Nie wezwali pogotowia. 4-letni chłopczyk zmarł od poparzeń
2023-12-27 09:15:53(ost. akt: 2023-12-27 11:43:26)
Zdaniem prokuratora 4-letni Leon niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń. Jego matka i jej partner nie wezwali pogotowia. Gdy dziecko po kilku dniach zmarło, jego ciało zakopali w lesie.
Pod koniec stycznia ma odbyć się pierwsza rozprawa w procesie dotyczącym zabójstwa 4-letniego Leona, o które prokuratura oskarżyła jego matkę - Karolinę W. i jej partnera - Damiana G. Chłopiec miał wpaść do wrzątku, a jego opiekunowie nie wezwać pogotowia. Gdy dziecko po kilku dniach zmarło, jego ciało para zakopała w lesie.
Pierwsza rozprawa w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga w procesie Karoliny W. i Damiana G. ma odbyć się 31 stycznia.
Pierwsza rozprawa w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga w procesie Karoliny W. i Damiana G. ma odbyć się 31 stycznia.
21 października ub. r. prababcia 4-letniego Leona zgłosiła na policję zaginięcie dziecka. Kobieta od dłuższego czasu nie widziała prawnuka i obawiała się, że mogło mu się stać coś złego. Policjanci przez kilka dni sprawdzali różne adresy, pod którymi w ostatnim czasie mogło przebywać dziecko wraz z matką i jej partnerem. Tydzień później w miejscowości Górki koło Garwolina (woj. mazowieckie) znaleziono zakopane w lesie zwłoki 4-latka. Prokuratura informowała wtedy o zatrzymaniu 19-letniej wówczas matki chłopca i jej 19-letniego partnera. Oboje usłyszeli zarzuty i zostali aresztowani.
Pod koniec września br. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach przekazała do tamtejszego Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko matce chłopca - Karolinie W. i jej partnerowi - Damianowi G.
"Matka dziecka i jej partner zostali oskarżeni o to, że w okresie od bliżej nieustalonej daty, w drugiej połowie sierpnia 2022 r. do dnia 21 sierpnia 2022 r. jako osoby sprawujące bezpośrednią i dobrowolną opiekę nad 4-letnim Leonem, działając wspólnie i w porozumieniu, ze szczególnym okrucieństwem, w zamiarze pozbawienia go życia, po tym, gdy uległ on rozległemu poparzeniu w miejscu zamieszkania, wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi wezwania pomocy medycznej, przewidując i godząc się na śmierć chłopca, przez okres kilku dni zaniechali wezwania pomocy, na skutek czego w dniu 21 sierpnia 2022 r. dziecko zmarło" – informowała rzecznik siedleckiej prokuratury Krystyna Gołąbek.
Dodawała, że z ustaleń śledztwa wynika, że chłopczyk wpadł do niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń. "Opiekunowie zaniechali wezwania pomocy medycznej, godząc się tym samym na śmierć dziecka. Według oskarżonych chłopczyk zmarł po upływie około tygodnia od tego wydarzenia. Po śmierci dziecka oskarżeni zakopali jego zwłoki w lesie, a następnie miejsce to zalali warstwą betonu" - przekazywała Gołąbek.
W ocenie biegłych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu dziecka były następstwa choroby oparzeniowej.
"Zbrodnia zabójstwa może być dokonana nie tylko przez działanie, ale też przez zaniechanie, jeśli na sprawcy ciąży obowiązek prawny i szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi, co niewątpliwie w niniejszej sprawie miało miejsce" - podkreśliła Gołąbek.
Karolinie W. i Damianowi G. grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.(PAP)
Aleksandra Kuźniar
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez