Dlaczego Polacy świętują odzyskanie przez Polskę niepodległości 11 listopada, a nie 7 października?

2024-11-11 07:00:00(ost. akt: 2024-11-08 19:36:06)
Obchody Święta Niepodległości w 2018 roku

Obchody Święta Niepodległości w 2018 roku

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Narodowe Święto Niepodległości obchodzimy co roku 11 listopada, ale niektórzy zwracają uwagę na to, że nie jest to właściwa data upamiętniająca kluczowy moment w naszej historii. Wskazują na 7 października – tego dnia 1918 r. Rada Regencyjna Królestwa Polskiego ogłosiła niepodległość, a 5 dni później przejęła od zaborców zwierzchnictwo nad wojskiem.
„Niech zamilknie wszystko, co nas wzajemnie dzielić może, a niech zabrzmi jeden wielki głos: Polska zjednoczona niepodległa”. Tak brzmi ostatnie zdanie odezwy Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego z 7 października 1918 r. ogłoszonej na łamach „Monitora Polskiego”. Wyraźnie proklamowano niepodległość.
Fot. Wikipedia

Dlaczego więc świętujemy 11 listopada, a nie miesiąc wcześniej, 7 października?
11 listopada 1918 r. Rada Regencyjna przekazała zwierzchnictwo nad wojskiem polskim Józefowi Piłsudskiemu, po czym 14 listopada rozwiązała się i przekazała Marszałkowi już całkowitą władzę zwierzchnią. Tutaj należy być może szukać mętnych korzeni obecnej daty Narodowego Święta Niepodległości. Mocne podstawy do świętowania tego dnia historycy widzą w fakcie zakończenia I wojny światowej. Co ciekawe, ówczesne świętowanie odzyskania niepodległości nie miało tak naprawdę nic wspólnego z obecnym Narodowym Świętem Niepodległości, gdy świętuje cały kraj. W XX-leciu międzywojennym (lata 1919-1936) rocznice odrodzenia się naszego kraju obchodzono jako uroczystości stricte wojskowe. Pierwsze Święto Niepodległości zorganizowano 14 listopada 1920 r., a data wiąże się – oprócz przekazania rok wcześniej władzy w Polsce Piłsudskiemu – z faktem uhonorowania Marszałka jako Wodza Naczelnego wygranej przez nas wojny polsko-bolszewickiej. Józef Piłsudski otrzymał wówczas buławę marszałkowską. Już po przewrocie majowym z 1926 r. („piękna” nazwa zamachu stanu dokonanego przez Józefa Piłsudskiego) najbliżej stałej formy Narodowego Święta Niepodległości była data 8 listopada. W 1926 r. Naczelnik arbitralnie ustanowił ten dzień wolnym od pracy dla urzędników państwowych i potem co roku dokonywał 8 listopada inspekcji wojskowej oraz podziwiał defiladę.

Święto Niepodległości – tożsame z tym znanym dzisiaj – po raz pierwszy rangę święta państwowego uzyskało w 1937 r. Data 11 listopada miała na celu nie tyle wyłącznie uczczenie odzyskania niepodległości, co w równie wielkim stopniu upamiętnienie Józefa Piłsudskiego (nie było wcześniej stałej daty; np. 11 listopada 1932 r. odsłonięto warszawski pomnik Lotnika i nie czyniono tego z okazji oficjalnej rocznicy odrodzenia Polski). Sanacja zdążyła zrobić to dwa razy: w 1937 oraz 1938 r. W trakcie II wojny światowej jakiekolwiek próby manifestowania patriotyzmu z okazji 11 listopada były zabronione i surowo karane przez okupantów.

Celem powyższego artykułu nie jest zdyskredytowanie daty 11 listopada, a raczej zwrócenie uwagi na fakt, że – szczególnie jeżeli chodzi o amatorów i pasjonatów historii – warto czasami przyjrzeć się objawionym prawdom historycznym z nieco innej perspektywy, bez emocji i z odwołaniem się do faktów.

A te mówią: 11 listopada Rada Regencyjna Królestwa Polskiego PRZEKAZAŁA władzę Józefowi Piłsudskiemu, a skoro ją przekazała, a ta została przez Marszałka PRZYJĘTA, to znaczy, że i sam Piłsudski UZNAWAŁ RRKP za suwerena odradzającej się Polski. Skoro pierwotny suweren ogłosił niepodległość kraju 7 października, technicznie rzecz ujmując, rzeczywiście ten dzień można uznawać za właściwy do świętowania niepodległości. Zresztą Rada zamierzała Naczelnika nawet uczynić premierem, ale wycofała się pod naciskiem opinii publicznej.

Jest jeden zasadniczy fakt, który może podważać rolę RR jako w pełni polskiego przedstawiciela władz. Organ ten nie powstał jako oddolny ruch patriotów, ale został powołany przez naszych zaborców. Jeżeli ktoś chciałby dyskutować ze zwolennikami twierdzenia, że niepodległość powinniśmy świętować 7 października, może próbować powoływać się właśnie na okupacyjny rodowód Rady Regencyjnej KP, a 11 listopada uzasadniać powszechnie przyjętą narracją: koniec wojny – Polska odzyskuje niepodległość.

Ale chwila! Jeżeli więc Rada była tworem okupantów i z ich mocy rządziła, to w takim razie Naczelnik przyjął władzę od... okupacyjnej rady? Ciekawe...

Niech powyższy artykuł będzie dla Państwa impulsem do zbadania sprawy na własną rękę i wypracowania swojej opinii co do zamieszania związanego z datą odzyskania przez nas niepodległości.

Czym była Rada Regencyjna Królestwa Polskiego?
Był to organ władzy naczelnej Królestwa Polskiego powołanego na mocy aktu z 5 listopada 1916 r. – proklamacji władz niemieckich i austro-węgierskich o obietnicy powstania Królestwa Polskiego, które miało być sojusznikiem obu mocarstw. Skład Rady zmieniał się kilkukrotnie, a ona sama stosunkowo szybko zrzuciła z siebie zwierzchnictwo zaborców. W momencie przekazywania władzy Piłsudskiemu zasiadali w niej Józef Ostrowski, arcybiskup metropolita warszawski Aleksander Kakowski oraz książę Zdzisław Lubomirski. Organ ten sprawował władzę przez rok, ale w tym czasie bardzo zasłużył się dla odrodzenia gospodarczego i administracyjnego powstającej z popiołów Polski. Rada Regencyjna zaczęła działać 27 października 1917 r., a rozwiązała się 14 listopada następnego roku po przekazaniu władzy Józefowi Piłsudskiemu.

Maciej Chrościelewski