Dachowanie na Łęczyckiej: Policjanci z Braniewa pierwsi ruszyli na pomoc

2024-10-04 15:32:38(ost. akt: 2024-10-04 15:38:16)

Autor zdjęcia: EG

Braniewscy policjanci znaleźli się przypadkowo w miejscu wypadku, który miał miejsce w Elblągu – na drodze za cmentarzem Dębica w kierunku Pomorskiej Wsi. Widząc zdarzenie oraz brak służb ratunkowych na miejscu, policjanci natychmiast zatrzymali się i ruszyli z pomocą. Okazało się, że rozbitym autem kierował pijany 41-latek, który przewoził w nim 6-letnie dziecko.
W czwartek 3 października po południu w czasie wolnym od służby trzej braniewscy policjanci – asp. Agata Krztoń, sierż szt. Radosław Bancerek oraz asp. Adam Kapusto jechali do Elbląga. Za cmentarzem Dębica najechali na zdarzenie drogowe. Widząc w wąwozie pojazd, a obok niego mężczyznę i dziecko oraz brak służb na miejscu, natychmiast ruszyli z pomocą. Policjanci udzielili im pomocy przedmedycznej. Równolegle wezwali służby ratunkowe i zajęli się zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu drogowym, aby miejsce zdarzenia było profesjonalnie zabezpieczone.
asp. Adam Kapusto
Fot. KPP Braniewo
asp. Adam Kapusto

asp. Agata Krztoń
Fot. KPP Braniewo
asp. Agata Krztoń

sierż. szt. Radosław Bancerek
Fot. KPP Braniewo
sierż. szt. Radosław Bancerek

Wszystko do czasu przyjazdu służb ratunkowych i patrolu ruchu drogowego. Dzielnicowa asp. Agata Krztoń zaopiekowała się dzieckiem do przyjazdu matki, której dziecko zostało przekazane pod opiekę.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 41-letni kierujący Toyotą Yaris stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze, a następnie do wąwozu. Badanie stanu trzeźwości natomiast wykazało, że miał on 2,6 promila alkoholu w organizmie. Podróżowało z nim 6-letnie dziecko. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Mężczyzna wkrótce za swoją bezmyślność odpowie przed sądem.

Dzięki odpowiedniej reakcji policjantów fachowa pomoc dotarła na miejsce bardzo szybko, a lekkomyślny 41-latek nie uniknie odpowiedzialności.