Poseł Andrzej Śliwka: Nie było żadnego porozumienia dotyczącego przekazania przez rząd 30 mln zł dla elbląskiego portu

2024-05-09 15:49:51(ost. akt: 2024-05-10 08:21:51)

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak

Tak naprawdę wbrew temu, co przekazywali politycy podczas kampanii wyborczej w Elblągu, porozumienie nie dotyczyło przekazania 30 mln zł na niezbędne inwestycje portowe, a jedynie składowania urobku z prac czerpalnych na działkach należących do miasta — twierdzi poseł Andrzej Śliwka, który niedawno walczył o fotel prezydenta Elbląga.
Poseł PiS Andrzej Śliwka, który w ostatnich wyborach samorządowych przegrał z Michałem Missanem z KO wyścig o fotel prezydenta Elbląg, zrelacjonował przebieg ostatniej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, podczas której poruszono temat elbląskiego portu.

— 22 marca w szczycie kampanii wyborczej panowie ministrowie Klimczak i Marchewka wraz z posłami koalicji rządzącej i kandydatami przyjechali i ogłosili z pompą porozumienie, z którego do Elbląga miało trafić 30 mln zł — przypomniał poseł Śliwka.

I wyjaśnił, że wbrew temu, co przekazywali politycy podczas kampanii wyborczej w Elblągu, porozumienie nie dotyczyło przekazania 30 mln zł na niezbędne inwestycje portowe.

— Tak naprawdę porozumienie dotyczyło… możliwości składowania urobku z prac czerpalnych na działkach należących do Miasta Elbląg, a będących w dyspozycji Zarządu Morskiego Portu Elbląg — wskazał Andrzej Śliwka.

Dodatkowo poseł przypomniał niedawny spór elbląskiego samorządu z rządem PiS, który dotyczył pogłębienia toru wodnego prowadzącego do elbląskiego portu.

Samorząd Elbląga i spółka zarządzająca portem uważały, że sporny odcinek powinny pogłębić Skarb Państwa i inwestor — Urząd Morski w Gdyni. Rząd PiS i Urząd Morski w Gdyni wskazywały natomiast, że to zadanie zarządu portu, który obecnie jest spółką komunalną.

Rządową twarzą sporu o port Elblągu był Andrzej Śliwka, ówczesny wiceminister aktywów państwowych. Zarówno wiceminister, jak i elbląski samorząd posiłkowali się opiniami prawnymi dotyczącymi zakresu kompetencji do pogłębienia i utrzymania torów wodnych na wewnętrznych przepływowych wodach morskich w granicach portu. Obie opinie prawne podpisał prof. Politechniki Warszawskiej Robert Suwaj.

Rząd PiS, przekonany o swojej racji, chciał przejąć elbląski port w zamian za wykonanie pogłębienia 800 metrów toru wodnego na rzece Elbląg, kończącego się bezpośrednio w elbląskim porcie. Ówczesne resorty infrastruktury i aktywów państwowych chciały przekazać do 100 mln zł — w zamian za większościowy pakiet udziałów w przedsiębiorstwie — i tym samym dofinansować niezbędne inwestycje rozwojowe w porcie.

Zdaniem posła Śliwki obecny wiceminister infrastruktury Andrzej Marchewka przyznał, że to rząd PiS miał rację w sporze kompetencyjnym dotyczącym pogłębienia spornego odcinka.

— Wiceminister Marchewka z PO, odpowiedzialny za kwestie portów i gospodarki morskiej, przyznał, że w ówczesnym stanie prawnym (czyli w tym podczas dyskusji na temat pogłębienia 800 metrów) nie było możliwie pogłębienie ze strony państwa — czyli potwierdził to, o czym mówiłem od dawna i to, co napisał ekspert miasta profesor Suwaj — przekazał Andrzej Śliwka.

Zdaniem posła PiS obecny rząd jest przeciwnikiem powstania w Elblągu portu morskiego o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej.

— Wiceminister Marchewka wprost stwierdził, że rząd jest przeciwnikiem powstania w Elblągu IV Portu RP — podkreślił Śliwka.