Stracili 69 tys. zł po oszustwie "na policjanta i pracownika banku"

2023-12-15 15:34:39(ost. akt: 2023-12-15 15:40:18)

Autor zdjęcia: KMP Gdańsk

Stracili 69 tys. zł po oszustwie "na policjanta i pracownika banku". 22-latka zaciągnęła kredyt, 59-latek ściągnął aplikację.
Dwoje gdańszczan straciło 69 tys. złotych po tym, gdy zadzwonili do nich oszuści podający się za bankowców i policjantów. Pokrzywdzeni przelali gotówkę na konta przestępców - podała policja.

Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Mariusz Chrzanowski poinformował, że do pierwszego oszustwa doszło w czwartek.

"Po południu do 22-letniej mieszkanki Gdańska zadzwonił oszust podszywający się pod pracownika banku. Mężczyzna powiedział, że ktoś, posługując się danymi kobiety, zaciągnął kredyt. Pieniądze nie zostały jeszcze wypłacone i szybko musi wystąpić o kredyt, aby sprawca nie mógł podjąć przyznanej pożyczki" - dodał Chrzanowski.

Chwilę później zadzwonił kolejny oszust, który powiedział, że jest policjantem i zajmuje się tą sprawą. Podczas rozmowy na telefonie pokrzywdzonej wyświetlił się autentyczny numer komisariatu przy ul. Platynowej. W przestępczej grze brała udział także fałszywa specjalistka ds. bezpieczeństwa banku, która uwiarygodniła całą historię.

Na koniec 22-latka przelała zaciągnięty kredyt na rzekome techniczne konto banku, następnie miała pójść na komisariat, na którym czekał na nią policjant prowadzący sprawę. Gdy pokrzywdzona przyszła do komisariatu, dowiedziała się, że padła ofiarą oszustwa. Kobieta straciła 38 tys. zł.

Tego samego dnia oszuści nakłonili do wpłacenia na ich konto 59-latka z Gdańska. Mężczyzna stracił 31 tys. zł. "Tu sprawcy zadziałali nieco inaczej. Mężczyzna dowiedział się od fałszywego pracownika banku, że z jego konta właśnie są wypłacane pieniądze. Pracownik ds. bezpieczeństwa pomoże uchronić jego oszczędności, jednak on sam musi natychmiast zainstalować na swoim telefonie specjalną aplikację" - tłumaczył gdański funkcjonariusz.

Na polecenie oszusta dokonał wypłaty wszystkich oszczędności i za pomocą kodów blik wpłacił je na inne konto. Podczas rozmowy na telefonie pokrzywdzonego wyświetlały się autentyczne numery telefonów infolinii banku, a dzięki zainstalowanej aplikacji, przestępcy mieli pełen dostęp do telefonu i konta bankowego 59-latka.
PAP