Jak w PiS "biją się" o mandat do europarlamentu
2024-05-21 15:24:42(ost. akt: 2024-05-21 15:28:30)
Maciej Wąsik liczy na swoją rozpoznawalność wśród wyborców PiS, Karol Karski na wsparcie Jarosława Kaczyńskiego, a Adam Andruszkiewicz na poparcie Mateusza Morawieckiego. Wszyscy intensywnie prowadzą kampanię wyborczą na Podlasiu, starając się zdobyć mandat europosła. Jednak co najmniej jeden z nich odpadnie z wyścigu, a stawka jest wysoka.
6 maja w Dąbrowie Białostockiej odbyła się konwencja wyborcza PiS. W pierwszym rzędzie zasiedli czołowi politycy PiS z Podlasia i kandydaci do europarlamentu, m.in. Maciej Wąsik (numer jeden na liście), Karol Karski (europoseł z regionu), Jacek Sasin (szef podlaskich struktur PiS), Jarosław Zieliński i Dariusz Piontkowski.
Adam Andruszkiewicz, kandydujący z trzeciego miejsca, był nieobecny w pierwszym szeregu. Na transmisji konwencji widać również Sebastiana Łukaszewicza, kandydującego z dalszego miejsca.
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, w swoim przemówieniu odnosił się do kandydatów, szczególnie do Macieja Wąsika. Wspomniał o jego przeszłości, żartując, że Wąsik stracił 12 kilogramów podczas swojej walki politycznej.
Podczas konwencji wyborczej PiS w Dąbrowie Białostockiej sala wybuchła śmiechem, gdy prezes Kaczyński żartował z Macieja Wąsika. Jeden z kandydatów PiS do PE skomentował po konwencji: "Prezes zakpił z Maćka, to była desakralizacja jego kandydatury."
Rywalizacja w okręgu nr 3 (Warmia, Mazury, Podlasie) jest bardzo zacięta. Karol Karski, drugi na liście, był zachwycony, gdy Kaczyński zaczął go wychwalać, opisując jego doświadczenie jako europosła, profesora prawa międzynarodowego i długoletniego działacza PiS.
Kaczyński stwierdził nawet: "Gdybyśmy mieli w partii tylko takich jak Karol Karski, to byśmy nie tylko nie utracili władzy, ale byśmy ją dużo szybciej uzyskali."
Według jednego z polityków PiS obecnych na sali, Maciej Wąsik chciałby być tak przedstawiony, ale na Podlasiu prezes stawia na Karskiego.
Jarosław Kaczyński, co prof. Karski chętnie podkreśla w kampanii, w liście skierowanym do podlaskich struktur PiS, nie tylko apeluje o głosowanie na Karskiego, ale również porównuje go do swojego zmarłego brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W nieoficjalnych rozmowach europoseł przekazuje treść listu: "Karol Karski jest jednym z moich najbliższych współpracowników. Należy do bardzo nielicznej grupy (przykładem był śp. Lech Kaczyński), posiadającej bardzo trudną umiejętność. To łączenie intensywnej działalności politycznej z karierą naukową, uwieńczoną wręcz tytułem profesorskim."
Jeden z kontrkandydatów Karola Karskiego, w rozmowie z WP, twierdzi, że list poparcia od prezesa nie robi na nim wrażenia. Wręcz uważa go za dowód na rzadkie wizyty profesora w okręgu, na co skarżą się lokalni działacze. Karski jednak zaprzecza, podkreślając, że regularnie odwiedza swoje biuro poselskie w okręgu, mimo obowiązków europosła i pracy na uczelni, dodając, że pełni także funkcję rzecznika partyjnej dyscypliny.
Karski aktywnie wykorzystuje media społecznościowe, chwaląc się poparciem prezesa i publikując filmy z nim, w nadziei na zdobycie reelekcji w Parlamencie Europejskim, gdzie jest europosłem od dekady.
Adam Andruszkiewicz, zajmujący trzecie miejsce na liście, liczy na wsparcie Mateusza Morawieckiego oraz młodych posłów z okręgu 3, takich jak Andrzej Śliwka, były wiceminister aktywów państwowych, który wspiera go w kampanii. Andruszkiewicz chce wykorzystać popularność byłego premiera w walce o europarlament.
Maciej Wąsik, mimo braku silnego wsparcia od Kaczyńskiego czy Morawieckiego, liczy na swoją popularność wśród elektoratu PiS, szczególnie wśród tych bardziej zdecydowanych, co może mieć wpływ na wynik wyborów europejskich. Wąsik podkreśla, że odczuwa ogromne wsparcie mieszkańców Warmii, Mazur i Podlasia i pracuje na sto procent, aby przekonać elektorat PiS.
Wszyscy kandydaci pracują intensywnie, dążąc do jak najlepszego wyniku, który przekładałby się na poparcie dla PiS oraz zdobycie mandatu europosła. Ostatecznie PiS liczy na zdobycie dwóch mandatów w kluczowym okręgu 3, choć istnieje ryzyko, że będzie tylko jeden, co dodatkowo podsyca rywalizację między kandydatami.
W PiS krążą opinie, że jeśli Maciej Wąsik nie zdobędzie mandatu, będzie to jedna z największych klęsk indywidualnych w historii partii. Jednak coraz więcej osób spekuluje, że dynamiczny Adam Andruszkiewicz może wyprzedzić profesora Karola Karskiego. Taki scenariusz mógłby doprowadzić do sensacji, nie do końca satysfakcjonującej dla Jarosława Kaczyńskiego.
"Profesor Karski czuje oddech na plecach", żartuje jeden z rozmówców z PiS, sugerując, że nawet "uruchomił" tabloidy. W jednej z sesji zdjęciowych dla "Super Expressu" europoseł pozował na swojej działce na Podlasiu, walcząc z kretami. "Krety przeszkadzały, ale jakoś udaje mi się to wszystko opanować", powiedział gazecie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez