Burmistrz Młynar i wicestarosta elbląski na ławie oskarżonych. Podsłuchiwały ich służby

2024-11-07 16:52:42(ost. akt: 2024-11-07 17:35:45)
Wicestarosta elbląski i burmistrz Młynar mieli być podsłuchiwani przez służby

Wicestarosta elbląski i burmistrz Młynar mieli być podsłuchiwani przez służby

Autor zdjęcia: EG

Burmistrz Młynar Renata Bednarczyk i wicestarosta elbląski Ryszard Zając wraz z trzema innymi osobami zasiedli na ławie oskarżonych. To kontynuacja ich głośnego zatrzymania przez CBA. Głównymi dowodami w sprawie mają być stenogramy z rozmów prowadzonych przez lokalnych polityków, którzy mieli być podsłuchiwani przez służby od 2020 roku w związku z tzw. wyborami kopertowymi.
Do głośnego zatrzymania 5 osób, w tym wicestarosty elbląskiego Ryszarda Zająca i burmistrz Młynar Renaty Bednarczyk, doszło — przypomnijmy — we wtorek, 29 sierpnia 2023 roku. Jak informowało wówczas CBA, zatrzymania miały związek ze śledztwem prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy w sprawie wykorzystania funkcji publicznej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Zatrzymanych przymusowo doprowadzono do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, gdzie usłyszeli zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przy remoncie dróg gminnych na odcinkach Sąpy — Warszewo i Borzynowo — Warszewo — Zastawno (gmina Młynary), dofinansowanych z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Chodzi o wydanie przez wicestarostę Ryszarda Zająca zezwolenia na realizację inwestycji drogowej w ciągu 7 dni, a nie jak wymaga tego prawo, w ciągu 14 dni. Dzięki temu burmistrz Młynar miała zdążyć złożyć wniosek o dotację na remont drogi z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg w wymaganym terminie. Zdaniem prokuratury to burmistrz Młynar nakłoniła wicestarostę do wydania pozwolenia na realizację remontu drogi.
Fot. EG

Byli podsłuchiwani przez służby
W czwartek, 7 listopada, na ławie oskarżonych zasiedli burmistrz Młynar Renata Bednarczyk, wicestarosta elbląski Ryszard Zając, naczelnik jednego z wydziałów starostwa Marek K., urzędnik z Młynar Maciej S. oraz lekarz Daniel K. Na pierwszej rozprawie nie ogłoszono jednak zarzutów i nie rozpoczęto przewodu sądowego z uwagi na liczne wnioski obrońców. Główne dowody zostały pozyskane dzięki podsłuchom założonym samorządowcom w 2020 roku. Obrońcy powołali się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 października 2024 roku, z którego wynika, że dowody pozyskane z materiałów operacyjnych nie powinny być głównymi dowodami w sprawie; powinny być stosowane tylko w sytuacji, gdy inne rozwiązania są nieprzydatne lub nieskuteczne.

— Kluczową część materiału dowodowego stanowią materiały z kontroli operacyjnych (stenogramy z rozmów). Te materiały zostały włączone do postępowania karnego na mocy postanowień prokuratora okręgowego wydanego na podstawie art. 168b Kodeksu postępowania karnego. 23 października tego roku zapadł bardzo istotny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, w którym Trybunał stwierdził, że art. 459 par. 2 kpk w zakresie, w jakim nie przewiduje zażalenia na postanowienia wydane na podstawie art. 168b, jest niezgodny z konstytucją. Zatem Trybunał uznał, że postanowienia, wydane również w niniejszej sprawie, które mają fundamentalne znaczenie dla materiału dowodowego, powinny być zaskarżalne do sądu. Jako obrońca Renaty Bednarczyk chciałbym z tego prawa skorzystać. Uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego ma zostać opublikowane w ciągu 30 dni. Być może w nim znajdą się pewne wskazówki, jak postępować w sprawach takich jak ta — wytłumaczył adwokat Cezariusz Olszewski, obrońca burmistrz Młynar.

I dodał, że Trybunał stwierdził m.in., że pozyskiwanie informacji o życiu jednostek prywatnych przez organy władzy publicznej — zwłaszcza niejawnie — musi być ograniczone do koniecznych sytuacji dopuszczonych w demokratycznym państwie wyłącznie dla ochrony konstytucyjnie uznanych wartości i zgodnie z zasadą proporcjonalności. Trybunał wskazuje, że niejawne pozyskiwanie informacji o jednostkach prywatnych za pomocą czynności operacyjno-rozpoznawczych jest dopuszczalne jedynie w celu zapobiegania poważnym przestępstwom. Pozyskiwanie niejawnych informacji o jednostkach w toku czynności operacyjno-rozpoznawczych musi być środkiem subsydialnym, czyli być stosowanym, gdy inne rozwiązania są nieprzydatne lub nieskuteczne.

Zdobyto dowody dzięki wyborom kopertowym?
Sąd przychylił się do wniosku obrońców i odroczył rozprawę o 6 tygodni. W tym czasie na posiedzeniu niejawnym zbada dowody, którymi prokurator chce posłużyć się podczas procesu. A chodzi o stenogramy nagrań z podsłuchów założonych samorządowcom przez służby.

— To był ten czas, kiedy były wybory kopertowe. Uważamy, że sprawa związana z podsłuchem rozpoczęła się od odmowy przekazania przez panią burmistrz danych osobowych Poczcie Polskiej — stwierdził adwokat Arkadiusz Trocki, obrońca wicestarosty elbląskiego.

Dodajmy, że w kwietniu 2020 roku wszystkie gminy otrzymały od wojewodów pisma, w których żądali oni przekazania Poczcie Polskiej danych osobowych ze spisów wyborców, aby przygotować tzw. wybory kopertowe. Niektóre samorządy — w tym burmistrz Młynar — odmówiły przekazania danych, tłumacząc, że jest to niezgodne z przepisami prawa.

Sąd uznał, że wnioski obrony są zasadne.

— Większość dowodów dotyczy materiałów niejawnych z protokołów kontroli operacyjnej. To istotna kwestia. Sąd przychyla się do wniosku o odroczenie rozprawy. Po otrzymaniu stanowisk stron w sprawie dowodów wskazanych w akcie oskarżenia sąd się do nich ustosunkuje, aby strony wiedziały, jaki będzie zakres prowadzonego postępowania — oznajmiła Katarzyna Słyś, sędzia Sądu Rejonowego w Elblągu.

Zdaniem obrońców postępowanie należy umorzyć, gdyż według nich przyśpieszenie wydania decyzji o pozwoleniu na remont dróg nie wypełnia znamion przestępstwa.

— Złożyliśmy wniosek o skierowanie sprawy na posiedzenie i umorzenie postępowania, gdyż według nas te zachowania nie wypełniają znamion przestępstwa. W tej sprawie chodzi o wcześniejsze wydanie decyzji, niż wynikałoby to z przepisów. Jednak całe postępowanie zostało przeprowadzone rzetelnie, decyzja jest rzetelna, nie zawiera nieprawdziwych stwierdzeń i przekłamań, a w toku tego postępowania wszystkie strony, czyli osoby, które były zainteresowane budową tej drogi i których prawa były naruszane, poprosiły o to, aby wcześniej wydać tę decyzję. To jest cała istota tego zarzutu i dlatego uważamy, że postępowanie powinno być umorzone. Dla osób, które chodzą do urzędów, to nic nowego, że różne osoby zgłaszają się z prośbą o to, aby przyśpieszyć wydanie decyzji. To nie tylko samorządowcy, ale również osoby prywatne składają podania, aby przyśpieszyć wydanie decyzji. W tym postępowaniu mamy o tyle jasność, że czas wydania decyzji został skrócony, to widnieje nawet w uzasadnieniu tej decyzji, jest w nim zawarte również to, że wszystkie strony zgodziły się na to, aby ten czas skrócić — przekazał po pierwszym posiedzeniu adwokat Arkadiusz Trocki.

Sąd ustosunkuje się do wniosku o umorzenie postępowania z uwagi na brak znamion przestępstwa dopiero po rozstrzygnięciu, czy protokoły operacyjne pozyskane dzięki podsłuchom mogą stanowić dowody w tej sprawie, gdyż kwestia dowodowa jest istotna co do ustalenia braku znamion.

Wicestarosta elbląski i burmistrz Młynar odmówili komentarza w tej sprawie, ale wcześniej, tuż po opuszczeniu aresztu, wydali oświadczenia, w których nie przyznali się do winy.

Ewelina Gulińska