Na Warmii i Mazurach robi się ekspresowo. 62 km dróg krajowych w budowie

2024-10-26 10:00:00(ost. akt: 2024-10-25 16:24:03)
Obecnie na Warmii i Mazurach mamy 298 km dróg ekspresowych

Obecnie na Warmii i Mazurach mamy 298 km dróg ekspresowych

Autor zdjęcia: GDDKiA

Obecnie na Warmii i Mazurach trwa budowa 62 km dróg krajowych. Wartość tych prac to blisko 817 mln zł.
Na tę decyzję z niecierpliwością czeka wiele osób, bo okaże się, jak daleko od swoich domów będą mieli obwodnicę Olsztyna i Dywit. Wiemy już, kiedy w tej sprawie odbędzie się posiedzenie zespołu oceny przedsięwzięć inwestycyjnych, który działa przy dyrektorze olsztyńskiego oddziału GDDKiA. Zespół wybierze najlepszy wariant.

— Termin posiedzenia zespołu został wyznaczony na koniec listopada — mówi Katarzyna Kozłowska, rzecznik prasowy oddziału GDDKiA w Olsztynie.

Trzy do wyboru
Który z trzech wariantów w obrębie zachodniego korytarza ma największe szanse na wybór? Tu od początku faworytem jest wariant O1 (niebieski). Opowiedziało się za nim 36,8 proc. z 637 osób, które przesłały drogowcom swoją opinię co do preferowanej opcji. Drugim wariantem, który zyskał najwięcej głosów mieszkańców po spotkaniach informacyjnych, był O2. Wskazało na niego 18,5 proc. osób. We wszystkich trzech przypadkach początek obwodnicy znajduje się w okolicy Spręcowa, na DK51, a koniec w rejonie ronda w Kudypach, na południowej obwodnicy Olsztyna. Tu warto dodać, że wszystkie trzy warianty od zachodu omijają tereny Olsztyna, nie wchodzą do Lasu Miejskiego, czemu sprzeciwiały się władze miasta. Zgodnie z planami budowa obwodnicy Olsztyna i Dywit ma ruszyć w drugim kwartale 2029 r., a zakończyć w trzecim kwartale 2031 r.


Zdecyduje komisja

Jednak ostateczna decyzja co do przebiegu obwodnicy będzie należeć do komisji oceny przedsięwzięć inwestycyjnych działającej przy generalnym dyrektorze dróg krajowych i autostrad w Warszawie. A ta już nieraz dokonywała zaskakujących wyborów, czego najlepszym przykładem była decyzja dotycząca wariantu S16 między Mrągowem a Ełkiem.

Przypomnijmy, że podczas prac z 41 wariantów trasy zostały wybrane trzy. Dwa (A i B) są zbliżone do obecnej szesnastki, a trzeci (C), północny, zakłada poprowadzenie drogi od Mrągowa pod Ryn i stamtąd do wsi Woźnice. Zespół opiniowania projektów inwestycyjnych przy oddziale GDDKiA w Olsztynie przedstawił dwa warianty jako możliwe do realizacji: C i B. W ocenie projektanta z tych dwóch wyższą notę uzyskał wariant C.

Jednak KOPI wybrała wariant B, a decyzja ta, co pokazała przyszłość, okazała się fatalna w skutkach, bo prawie po trzech latach analiz RDOŚ w Olsztynie nie zgodziła się na realizację inwestycji w tym wariancie, biegnącym koło Mikołajek, który rekomendowali drogowcy. Zdaniem RDOŚ inwestycja w tym miejscu wpłynęłaby negatywnie na obszar Natura 2000 Mazurska Ostoja Żółwia Baranowo leżący w gminie Mikołajki.

RDOŚ wskazała jednocześnie możliwość realizacji tego odcinka drogi w racjonalnym wariancie alternatywnym, czyli C, biegnącym bliżej Ryna, wskazanym w raporcie oddziaływania na środowisko.

Pod koniec sierpnia tego roku drogowcy zgodzili się na budowę drogi w alternatywnym wariancie. Tyle że straciliśmy trzy lata, a cała procedura związana z wydaniem decyzji środowiskowej tak naprawdę ruszyła od nowa. Dlatego na decyzję trzeba jeszcze trochę poczekać.

— Spodziewamy się, że to postępowanie potrwa około pół roku — prognozowała Justyna Januszewicz, rzecznik RDOŚ w Olsztynie.
Na temat wariantu C muszą się wypowiedzieć jeszcze Wody Polskie i inspekcja sanitarna. Ponadto muszą odbyć się konsultacje społeczne.

Jest sprzeciw
Na nowy wariant szesnastki nie godzą się władze gminy Ryn, widząc w inwestycji zagrożenie dla środowiska, ale też rozwoju gminy.

— Wariant C nie jest dla nas akceptowalny — tłumaczył nam Jarosław Filipek, burmistrz Ryna. — Oczywiście nie mamy nic przeciwko szesnastce. Wręcz uważamy, że powinien powstać nawet na terenie naszej gminy, niemniej jednak nie w tym miejscu, nie o takim przebiegu. Bo będzie przecinał duże połacie leśne, będzie przebiegał przez tereny, które turystycznie są najbardziej zagospodarowywane w tej chwili. Wydajemy tam najwięcej warunków zabudowy. Teraz to wszystko pewnie się zatrzyma.

Także społecznicy z Komitetu Ochrony Krajobrazu Ziemi Mrągowskiej i Komitetu Ochrony Ziemi Ryńskiej stanowczo odrzucają wariant C, popierając wariant B jako — ich zdaniem — najmniej szkodliwy dla środowiska i dla mieszkańców. Według nich nowa droga powinna biec w pobliżu starej, czyli bliżej Mikołajek.

W ciemno więc można zakładać, że decyzja RDOŚ zostanie zaskarżona najpierw do GIOŚ, a później ewentualnie do sądu. Tym bardziej że nie brakuje też przeciwników w ogóle budowy S16 przez Mazury. Dlatego pytanie, kiedy mogłaby ruszyć budowa S16 od Mrągowa do Ełku, należy do tych z rodzaju zgaduj-zgadula. Choć zdaniem Ministerstwa Infrastruktury S16 na całej swej długości ma być gotowa w... 2037 r.
Co do S16, można być tylko pewnym, że za cztery lata cała szesnastka od Olsztyna do Mrągowa będzie już miała standard drogi ekspresowej dwujezdniowej. Drogowcy podpisali bowiem umowy z wykonawcami na rozbudowę do dwóch jezdni dwóch odcinków szesnastki: Olsztyn — Barczewo i Barczewo — Biskupiec. Prace mają się zakończyć w 2028 r. Przypomnijmy, że od sierpnia kierowcy mogą już korzystać z 13-kilometrowej drogi ekspresowej S16 Borki Wielkie – Mrągowo. Obecnie w naszym regionie mamy 298 km dróg tej klasy, a docelowo długość dróg ekspresowych w województwie ma wynieść ok. 490 km. Niezależnie od tego trwa przebudowa innych dróg krajowych w regionie. Obecnie w budowie są 62 km, a koszt tych prac to około 817 mln zł.

Andrzej Mielnicki