Warto przeczytać: Wioletta Piasecka „Szalone noce w Paryżu” [RECENZJA]
2024-08-11 15:00:00(ost. akt: 2024-08-09 21:58:51)
W swojej najnowszej książce „Szalone noce w Paryżu” Wioletta Piasecka tym razem zaprasza czytelników do miasta miłości, mody, wspaniałej kuchni i wielu możliwości!
Inka Brzeska wychowuje samotnie sześcioletniego syna. Ojciec wypomina córce stracone szanse, a także nieodpowiedzialność. Inka spragniona uznania w oczach bliskich, a także w swoich własnych, porzuca bezpieczną pracę w sklepie i zatrudnia się w agencji reklamowej. Ta praca to spełnienie jej marzeń. W krótkim czasie firma kieruje dziewczynę na szkolenie w Paryżu. Na lotnisku Inka poznaje sympatycznego młodego mężczyznę – Oskara Roznera. Chłopak, patrząc na jej barwną sukienkę, stwierdza, że zapewne jest stylistką mody, a ona nie zaprzecza. Młodzi podczas lotu rozmawiają o filmach, książkach, spędzają ze sobą kilka fantastycznych godzin. Dziewczyna postanawia zostawić Oskarowi swój numer telefonu…
Pełna ciepłych emocji i niespodziewanych zwrotów akcji historia, w której świat zawiruje od kolorowych świateł, francuskiej muzyki i małych uliczek Paryża, w których każdy chciałby choć na chwilę się zgubić.
„Szalone noce w Paryżu” to bardzo lekko napisana obyczajówka, w nieco bajkowym klimacie, pełna humoru i pozytywnych emocji, z nutką szaleństwa oraz happy endem. Ze względu jednak na to, że zawiera sceny erotyczne, raczej jest skierowana do osób pełnoletnich. Mimo, że akcja toczy się powoli, to wcale się nie dłuży, a to z racji tego, że ciągle coś się dzieje. Autorka świetnie oddała emocje bohaterów. Inka to kobieta po przejściach, która się nie poddała – silna i niezwykle odważna. Potrafi sama zadbać o siebie i syna, a nie pomagają jej w tym trudne relacje z ojcem. A Oskar to porzucony przez narzeczoną mężczyzna, który świetnie odnalazł się w pracy. Jest właścicielem firmy i dba o swoich pracowników, ale przy tym jest niezwykle czuły i troskliwy. Ta dwójka złapała nić porozumienia, a ich uczucie bardzo szybko wybuchło z pełną mocą. Jest jednak pewien szkopuł – ta relacja jest budowana na kłamstwach. A to prosta droga do różnych zawirowań i niezręcznych sytuacji.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:Czytam, bo lubię: Wioletta Piasecka „Sekret bibliotekarki” [RECENZJA]
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:Warto przeczytać: Wioletta Piasecka „Zakochana służąca” [RECENZJA]
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:Warto przeczytać: Wioletta Piasecka „Narzeczona dla milionera”
„Szalone noce w Paryżu” to bardzo lekko napisana obyczajówka, w nieco bajkowym klimacie, pełna humoru i pozytywnych emocji, z nutką szaleństwa oraz happy endem. Ze względu jednak na to, że zawiera sceny erotyczne, raczej jest skierowana do osób pełnoletnich. Mimo, że akcja toczy się powoli, to wcale się nie dłuży, a to z racji tego, że ciągle coś się dzieje. Autorka świetnie oddała emocje bohaterów. Inka to kobieta po przejściach, która się nie poddała – silna i niezwykle odważna. Potrafi sama zadbać o siebie i syna, a nie pomagają jej w tym trudne relacje z ojcem. A Oskar to porzucony przez narzeczoną mężczyzna, który świetnie odnalazł się w pracy. Jest właścicielem firmy i dba o swoich pracowników, ale przy tym jest niezwykle czuły i troskliwy. Ta dwójka złapała nić porozumienia, a ich uczucie bardzo szybko wybuchło z pełną mocą. Jest jednak pewien szkopuł – ta relacja jest budowana na kłamstwach. A to prosta droga do różnych zawirowań i niezręcznych sytuacji.
Wioletta Piasecka świetnie tu pokazała, że kłamstwa nie popłacają, a niedopowiedzenia najlepiej wyjaśniać od razu. Warto też czasami w życiu zaryzykować i zobaczyć, co z tego wyniknie.
Mamy tutaj dobrze wyważoną porcję zarówno poważniejszych wątków, takich jak trudności finansowe czy w relacjach z rodzicem, jak i tych szalonych i zabawnych. Ponadto autorka fajnie przedstawiła sam Paryż i jego romantyczny klimat. Wraz z bohaterami wędrujemy jego uliczkami i poznajemy piękne zakątki i słynne miejsca. Myślę, że po przeczytaniu tej książki może pojawić się chęć, by samemu się wybrać do tego miasta, które inspiruje licznych twórców.
„Szalone noce w Paryżu” to idealna lektura na wakacyjny wyjazd, w sam raz by się odprężyć i zrelaksować. Pełno w niej gorących uczuć i zaskakujących zwrotów akcji. Jest to jedna z tych książek, przez które się płynie. Jeśli chcecie poczuć się jak w Paryżu we własnym domu i spędzić tam szalone noce, to naprawdę warto przeczytać tę powieść!
Agata Tupaj
Agata Tupaj
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez