To będzie Ewelina Lisowska, jakiej jeszcze nie znacie [ROZMOWA]
2024-07-30 11:23:20(ost. akt: 2024-07-30 11:39:35)
Z piosenkarką Eweliną Lisowską rozmawiamy o nowym singlu, muzycznym eksperymentowaniu, emocjach podczas koncertów, przerwie w wydawaniu płyt i o tym, ile zostało w niej tamtej dziewczyny z X-Factora.
Ewelina Lisowska po 11 latach powróciła do Elbląga, by zaśpiewać na koncercie Lata z Radiem i Telewizji Polskiej. Nam udało porozmawiać się z artystką podczas przerwy między próbami.
— Do Elbląga wróciłaś po 11 latach. Czy udało ci się wtedy zwiedzić nasze miasto?
— Bardzo się cieszę, że po raz kolejny mogę być w Elblągu. Pamiętam mój ostatni koncert w Elblągu — był cudowny i myślę, że dzisiaj będzie równie dużo pozytywnej energii. W Elblągu jest bardzo miło i klimatycznie. Niestety 11 lat temu nie miałam szansy, aby zwiedzić Elbląg i podejrzewam, że teraz też czasu na to nie będzie. Grafik jest zawsze bardzo napięty i to jest najgorsze w naszym podróżowaniu. Tak naprawdę nie mamy czasu zobaczyć miasta, do którego jedziemy; widzimy tylko scenę i hotel.
— Zdradź, co przygotowałaś dla widzów na wieczorny koncert.
— Przygotowałam dwa utwory, te najbardziej znane, i mam nadzieję, że kochane. Czyli mój pierwszy singiel „Nieodporny rozum”. Podbijemy też kosmos utworem „W stronę słońca”. Te dwa utwory niezmiennie cieszą się największą popularnością i publiczność chyba oczekuje, że je zaśpiewam. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ, pomimo że śpiewam je już od tylu lat, to wciąż jest ta radość, bo kiedy jest publiczność i kiedy mogę czerpać od nich energię, to jest po prostu cudowne przeżycie dla każdego artysty. I nieważne, że tę samą piosenkę śpiewam już po raz nie wiem który — zawsze jest cudownie i zawsze jest magia.
— Na twoich fanów czeka wielka niespodzianka.
— Tak, właśnie miksuje się mój drugi singiel i myślę, że będzie można posłuchać go już pod koniec wakacji. Chciałabym trafić do serc ludzi, bo na tym najbardziej mi zależy. Mój nowy singiel to będzie zupełnie nowa Ewelina, jakiej jeszcze nie znacie. Spróbowałam swoich sił w zupełnie innych klimatach.
— Przygotowujesz kolejną płytę, na którą fani muszą jeszcze trochę poczekać. Ostatnią wydałaś w 2018 roku.
— Jestem artystą, który cały czas tworzy, ale po czterech płytach potrzebowałam trochę więcej czasu i innych inspiracji, aby się zdecydować, z czym wyjść do moich fanów i kolejny raz ich zaskoczyć. To nie jest łatwe. Ostatnio miałam bardzo twórczy czas, bo współpracowałam z bardzo wieloma producentami. Przez trzy miesiące napisałam dwanaście piosenek. Każdy utwór ma zupełnie inny klimat, ale to dlatego, że ja też jestem wielobarwną wokalistką. Sprawdzam się w wielu gatunkach muzycznych i nie lubię się zamykać. Jestem otwarta na wszelkie eksperymenty i nowe osoby do współpracy. Lubię żonglować producentami i muzykami, z którymi współpracuję, bo zawsze wychodzą z tego interesujące rzeczy.
— Bardzo się cieszę, że po raz kolejny mogę być w Elblągu. Pamiętam mój ostatni koncert w Elblągu — był cudowny i myślę, że dzisiaj będzie równie dużo pozytywnej energii. W Elblągu jest bardzo miło i klimatycznie. Niestety 11 lat temu nie miałam szansy, aby zwiedzić Elbląg i podejrzewam, że teraz też czasu na to nie będzie. Grafik jest zawsze bardzo napięty i to jest najgorsze w naszym podróżowaniu. Tak naprawdę nie mamy czasu zobaczyć miasta, do którego jedziemy; widzimy tylko scenę i hotel.
— Zdradź, co przygotowałaś dla widzów na wieczorny koncert.
— Przygotowałam dwa utwory, te najbardziej znane, i mam nadzieję, że kochane. Czyli mój pierwszy singiel „Nieodporny rozum”. Podbijemy też kosmos utworem „W stronę słońca”. Te dwa utwory niezmiennie cieszą się największą popularnością i publiczność chyba oczekuje, że je zaśpiewam. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ, pomimo że śpiewam je już od tylu lat, to wciąż jest ta radość, bo kiedy jest publiczność i kiedy mogę czerpać od nich energię, to jest po prostu cudowne przeżycie dla każdego artysty. I nieważne, że tę samą piosenkę śpiewam już po raz nie wiem który — zawsze jest cudownie i zawsze jest magia.
— Na twoich fanów czeka wielka niespodzianka.
— Tak, właśnie miksuje się mój drugi singiel i myślę, że będzie można posłuchać go już pod koniec wakacji. Chciałabym trafić do serc ludzi, bo na tym najbardziej mi zależy. Mój nowy singiel to będzie zupełnie nowa Ewelina, jakiej jeszcze nie znacie. Spróbowałam swoich sił w zupełnie innych klimatach.
— Przygotowujesz kolejną płytę, na którą fani muszą jeszcze trochę poczekać. Ostatnią wydałaś w 2018 roku.
— Jestem artystą, który cały czas tworzy, ale po czterech płytach potrzebowałam trochę więcej czasu i innych inspiracji, aby się zdecydować, z czym wyjść do moich fanów i kolejny raz ich zaskoczyć. To nie jest łatwe. Ostatnio miałam bardzo twórczy czas, bo współpracowałam z bardzo wieloma producentami. Przez trzy miesiące napisałam dwanaście piosenek. Każdy utwór ma zupełnie inny klimat, ale to dlatego, że ja też jestem wielobarwną wokalistką. Sprawdzam się w wielu gatunkach muzycznych i nie lubię się zamykać. Jestem otwarta na wszelkie eksperymenty i nowe osoby do współpracy. Lubię żonglować producentami i muzykami, z którymi współpracuję, bo zawsze wychodzą z tego interesujące rzeczy.
— Na scenie jesteś obecna już 12 lat. Ile zostało w tobie tej Eweliny z X-Factora?
— Bardzo dużo. Wciąż mam pełno energii i nadal tkwi we mnie rockowa dusza, co można zobaczyć na koncertach. Ne jestem jednak osobą jednostajną; lubię kombinować i tworzyć utwory w przeróżnych gatunkach muzycznych i cieszy mnie to, że mogę eksperymentować.
Rozmawiała Ewelina Gulińska
— Bardzo dużo. Wciąż mam pełno energii i nadal tkwi we mnie rockowa dusza, co można zobaczyć na koncertach. Ne jestem jednak osobą jednostajną; lubię kombinować i tworzyć utwory w przeróżnych gatunkach muzycznych i cieszy mnie to, że mogę eksperymentować.
Rozmawiała Ewelina Gulińska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez