Zwiedzają Zalew Wiślany na trasie Frombork-Tolkmicko na drezynach rowerowych. Nadzalewowa Kolej Drezynowa otworzyła drugi sezon
2024-05-05 10:23:57(ost. akt: 2024-05-05 10:55:49)
Nadzalewowa Kolej Drezynowa wyruszyła w kolejną podróż po malowniczych rejonach Mierzei Wiślanej. Od samego początku nowa atrakcja turystyczna wzbudzała duże zainteresowanie. W maju Nadzalewowa Kolej Drezynowa obchodzi swoje pierwsze urodziny.
W sobotę 13 kwietnia nastąpiło huczne otwarcie drugiego sezonu Nadzalewowej Kolei Drezynowej. W wydarzeniu brało udział 100 przewodników turystycznych z PTTK Elbląg i PTTK Mazury.
— Przewodnicy dzielnie pedałowali na odcinku Tolkmicko — Święty Kamień i zapoznali się z trasą. Wszyscy uczestnicy byli bardzo zadowoleni. Na koniec zorganizowano integracyjne ognisko z kiełbaskami — przekazuje Tomasz Zieliński, koordynator do spraw marketingu Nadzalewowej Kolei Drezynowej.
Natomiast w sobotę 20 kwietnia oficjalnie ruszył sezon Nadzalewowej Kolei Drezynowej dla turystów. Pomimo niesprzyjającej pogody znaleźli się śmiałkowie, którzy postanowili przejechać się drezynami rowerowymi.
— Po długim oczekiwaniu nadeszła wreszcie ta chwila — razem wyruszyliśmy w niezapomnianą podróż po malowniczych rejonach Mierzei Wiślanej i Kolei Nadzalewowej! Ten dzień był wyjątkowy dla nas wszystkich. Cieszymy się, że znów będziemy mogli regularnie się spotykać, dzieląc się wspólnymi aktywnościami w tych niezwykłych okolicznościach przyrody — mówi Mateusz Fliszkiewicz ze spółki Nadzalewowa Kolej Drezynowa.
A Tomasz Zieliński dodaje: — Jest naprawdę duże zainteresowanie naszą atrakcją.
Obecnie dostępne są dwie trasy: Niebieska: Tolkmicko – Święty Kamień – Tolkmicko (tam i z powrotem: 8,6 km); Zielona: Frombork – Święty Kamień – Frombork (tam i z powrotem: 14,6 km).
— Osoby, które jeżdżą rekreacyjnie na rowerze, bez problemu poradzą sobie z tą trasą. Ale te, które nie jeżdżą, też sobie poradzą. To nie jest aż tak duży wysiłek, zwłaszcza że pedałuje się w dwie osoby i druga osoba zawsze może pomóc. Jedzie się naprawdę lekko. Ale pedałować muszą dwie osoby, bo jednej będzie ciężko – to już sprawdziliśmy i jedna osoba sobie nie poradzi. Jest też opcja, że ktoś z obsługi dołączy do drezyny i w razie problemów pomoże pojechać dalej — tłumaczy Mateusz Fliszkiewicz.
Dlaczego drezyny?
— Razem z kolegą — trochę przez przypadek – dowiedzieliśmy się o nadzalewowej linii kolejowej i postanowiliśmy stworzyć przejazdy drezynami, wzorując się na popularnych drezynach rowerowych w Bieszczadach. Korzystaliśmy kiedyś z tej atrakcji i zamarzyliśmy, aby zrobić coś podobnego. Brakowało nam tylko nierokującej i nieużytkowanej linii kolejowej — opowiada Mateusz Fliszkiewicz. Wkrótce potem taka linia się znalazła.
— Jakiś czas temu budowałem dom w Kątach Rybackich, a Tomek Adamczyk, który mi w tym pomagał, jadąc do Jagodna, odkrył „jakąś” linię kolejową, która tamtędy przebiegała. Patrząc na jej historię i walory turystyczne, po prostu zauroczyliśmy się nią. Trasa, która przebiega przy samym zbiorniku wodnym, to naprawdę unikat — wspomina. Pan Mateusz wraz ze znajomymi założył spółkę NKD, czyli Nadzalewową Kolej Drezynową, aby móc wystąpić do samorządów we Fromborku i Tolkmicku o wskazanie spółki jako zarządcy, która może zorganizować ruch turystyczny przy użyciu drezyn w myśl ustawy o komercjalizacji PKP.
— Taką zgodę w samorządach dostaliśmy, procedowana była jeszcze w PKP PLK — to pierwsza realizowana w Polsce zgoda podjęta w tym trybie. Wcześniej zarządzanie liniami kolejowymi było bezpośrednio przekazywane samorządom, a nie — jak w naszym przypadku — wskazanym podmiotom prywatnym — przekazuje Mateusz Fliszkiewicz.
Spółka PKP PLK podpisała umowę z Nadzlewową Koleją Drezynową na nieodpłatne przejęcie linii kolejowej nr 254 Tropy – Braniewo na odcinku Kamienica Elbląska – Frombork w celu jej eksploatacji drezynami kolejowymi. Spółka NKD nie stała się właścicielem wskazanego odcinka linii kolejowej, lecz otrzymała status zarządcy.
— PKP PLK nie ma w najbliższym czasie planów związanych z reaktywacją tej linii — samorządy z uwagi na koszty również. Remont linii byłby bardzo kosztowny – liczony prawdopodobnie w milionach. A linia jest bardzo atrakcyjna i wyjątkowa – nawet na skalę Europy – i szkoda, aby niszczała. Taką alternatywą do prowadzenia ruchu kolejowego są właśnie drezyny rowerowe. Przez to w jakiś sposób będziemy utrzymywać tę linię – ale i zapewnimy atrakcję dla regionu. Patrząc na sukces bieszczadzkich drezyn, liczymy, że uda nam się powtórzyć go we Fromborku i Tolkmicku — wyjaśnia Mateusz Fliszkiewicz.
I podkreśla, że trasa Tolkmicko – Frombork jest naprawdę wyjątkowa:
— Widokowo trasa Tolkmicko — Frombork to atrakcja na skalę europejską. Mocno liczymy na turystów, którzy będą mogli nas odwiedzać. To naprawdę będzie fajna przejażdżka. Należy też pamiętać o historii tej linii, którą jeździł nawet sam cesarz i wysiadał na specjalnym przystanku w Kadynach. Widokowo i historycznie jest to naprawdę perełka turystyczna.
— Widokowo trasa Tolkmicko — Frombork to atrakcja na skalę europejską. Mocno liczymy na turystów, którzy będą mogli nas odwiedzać. To naprawdę będzie fajna przejażdżka. Należy też pamiętać o historii tej linii, którą jeździł nawet sam cesarz i wysiadał na specjalnym przystanku w Kadynach. Widokowo i historycznie jest to naprawdę perełka turystyczna.
Czy podróżowanie koleją musi być nudne?
— Nie! Zapraszamy na przejazd drezynami rowerowymi malowniczą linią kolejową nr 254 wzdłuż Zalewu Wiślanego. Nasze przejazdy drezynami organizujemy pomiędzy Tolkmickiem a Fromborkiem z przystankiem na odpoczynek w Świętym Kamieniu. Udostępniamy dwie wyjątkowe trasy. Każdą z nich można pokonać w ok. 1,5 godziny, ale lepiej zaplanować sobie 2 godziny — mówi Mateusz Fliszkiewicz ze spółki Nadzalewowa Kolej Drezynowa.
I tłumaczy: — Drezyna rowerowa to specjalnie skonstruowany pojazd kolejowy, który napędzany jest siłą mięśni — dokładnie tak samo, jak rower. Przewaga nad rowerem jest taka, że pedałujesz w tandemie, więc możesz trochę oszukiwać. Na pojedynczej drezynie komfortowo może podróżować 4 osoby dorosłe lub 2 osoby dorosłe i 3 dzieci. Istnieje możliwość rezerwacji krzesełka rowerowego dla maluchów lub przyczepki na rowery.
NKD, czyli Nadzalewowa Kolej Drezynowa, to spółka, którą zawiązało czterech inżynierów budownictwa: Mateusz Fliszkiewicz, Tomasz Adamczyk, Tomasz Kołakowski i Rafał Lewandowski. Zaciekawiła ich trasa dawnej Kolei Nadzalewowej i postanowili podjąć wyzwanie jej reaktywacji. Spółka NKD do obsługi taboru drezynowego zatrudniła 12 osób.
Obecnie dostępne są dwie trasy: Niebieska: Tolkmicko – Święty Kamień – Tolkmicko (tam i z powrotem: 8,6 km); Zielona: Frombork – Święty Kamień – Frombork (tam i z powrotem: 14,6 km).
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Wiemy, kiedy ruszą pierwsze rejsy z Elbląga do Krynicy Morskiej
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Wieża widokowa katedry w Elblągu udostępniona zwiedzającym
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Tak będzie wyglądał nowy wielki park rozrywki w Łutynówku pod Olsztynkiem
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Rusza sezon żeglugowy na Kanale Elbląskim. Najbardziej oblegane są pochylnia Buczynec i pochylnia Kąty
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez