III Dzień Pamięci Elblążan Zamordowanych i Prześladowanych przez Bezpiekę

2024-07-05 13:18:18(ost. akt: 2024-07-05 15:40:06)

Autor zdjęcia: Marcin Kocemba

Zbliża się 75 rocznica wydarzeń nazywanych Sprawą Elbląską. Z 16 na 17 lipca 1949 roku płonęła hala produkcyjna numer 20 zakładów mechanicznych „ Zamech”. Konsekwencje tego wydarzenia wykorzystanego przez ówczesną władze były tragiczne.
Za domniemany sabotaż aresztowanych zostało ponad 100 osób. Władza prześladowała około 1000 mieszkańców i wykorzystała pożar do napiętnowania polskich reemigrantów z Francji przebywających w Elblągu.

W piątek 5 lipca odbyła się uroczystość z okazji III Dnia Pamięci Elblążan Zamordowanych i Prześladowanych przez Bezpiekę. Patronat nad uroczystością sprawował Instytut Pamięci Narodowej. Przedstawicielem IPN był doktor Daniel Czerwiński, który jest naczelnikiem Wydziału Badań historycznych w Gdańsku.

Uroczystość poprowadziła Grażyna Wosińska przewodnicząca Komitetu Całorocznych Obchodów 75 lat Sprawy Elbląskiej.

— Witam serdecznie krewnych poszkodowanych w sprawie Elbląskiej. Krewnych Mariana Pilarza, a także syna strażaka, który gasił pożar właśnie 17 lipca 1949 roku. Spotykamy się wcześniej dlatego, że 6 lipca 1952 roku został zamordowany w Więzieniu w Gdańsku Henryk Zając. Był skazany w sprawie elbląskiej. Był starszym marynarzem marynarki wojennej sił zbrojnych na Zachodzie. Dlatego właśnie data 6 lipca to już jest siedemdziesiąta druga rocznica i powinniśmy o tym ciągle przypominać, żeby taki historia się nie powtórzyła — powiedziała Grażyna Wosińska.

6 lipca 1952 roku starszego marynarza Henryka Zająca zamordowano w więzieniu karno-śledczym w Gdańsku. Wcześniej został on bezpodstawnie skazany za szpiegostwo i sabotaż w związku z pożarem hali Zakładów Mechanicznych im. gen. Świerczewskiego w Elblągu Zamech. To nie jedyna ofiara śmiertelna.

Janina Kaczmarczyk, która podczas aresztowania też w Sprawie Elbląskiej, zachorowała psychicznie. Władze więzienia nie udzieliły pomocy i popełniła samobójstwo.

Franciszek Kołosiński, były żołnierz 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa, został zamordowany strzałem w plecy przez funkcjonariusza Tadeusza Polańskiego. Działo się to 19 listopada 1948 roku na podwórzu, przy ulicy Podgórnej.
Sprawcy nie zostali ukarani.

— Dzisiaj mamy ten czas, kiedy możemy mówić o Sprawie Elbląskiej swobodnie. To jest dobry czas. Nie dopuśćmy do zaniku tej pamięci, także myśląc o nauce historii na poziomie szkolnym — powiedział Bronisław Basista syn Adama Basisty skazanego na 11 lat więzienia.