Nie tylko płaca minimalna pójdzie w górę. Kto na tym skorzysta?
2024-11-10 10:00:00(ost. akt: 2024-11-08 18:58:05)
Od stycznia przyszłego roku płaca minimalna będzie wynosić 4666 zł brutto, co oznacza wzrost o 366 zł. Dzięki podwyżce osoby pracujące za najniższą krajową zarobią więcej, ale skorzystają na tym też inni.
W przyszłym roku płaca minimalna wyniesie 4666 zł brutto, czyli na rękę niemal 3511 zł. Jednocześnie wzrośnie minimalna stawka godzinowa, która od nowego roku będzie wynosić 30,50 zł; teraz jest to 28,10 zł brutto. Dlaczego rząd podwyższył płacę aż o 366 zł, do kwoty 4666 zł, choć wcześniej zaproponował podwyżkę płacy minimalnej o 326 zł? To konsekwencja podniesienia prognozy inflacji na 2025 roku z 4,1 proc. do 5 proc. W teorii wyższa płaca ma złagodzić nieco skutki wyższych cen towarów i usług. Wzrost minimalnego wynagrodzenia oczywiście cieszy ok. 3,6 mln osób, które, jak się szacuje, pracują za minimalne wynagrodzenie, bo zarobią niemal 250 zł więcej na rękę. Niezależnie od tego podwyżka płacy minimalnej oznacza też wzrost wpływów do budżetu państwa, bo wyższe będą składki na ubezpieczenia społeczne i PIT liczone od najniższej krajowej. A to jest kilkanaście miliardów złotych.
Kto jeszcze skorzysta?
Jednak wzrost płacy minimalnej oznacza także automatyczne podwyższenie innych świadczeń, takich jak odprawa przy zwolnieniu grupowym, która nie może jednak przekroczyć 15-krotności minimalnego wynagrodzenia, czyli 69 990 zł od 1 stycznia 2025 roku. Wysokość najniższej krajowej wpływa też na dodatek za pracę w nocy czy wynagrodzenie za czas przestoju. Tę drugą kwestię reguluje art. 81 Kodeksu pracy, zgodnie z którym pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a nastąpiły przeszkody po stronie pracodawcy, przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania — 60 proc. pensji. W każdym przypadku wynagrodzenie to nie może być jednak niższe od wysokości minimalnego wynagrodzenia, czyli od 1 stycznia 2025 roku 4666 zł brutto. Trzeba też zaznaczyć, że wysokość najniższej krajowej ma wpływ na nasze składki w pracowniczych planach kapitałowych. Jeśli ktoś zarabia mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia (czyli od stycznia 2025 roku będzie to ok. 5,6 tys. zł), może obniżyć swoją wpłatę do PPK z 2 proc. nawet do 0,5 proc. wynagrodzenia (0,5 proc. jest minimalną wartością, może to być obniżenie np. do 1,5 proc. czy 1 proc.). Jednak pracodawca nie może obniżyć swojej wpłaty i nadal będzie dokładał 1,5 proc. Ponadto zachowamy też dopłaty od państwa. Co się stanie, jeśli przekroczymy 120 proc. minimalnego wynagrodzenia? Wówczas wracamy do stawki 2 proc. własnej wpłaty. W przypadku konfliktów na linii pracownik — pracodawca to pracownik, który np. doznał mobbingu, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę.
Są też minusy
Wydawać mogłoby się, że wyższa płaca minimalna oznacza same plusy. Gdyby tak było, to ta pewnie rosłaby jak na drożdżach. Każdy kij ma dwa końce i tak też jest w przypadku podwyżki minimalnego wynagrodzenia. Jednym z głównych problemów wynikających z podwyższenia płacy minimalnej, o czym dziś decydują urzędnicy, jest znaczący wzrost kosztów pracy — zwracają uwagę przedsiębiorcy. Płaca minimalna brutto w wysokości 4666 zł oznacza stawkę netto w wysokości 3510,77 zł, składkę zdrowotną na poziomie 362,37 zł, a całkowity koszt dla pracodawcy — 5621,59 zł. Podsumowując, pracodawcy muszą nie tylko płacić wyższe wynagrodzenia, ale również ponoszą zwiększone koszty związane z ubezpieczeniami społecznymi, składkami zdrowotnymi i innymi zobowiązaniami — wskazuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Zdaniem ZPP dla wielu firm, zwłaszcza małych i średnich, taki wzrost kosztów może być zbyt dużym obciążeniem, co może prowadzić do problemów z utrzymaniem płynności finansowej, zwolnień — szczególnie wśród pracowników o niższych kwalifikacjach — a w najgorszym przypadku nawet do zamknięcia działalności.
Wydawać mogłoby się, że wyższa płaca minimalna oznacza same plusy. Gdyby tak było, to ta pewnie rosłaby jak na drożdżach. Każdy kij ma dwa końce i tak też jest w przypadku podwyżki minimalnego wynagrodzenia. Jednym z głównych problemów wynikających z podwyższenia płacy minimalnej, o czym dziś decydują urzędnicy, jest znaczący wzrost kosztów pracy — zwracają uwagę przedsiębiorcy. Płaca minimalna brutto w wysokości 4666 zł oznacza stawkę netto w wysokości 3510,77 zł, składkę zdrowotną na poziomie 362,37 zł, a całkowity koszt dla pracodawcy — 5621,59 zł. Podsumowując, pracodawcy muszą nie tylko płacić wyższe wynagrodzenia, ale również ponoszą zwiększone koszty związane z ubezpieczeniami społecznymi, składkami zdrowotnymi i innymi zobowiązaniami — wskazuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Zdaniem ZPP dla wielu firm, zwłaszcza małych i średnich, taki wzrost kosztów może być zbyt dużym obciążeniem, co może prowadzić do problemów z utrzymaniem płynności finansowej, zwolnień — szczególnie wśród pracowników o niższych kwalifikacjach — a w najgorszym przypadku nawet do zamknięcia działalności.
Nie ma jasnych reguł
Ile więc powinna wynosić płaca minimalna, żeby zadowolić wszystkich? Tu nie ma jasnych regulacji. Wprawdzie jest unijna dyrektywa, do której muszą dostosować się kraje członkowskie, ale tam też nie ma sztywnych ram, ile ma wynosić minimalne wynagrodzenie. Podane są pewne wskaźniki, jak 60 proc. mediany wynagrodzeń brutto i 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia brutto, które powinno się brać pod uwagę, określając wysokość wynagrodzenia. Chodzi o to, żeby płaca minimalna zapewniała pracownikom też godny poziom życia. GUS zaczął wreszcie publikować dane na temat mediany wynagrodzeń. Wynika z nich, że ta w marcu w gospodarce narodowej wyniosła 6549,22 zł brutto, a przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej było na poziomie 8604,72 zł. Kierując się unijną dyrektywą, to przy medianie wynagrodzeń płaca minimalna w Polsce w marcu powinna wynosić 3929 zł brutto, a biorąc pod uwagę wysokość przeciętnego wynagrodzenie, to powinno być 4302 zł brutto. A w marcu minimalna krajowa wynosiła 4242 zł brutto, zatem nie była ani przesadnie za wysoka, ani też za niska.
Ile więc powinna wynosić płaca minimalna, żeby zadowolić wszystkich? Tu nie ma jasnych regulacji. Wprawdzie jest unijna dyrektywa, do której muszą dostosować się kraje członkowskie, ale tam też nie ma sztywnych ram, ile ma wynosić minimalne wynagrodzenie. Podane są pewne wskaźniki, jak 60 proc. mediany wynagrodzeń brutto i 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia brutto, które powinno się brać pod uwagę, określając wysokość wynagrodzenia. Chodzi o to, żeby płaca minimalna zapewniała pracownikom też godny poziom życia. GUS zaczął wreszcie publikować dane na temat mediany wynagrodzeń. Wynika z nich, że ta w marcu w gospodarce narodowej wyniosła 6549,22 zł brutto, a przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej było na poziomie 8604,72 zł. Kierując się unijną dyrektywą, to przy medianie wynagrodzeń płaca minimalna w Polsce w marcu powinna wynosić 3929 zł brutto, a biorąc pod uwagę wysokość przeciętnego wynagrodzenie, to powinno być 4302 zł brutto. A w marcu minimalna krajowa wynosiła 4242 zł brutto, zatem nie była ani przesadnie za wysoka, ani też za niska.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez