Przebudowa drogi wojewódzkiej nr 527 z problemami

Po zimowej przerwie na teren przebudowy drogi wojewódzkiej 527 powrócił ciężki sprzęt budowlany, a co za tym idzie – problemy…

„Proszę zwrócić uwagę wykonawcy, żeby pracownicy maszynami nie wjeżdżali na pola znajdujące się poza granicą województwa warmińsko-mazurskiego. Rozumiem, że chcą zawrócić, ale dlaczego niszczą obsiane pola? Chyba na to zgody nikt im nie dał?” — to jeden z komentarzy internautów dotyczący prowadzonych prac.

Jak podał serwis prasowy gminy Rychliki, wójt Zbigniew Lichuszewski wziął udział w naradzie technicznej, aby przedstawić kilka problemów, z którymi zwracają się mieszkańcy w związku z trwającymi pracami.

— Przedstawiłem problemy, z którymi zwracają się do mnie mieszkańcy. Oczekujemy od inwestora i wykonawcy dobrych rozwiązań. Największe utrudnienia będą zaraz w Sójkach, dlatego chciałbym się spotkać z wykonawcą oraz mieszkańcami tej miejscowości. Spotkanie odbędzie się w dniu 19 lutego 2024 roku o godzinie 16:00. Miejsce spotkania Protowo – siedziba Strzelbudu — zapowiedział włodarz gminy.

Podczas spotkania ważną sprawą był temat utrudnień, z jakimi borykają się mieszkańcy Krupina, Protowa i Sójek, ale także tymi, które jeszcze nas czekają ze względu na kolejne etapy prac budowlanych.

— Widać już światełko w tunelu, jeśli chodzi o przejazd w kierunku Dzierzgonia, ale dokładne informacje przekażemy, jak będą znane konkretne terminy — podali gminni urzędnicy.