Najnowsza książka Sylwii Kubik „W cieniu Majdanka” to niezwykle wzruszająca i autentyczna historia dwóch sióstr, które rozdzieliła akcja pacyfikacyjna, przeprowadzona przez Niemców w Tarnowoli

2024-04-20 12:00:00(ost. akt: 2024-04-20 09:07:10)
„W cieniu Majdanka” to historia oparta na życiu prawdziwych osób – Eugenii i Franciszki

„W cieniu Majdanka” to historia oparta na życiu prawdziwych osób – Eugenii i Franciszki

Autor zdjęcia: wydawnictwo Skarpa Warszawska

Jak dobrze wiemy, Sylwia Kubik, poczytna pisarka z Powiśla, oprócz lekkich powieści obyczajowych tworzy również historie oparte na faktach. Po opisaniu losu swoich nieżyjących dziadków w dylogii „Pod obcym niebem” autorka tym razem spisała wspomnienia osób, które… żyją do dziś. Są to dwie siostry – Eugenia i Franciszka, z którymi miała przyjemność się spotkać i porozmawiać.
Obie są po dziewięćdziesiątce i przetrwały wszystkie wydarzenia, jakie je spotkały w trudnym dla nich okresie drugiej wojny światowej. Czytając najnowszą książkę Sylwii Kubik „W cieniu Majdanka”, przekonamy się, jak wiele przeszkód musiały przezwyciężać główne bohaterki.

Poznajemy Gienię i Franciszkę w momencie, gdy są dziećmi. Mieszkają ze swoimi rodzicami i licznym rodzeństwem na wsi, w Tarnowoli. Chociaż żyją skromnie, to darzą się wzajemnie miłością i wsparciem. Niestety ich życie zmienia się w piekło pewnego dnia w 1943 roku, kiedy to Niemcy przeprowadzają akcję pacyfikacyjną. Wówczas rodzina zostaje rozdzielona. Gienia i jedna z jej sióstr, Kazia, uciekają do lasu, lecz jakiś czas później trafiają do partyzantów, którzy odstawiają je do ich dalszej rodziny. Niestety Gieni trafia się wujostwo, które traktuje ją okropnie – jak służącą i dużo jej ubliża. Natomiast Frankę i resztę rodziny czeka równie trudny los, gdyż zostają wywiezieni do obozu koncentracyjnego w Majdanku. Dzięki relacjom obu sióstr możemy dowiedzieć się więcej o ich przeżyciach, dokładnie opisanych w książce „W cieniu Majdanka”.

Jest to powieść, od której czytania nieraz pojawiają się łzy w oczach. Sylwia Kubik po raz kolejny udowadnia, że pięknie umie operować słowem, i umiejętnie przelewa na papier wypowiedzi Eugenii i Franciszki. Autorka jednak nie ograniczała się tylko do zapisu ich wspomnień – zdawała sobie sprawę, że pamięć ludzka jest ulotna, dlatego uzupełniała wszelkie luki w powieści danymi historycznymi m.in. o Majdanku i rejonu, z którego się wywodzą. W efekcie doskonale oddała nie tylko emocje i myśli sióstr, ale również nakreśliła całe tło, dzięki czemu cała powieść zyskuje na autentyczności. Sylwia Kubik nie szczędzi na szczegółowych opisach życia obozowego, które są przerażające i brutalne, jednak niestety zgodne z prawdą. Oprócz rozdziałów opowiedzianych z perspektywy głównych bohaterek pojawiają się krótkie, przejmujące fragmenty z przemyśleniami ich matki Marianny – kobiety, która musiała być silna dla swoich dzieci i która udowodniła swoją niezłomność w walce o wolność. Jeśli natomiast chodzi o Gienię i Frankę, to widzimy, jak bardzo wojna zniszczyła im dzieciństwo i mimo wielu chwil słabości trzyma je przy życiu nadzieja, że jeszcze będą razem, że wojna przeminie i wszystko wróci do normalności. Jednak po drodze muszą się mierzyć ze strachem, bólem, głodem, skrajnym wycieńczeniem, bezradnością, żalem i widokiem śmierci na każdym kroku.

„W cieniu Majdanka” to świadectwo losów nie tylko Gieni i Franki, ale i mnóstwa innych rodzin z Zamojszczyzny, które stały się ofiarami akcji pacyfikacyjnej Niemiec. Według mnie jedna z lepszych powieści Sylwii Kubik, którą naprawdę warto przeczytać, choć uprzedzam, że lektura nie będzie należała do łatwych.

Agata Tupaj