Adrian Bebłowski jest piłkarzem i żołnierzem. Ma szansę na tytuł Najpopularniejszego Sportowca!

2023-12-23 08:00:00(ost. akt: 2023-12-21 13:59:05)
— Piłka nożna wzięła się tak naprawdę z wizyt u dziadków. I nie dlatego, że interesowali się piłką nożną, a dlatego, że mieszkali blisko stadionu w Korszach. Mając stadion za płotem, nie mogłem nie spróbować pokopać w piłkę. I tak się właśnie to u mnie zaczęło — mówi Adrian Bebłowski

— Piłka nożna wzięła się tak naprawdę z wizyt u dziadków. I nie dlatego, że interesowali się piłką nożną, a dlatego, że mieszkali blisko stadionu w Korszach. Mając stadion za płotem, nie mogłem nie spróbować pokopać w piłkę. I tak się właśnie to u mnie zaczęło — mówi Adrian Bebłowski

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Adrian Bebłowski pochodzi z Korsz — małej miejscowości na Warmii i Mazurach. Obecnie mieszka jednak w Elblągu, gdzie spełnia się jako żołnierz w Pułku Wsparcia Dowodzenia Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód. Jeżeli zaś chodzi o boisko, Adrian reprezentuje barwy Polonii Pasłęk.
— Sport uczy, a przede wszystkim kształtuje nasz charakter. To dzięki moim Rodzicom i obracaniu się w środowisku sportowym jestem takim człowiekiem, jakim jestem — mówi Adrian Bebłowski, jeden z zawodników nominowanych w Sportowym Plebiscycie Dziennika Elbląskiego, który ma szansę na miejsce w Złotej Dziesiątce najpopularniejszych sportowców mijającego 2023 roku.
Pasją Adriana jest piłka nożna, na co dzień reprezentuje barwy Polonii Pasłęk, a ciekawostką jest, że 12 lat temu, kiedy przeprowadził się do Elbląga, był testowany przez pierwszoligową Olimpię.

Jak zaczęła się przygoda Adriana z piłką nożną?
— Piłka nożna wzięła się tak naprawdę z wizyt u dziadków. I nie dlatego, że interesowali się piłką nożną, a dlatego, że mieszkali blisko stadionu w Korszach. Mając stadion za płotem, nie mogłem nie spróbować pokopać w piłkę. I tak się właśnie to u mnie zaczęło — odpowiada Adrian i wspomina o swoich inspiracjach: — Jeżeli chodzi o inspiracje na pozycji bramkarza, bo to przecież moja pozycja, miałem ich kiedy ocierałem się jako młody zawodnik o piłkę profesjonalną. Wtedy najlepszym polskim bramkarzem był Jerzy Dudek i to on był moją inspiracją. Jeżeli jednak chodzi o zawodnika z zagranicy, był to bez wątpienia Gianluigi Buffon. Teraz, mając 34 lata, bardziej patrzę w kierunku drugiej strony barykady, a mianowicie w stronę trenerów. Tu moim ulubieńcem jest Jurgen Klopp i oczywiście prowadzony przez niego Liverpool.

Adrian Bebłowski wspomina, że miał kontakt z profesjonalną piłką, jak więc wyglądała jego kariera, zanim wylądował w KS Polonia Pasłęk?
— Swoją przygodę zacząłem w MKS-ie Korsze, później rok czasu spędziłem w Lechii Gdańsk jako 16-latek. Występowałem również w 2-ligowej Elanie Toruń, 3-ligowych zespołach takich jak Olimpia Zambrów, Płomień Ełk, MKS Korsze czy Górnik Konin. W 4. lidze reprezentowałem barwy Mamr Giżycko. Miałem okazję pokopać również na poziomie 7. i 8. ligi angielskiej w Thornaby FC, Guisborough Town FC czy Billingham Synthonia FC, aż trafiłem do Pasłęka — opowiada Adrian.

Fot. archiwum prywatne

Czego uczy dyscyplina, którą pokochał?
— Piłka nożna uczy relacji z ludźm,i bo to przecież sport zespołowy. Ale także sumienności, cierpliwości i wytrwałości, chociaż pewne cechy nabywamy, dopiero kiedy pewien etap w tym życiu sportowca idzie ku kresowi — przyznaje sportowiec.

Jakie są jego największe sukcesy?
— Na pewno każdy z czterech awansów, który udało mi się wraz z moimi zespołami wywalczyć (MKS Korsze z ligi okręgowej do IV ligi, Mamry Giżycko z IV ligi do III ligi, Olimpia Zambrów z III ligi do II ligi i z Thornaby FC z 8. ligi do 7. ligi). Każdy awans sprawiał taką sam satysfakcję niezależnie od ligi. Na pewno jako mój sportowy sukces zaliczyłbym też jeden występ w Kadrze Polski Wojska Polskiego i obronę w serii rzutów karnych trzech jedenastek. Fajne uczucie. Grasz z Orzełkiem na piersi. Śpiewasz przed meczem Mazurka Dąbrowskiego. Każdy młody chłopiec interesujący się piłką nożną marzy o takich momentach. W piłce nożnej zawodowej nie udało mi się tego osiągnąć, ale moje marzenie z dzieciństwa spełniło się w wojsku. Piękne wspomnienia — podkreśla Adrian Bebłowski.

Na co dzień Adrian jest żołnierzem w Pułku Wsparcia Dowodzenia Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód w Elblągu.
— Prywatnie to mojej Rodzinie poświęcam najwięcej czasu. Zresztą to pewna piękna elblążanka sprawiła, że zamieszkałem właśnie w Elblągu — jest nią moją żona — zaznacza Adrian.

A jak dużo czasu poświęca na treningi?
— W moim klubie KS Polonia Pasłęk trenuję 2-3 razy w tygodniu plus mecz w weekend. Jest to wszystko uzależnione oczywiście od spraw zawodowych, a w wojsku też znajdzie się czas na zrobienie treningu, bo przecież tam też mamy zajęcia sportowe — mówi Adrian.

Przy okazji sportowiec chciałby przekazać kilka słów naszym Czytelnikom: — Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim pięknych chwil w gronie najbliższych Wam osób. Niech te dni będą dla Was wyjątkowe. Pełne miłości, radości i nadziei na lepsze jutro.


Dziennik Elbląski nagradza sportowców


Już po raz osiemnasty Czytelnicy i Czytelniczki Dziennika Elbląskiego mają szansę nagrodzić zawodników z Elbląga i regionu za ich sportowe osiągnięcia. Głosowanie już się rozpoczęło i potrwa do 22 stycznia przyszłego roku. Na kogo oddasz swój głos? Nominowanych znajdziesz TUTAJ. Aktualny ranking śledź TUTAJ.