalu funkcjonowały już cztery mieszane oddziały ogólnopsychiatryczne.

CIESZĄ SIĘ ZASŁUŻONĄ SŁAWĄ


Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Psychiatryczny Zakład Opieki Zdrowotnej we Fromborku stale się zmienia i dba o jak najwyższy poziom świadczonej w nim opieki.

We fromborskim szpitalu zatrudnionych jest obecnie około 200 pracowników — to w dużej mierze mieszkańcy dwóch powiatów — braniewskiego i elbląskiego.

— Obecnie mamy obłożenie na poziomie 92-94 procent — to bardzo dobry wynik. To niezwykle wysokie obłożenie spowodowało to, że nasz kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia sukcesywnie rośnie. W 2020 roku wynosił 15 mln zł, w 2021 — 17 mln zł, w 2022 — 24 mln zł, a w mijającym 2023 — około 30 mln zł. Wzrost liczby leczonych u nas pacjentów spowodował więc prawie dwukrotny wzrost kontaktu z NFZ — mówi Mirosław Kochański, który dyrektorem fromborskiej placówki jest od 2021 roku.

Poza tym szpitalowi udało się zdobyć zewnętrzne wsparcie finansowe — kilka milionów złotych przyczyniło się do tego, że zmodyfikowano bazę łóżkową i zakupiono specjalistyczny sprzęt.

— Mamy nowoczesne wyposażenie, przepiękne położenie, dobrą opinię i cieszymy się zasłużoną sławą — przyznaje dyrektor Kochański.

A szpital ma się czym pochwalić — przez lata osiągał kolejne sukcesy i zdobywał zaszczytne tytuły, zarówno te przyznawane przez konkursowe kapituły, jak i takie, w których decydujący głos mieli pacjenci.

Te ostatnie sukcesy to pierwsze miejsce w województwie warmińsko-mazurskim w kategorii szpital roku w plebiscycie Hipokrates 2023 i czwarte miejsce w tej samej kategorii, ale w skali kraju. O wynikach tego plebiscytu decydowali pacjenci, mieszkańcy, pracownicy — to więc dla placówki wielki zaszczyt.

Ale szpital we Fromborku ma jeszcze inny powód do dumy — w tegorocznym rankingu BFF Banking Group, który skupia się na finansach placówek i tym, jak są zarządzane, fromborska placówka zdobyła drugie miejsce w Polsce w kategorii szpitali psychiatrycznych i czwarte w skali kraju w kategorii „Kontrakt z NFZ od 20 do 99 mln zł”.

— Dla nas te osiągnięcia to coś niezwykłego, dlatego że szpitale psychiatryczne generalnie są w potwornej kondycji finansowej w całym kraju i zanim się ją wyda, każdą złotówkę ogląda się siedem razy. Dobre wyniki w rankingu BFF to chyba nasz największy sukces w ciągu ostatnich lat — przyznaje dyrektor Kochański.

Dla Mirosława Kochańskiego ten sukces wiele znaczy, bo kiedy przejmował funkcję dyrektora fromborskiej placówki w 2021 roku, sytuacja w kraju i na świecie była trudna, był to czas pandemii.

— To był dramat. Po pierwsze zachorowania wśród pacjentów i personelu, co przełożyło się na zamknięcie dwóch szpitalnych oddziałów. Pacjentów było mniej — zajętych było jakieś 90-100 łóżek na 180, co przełożyło się na nasz wynik finansowy, który był koszmarny, rok zamknęliśmy ze stratą, a wkrótce musieliśmy posiłkować się kredytem tylko po to, byśmy byli w stanie wypłacić pracownikom wynagrodzenie. Szpitale psychiatryczne nie mogły liczyć na wsparcie związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się wirusa, czyli nawet ochronne rękawiczki musieliśmy kupować z własnej kieszeni — wspomina dyrektor szpitala we Fromborku.

— Muszę jednak powiedzieć, że to, co odegrało kluczową rolę w naszym „wychodzeniu na prostą”, to ogromne zaangażowanie załogi i wielka determinacja personelu pozwoliły nam przejść przez ten trudny okres — przyznaje Mirosław Kochański.

I dodaje: — To przede wszystkim ludzie tworzą ten szpital — nasza kadra jest niewielka, ale za to panująca wśród pracowników atmosfera jest bardzo przyjazna, co moim zdaniem w dużej mierze przekłada się na nasze sukcesy i zaufanie, którym darzą nas pacjenci i ich bliscy.

NOWY SZPITAL PO STU LATACH


— Jakiś czas temu Rada Miasta Fromborka przekazała nam nieodpłatnie za dużą bonifikatą grunt, na którym chcemy umiejscowić szpital. Wymagana jest minimalna zmiana placu miejscowego, ale procedury trwają, mamy już koncepcję — informuje marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Marcin Kuchciński.

Budynek, w którym obecnie działa Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Psychiatryczny Zakład Opieki Zdrowotnej we Fromborku to jakieś 5 tysięcy mkw przestrzeni, nowy obiekt ma oferować placówce dwa razy więcej miejsca i możliwość poszerzenia oferty o oddziały rehabilitacji i rehabilitacji psychiatrycznej.

— Działka jest piękna, ma około 4,8 ha, usytuowana jest na wzgórzu z widokiem na Zalew Wiślany. Jeżeli uda nam się wykonać odpowiednią dokumentację do końca przyszłego roku lub początku 2025, to jest szansa na to, że budowę zakończylibyśmy w roku 2028, czyli dokładnie 100 lat od zakończenia budowy obiektu, w którym działamy obecnie — mówi Mirosław Kochański.

Koszt realizacji inwestycji, która niewątpliwie wpisuje się w strategię Fromborka, który ma szansę stać się uzdrowiskiem, to około 80 mln złotych. Kolejnym ważnym etapem będzie więc pozyskanie funduszy.

Czy historia zatoczy koło, a Frombork zyska nowy obiekt, w którym pacjenci będą pod okiem wykwalifikowanych specjalistów i w przepięknym otoczeniu, wracać do zdrowia? I jaką wówczas funkcję będzie pełnił budynek, który powstał w 1928 roku? Tego wszystkiego dowiemy się wkrótce, do tematu będziemy wracać, a szpitalowi, jego dyrektorowi i personelowi życzymy kolejnych sukcesów i niekończącej się chęci do działania i pomocy.

Fot. Zbigniew Woźniak

Decyzją pacjentów Szpital Psychiatryczny we Fromborku został wybrany szpitalem roku w plebiscycie Hipokrates 2023