Elbląg wskrzesza Piekarczyka. Hit czy kit?

Słynny elbląski bohater nie był do tej pory wystarczająco wykorzystywany do promowania miasta. Aby to zmienić, postanowiono zakupić nowy kostium Piekarczyka. Kosztował 6 tys. zł i obecnie to on jest wykorzystywany podczas miejskich imprez. Po opublikowaniu przez nas tej wiadomości ze strony mieszkańców pojawiło się kilka głosów ulgi wskazujących, że Piekarczyki pojawiające się na miejskich imprezach w końcu przestaną straszyć swoim wyglądem. Trzeba przyznać, że dużo w tym prawdy, a wcześniejsze kostiumy wyjątkowo nie wzbudzały sympatii.

Ale nowy kosztowny kostium Piekarczyka to był dopiero początek. Miasto postawiło na promocję za pomocą filmików umieszczanych w sieci. Przedstawiają one Piekarczyka prowadzącego zwykłe życie mieszkańca Elbląga, który jak każdy z nas ma swoje mniejsze i większe przygody. Oglądając filmiki z elbląskim bohaterem, można sporo dowiedzieć się nie tylko o naszym mieście, ale i o aktualnych wydarzeniach.

— Autorem filmów promocyjnych z postacią Piekarczyka jest Departament Promocji i Turystyki UM. Sukcesywnie budowany jest tzw. content dotyczący miejskiej legendy Piekarczyka. Filmy publikowane są na wszystkich miejskich portalach społecznościowych. Zachęcamy do śledzenia przygód naszego Piekarczyka. Koncepcja, produkcja i montaż są realizowane przez pracowników Departamentu, bez angażowania dodatkowych środków — przekazuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego UM.

Trzeba przyznać, że mimo iż pomysł na filmiki z Piekarczykiem jest bardzo wtórny, to zapytani przez nas elblążanie przyznają, że przyjemnie im się je ogląda. Jednak zgodnie twierdzą, że pomysł jest spóźniony o przynajmniej kilka lat, jeśli nie dekadę.
— Zamiast pomysłów z jakimiś ślimakami trzeba było ożywić Piekarczyka dużo wcześniej — kwituje jeden z mieszkańców.