Czytam, bo lubię: Sylwia Kubik „Zakochany w zakonnicy”

2024-09-14 12:00:00(ost. akt: 2024-09-13 21:15:19)
„Zakochany w zakonnicy” to pełna emocji i wzruszeń powieść, która po raz kolejny zabiera nas do obfitującego w tajemnice świata duchownych

„Zakochany w zakonnicy” to pełna emocji i wzruszeń powieść, która po raz kolejny zabiera nas do obfitującego w tajemnice świata duchownych

Autor zdjęcia: Pixabay

Sylwia Kubik nie zwalnia tempa! 14 sierpnia ukazała się jej kolejna książka. „Zakochany w zakonnicy” to pełna emocji i wzruszeń powieść, która po raz kolejny zabiera nas do obfitującego w tajemnice świata duchownych.
Życie za klasztorną furtą nie należy do najłatwiejszych. Matka prowincjonalna, zakonnica starej daty, nie nadąża za zmianami zachodzącymi w codzienności świeckich, ale i w murach zakonnych. Spada liczba powołań, rośnie liczba odejść. Rada Generalna próbuje wprowadzić zmiany mające zatrzymać ten proces.
Nie jest to jednak machina, a żywi ludzie, którzy czują, walczą z samotnością, rywalizacją, odtrąceniem i… miłością. Sprawę komplikują mężczyźni. Młody, przystojny wikary Marcel i proboszcz Robert – obydwaj uwikłani w romanse z zakonnicami, ale każdy z nich inaczej… Co z tego wyniknie? Która miłość okaże się tą prawdziwą?
Fot. materiały organizatora

Wbrew pozorom powieść „Zakochany w zakonnicy” nie jest kontynuacją losów bohaterów z „Zakochanej zakonnicy”. Jest jednak kontynuacją ukazania realiów życia nie tylko sióstr zakonnych, lecz także innych duchownych, z tej mniej oczywistej strony. Jak podkreśla Sylwia Kubik, „Zakochana zakonnica” wywołała ogromne poruszenie wśród czytelników, również w środowisku zakonnym. W związku z tym pisarka otrzymywała dużo wiadomości od sióstr zakonnych, u których sytuacja niekiedy wyglądała nawet jeszcze gorzej, niż u Patrycji z poprzedniej książki. „Zakochany w zakonnicy” są to więc zebrane historie sióstr z innych zgromadzeń, a także rozmowy z byłymi księżmi i seminarzystami, splecone w jedną opowieść. O tym, czy autorka podołała temu wyzwaniu, dowiecie się, czytając tę powieść. Ja mogę śmiało stwierdzić, że „Zakochany w zakonnicy” działa na emocje jeszcze bardziej, niż poprzednia książka. Autorka bez owijania w bawełnę przedstawia kontrowersyjne, lecz prawdziwe sytuacje, które mają miejsce w klasztorze czy parafiach.

Dzięki temu, że mamy w tej powieści więcej niż jedną czy dwóch głównych bohaterów, poznajemy historię z wielu perspektyw. Na główny plan wysuwa się kilka wątków. Pierwszy dotyczy siostry Józefy, matki prowincjonalnej, która robi wszystko, co w swojej mocy, by utrzymać dom zakonny, jednak ze względu na ograniczone finanse jest to bardzo trudne, a pozostali duchowni wcale w tym nie pomagają. Stara się dbać o dobro sióstr, które ma pod swoją opieką, jednak niektóre z nich wydają się tego nie doceniać.

Jednocześnie poznajemy historię młodej zakonnicy Zuzanny, która z zapałem angażuje się w prace na rzecz zakonu, oraz młodego księdza Marcela Luberdy, który cieszy się powodzeniem wśród parafianek, lecz ten wykazuje większe zainteresowanie siostrami zakonnymi. Oboje się wdają w romans, który wywołuje burzę w środowisku duchownych, mimo że równolegle ksiądz Robert spotyka się potajemnie z inną zakonnicą i ten fakt jest skrzętnie ukrywany. Natomiast siostra Alberta, dyrektorka przedszkola, która nie cieszyła się sympatią pozostałych zakonnic i miała wyraźne wąty do Zuzanny i Marcela, postanowiła spróbować ich nakryć na romansie. Zakończenie całej powieści daje mocno do myślenia.

„Zakochany w zakonnicy” to powieść, która świetnie obnaża problemy, z jakimi borykają się siostry zakonne. Liczę na to, że ta książka będzie kolejną cegiełką do dyskusji na temat zmiany sytuacji w zakonach. Wam polecam przeczytać zarówno ją, jak i „Zakochaną zakonnicę” i wyrobić swoje zdanie na ten temat.

Agata Tupaj