Mały Punkt Utrzymania Taboru PKP Cargo w Braniewie do likwidacji

2024-09-02 08:40:35(ost. akt: 2024-09-02 08:47:40)
Pikieta w obronie PKP Cargo odbyła się we Wrocławiu

Pikieta w obronie PKP Cargo odbyła się we Wrocławiu

Autor zdjęcia: NSZZ Solidarność

Szykują się masowe zwolnienia w spółce PKP Cargo. Niestety, likwidacja zakładów nie ominie zarówno Warmii i Mazur, jak i Braniewa. Kolejarze drżą o swoja przyszłość.
PKP Cargo, wraz z 20 spółkami zależnymi tworzącymi Grupę PKP CARGO, jest przodującym operatorem kolejowych przewozów towarowych w Polsce i jednym z liderów tego rynku na terenie Unii Europejskiej. Firma zatrudnia ponad 20 tys. osób. Teraz popadła w tarapaty finansowe. Skąd się wzięły? Jak twierdzi zarząd spółki, z błędnych decyzji podejmowanych przez premiera Mateusza Morawieckiego oraz jego współpracowników.

Zarzuty te odrzuca PiS. W miniony czwartek Prawo i Sprawiedliwość opublikowało na platformie X nagranie.

— Koalicja nieudaczników dąży do likwidacji polskiej strategicznej spółki PKP Cargo. Nasz narodowy przewoźnik jeszcze w 2023 roku osiągnął zysk netto przekraczający 80 mln zł. Obecnie nowa ekipa chce zwolnić ponad 4 tys. pracowników — słychać w spocie.

— Kolejna strategiczna polska spółka do likwidacji lub sprzedaży za rządów KO? To już chyba nie dziwi nikogo… — twierdzi z kolei były premier Mateusz Morawiecki.

Sytuacja finansowa spółki jest zła. 25 lipca br. sąd rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo, w którym postanowił otworzyć postępowanie sanacyjne dłużnika — PKP Cargo. Dzień wcześniej zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych, obejmujących do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych.
Problem ten dotyka także wielu mieszkańców naszego regionu.

Na Warmii i Mazurach mają zostać zamknięta Sekcje Napraw w Olsztynie i mały Punkt Utrzymania Taboru w Braniewie.

— Wszyscy mówią dziś o strategicznej roli PKP Cargo dla przewozów wojska w razie potrzeby, a do zamknięcia przewidziany jest Zakład zlokalizowany w największym skupisku wojska na terenie Polski, tzn. Olsztyna, Braniewa, Orzysza, Białej Piski, Giżycka, Węgorzewa i innych. Ile będzie czekał transport wojskowy w przypadku awarii lokomotywy lub wagonu, aż przyjedzie serwis oddalony o kilkaset kilometrów? — pyta proszący o zachowanie anonimowości pracownik PKP z naszego regionu.

W Sekcji Olsztyn pracuje ponad 100 osób. W ciągu ostatnich lat przeprowadzono w Olsztynie szereg inwestycji na łączną kwotę blisko 10 mln zł mających na celu dostosowanie zakładu do obecnych wymagań jakościowych związanych z przepisami BHP oraz pozwalających na rozwój i zwiększenie możliwości produkcyjnych.

— Na dzień dzisiejszy pracownicy są rozgoryczeni, gdyż w przypadku utraty zatrudnienia będzie im ciężko odnaleźć się na rynku pracy, ponieważ duża część z nich przepracowała tutaj całe swoje życie zawodowe, zdobywając kwalifikacje i specjalizując się w branży kolejowej. Wielu pracowników dojeżdża do Zakładu z innych miejscowości, m.in. z Iławy i Korsz, bo tam ich zakłady kolejowe zostały zamknięte w poprzednich latach — opisuje nasz Czytelnik.

Jak dodaje, kolejarze czują największy żal i rozgoryczenie spowodowane tym, że pomimo wieloletnich starań są pomijani we wszelkich artykułach i wzmiankach medialnych odnoszących się do dzisiejszej sytuacji w spółce PKP Cargotabor.

— Na terenie sekcji działa kilka związków zawodowych; największy z nich to NSZZ „Solidarność”, do którego należy ok. 45 pracowników. Pracownicy nie widzą żadnych działań, które byłyby podejmowane w celu ratowania ich miejsca pracy — nie kryje oburzenia.

— Zarząd PKP Cargotabor rozpoczął konsultacje ws. zwolnień grupowych, które obejmą do 30,2 proc. zatrudnionych w spółce, do 752 pracowników, w różnych grupach zawodowych. Proces zwolnień ma potrwać do 30 listopada 2024 roku — poinformowało w środę w komunikacie giełdowym PKP Cargo.

PKP Cargotabor zajmuje się naprawą, utrzymaniem i modernizacją taboru kolejowego, prowadzi działalność w 15 zakładach na terenie Polski. Spółka należy do PKP Cargo.


RAZ/PAP