Świąteczna refleksja: Jak odnaleźć spokój i radość w czasie Świąt Bożego Narodzenia? Co naprawdę liczy się w życiu? Rozmowa z księdzem Józefem Kożuchowskim

2024-12-23 13:46:02(ost. akt: 2024-12-23 14:07:43)
Boże Narodzenie powinno być czasem radości i nadziei

Boże Narodzenie powinno być czasem radości i nadziei

Autor zdjęcia: Parafia Chłapowo

Dlaczego narodziny Jezusa to tak istotne wydarzenie dla chrześcijan? Czy Boże Narodzenie może być źródłem inspiracji także dla osób niewierzących? Jaką rolę odgrywają w tym czasie pasterka, kolędy, pastorałki oraz tradycja dzielenia się opłatkiem? O znaczeniu tych świątecznych elementów rozmawiamy z ks. dr. hab. Józefem Kożuchowskim, profesorem Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Gdańsku oraz proboszczem parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Kmiecinie.
— Dlaczego narodziny Jezusa są tak ważnym wydarzeniem w chrześcijaństwie?
— Narodziny Chrystusa to niesłychany cud, który zapoczątkował nową erę w historii całej ludzkości. Objawiają one, jak niezwykła jest miłość Boga względem nas i jak zdumiewająca jest nasza godność dzięki tej miłości, a także jak świetlana jest perspektywa naszej egzystencji. Na pytanie, dlaczego Bóg stał się człowiekiem, św. Ireneusz odpowiada: „Słowo stało się szafarzem chwały Ojca na pożytek ludzi. (…) Chwałą Boga jest człowiek żyjący, a życiem człowieka jest oglądanie Boga”.

— Jakie przesłanie Bożego Narodzenia jest najważniejsze dla współczesnego człowieka?
— Każdy człowiek pragnie szczęścia, jednak nie potrafi własnymi siłami zrealizować tego najgłębszego pragnienia swej natury. Pan Bóg, przychodząc na świat w ludzkiej postaci, niejako wyciągnął swą rękę do człowieka, dając mu szansę na osiągnięcie prawdziwej szczęśliwości życia oraz oferując swą pomoc w jego realizacji. Ludzkie starania tu nie wystarczą, jak myśleli Grecy czy jak sądzą propagatorzy modnego dziś nurtu transhumanizmu. Nasze wyłącznie osobiste starania okazują się zawodne. Tymczasem człowiek pragnie żyć zawsze i w sposób pełny, bez żadnych braków, czyli szczęśliwie, a tego nie da się urzeczywistnić bez pomocnej dłoni Boskiego Odkupiciela. Boże Narodzenie zatem to przede wszystkim wyraz wprawiającej w zachwyt miłosiernej miłości Boga do człowieka i zdumiewającej troski o jego ostateczne spełnienie.
Ksiądz Józef Kożuchowski pełni funkcję proboszcza parafii w Kmiecinie od 2007 roku. Jest również autorem kilkudziesięciu publikacji naukowych i wykładowcą akademickim. W 2021 roku obchodził 25-lecie kapłaństwa
Fot. archiwum prywatne
Ksiądz Józef Kożuchowski pełni funkcję proboszcza parafii w Kmiecinie od 2007 roku. Jest również autorem kilkudziesięciu publikacji naukowych i wykładowcą akademickim. W 2021 roku obchodził 25-lecie kapłaństwa


— Dlaczego spowiedź w okresie przedświątecznym jest istotna?

— Według Stolicy Apostolskiej „oczekiwanie Tego, który zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt. 1,21), nie może być właściwie obchodzone bez podjęcia wysiłku, by wykorzenić zło grzechu w sobie samym. Dlatego tak ważne jest przystąpienie do sakramentu pokuty, to warunkuje oczyszczenie naszych serc z tego zła.

— Jakie znaczenie mają kolędy i pastorałki w obchodach Bożego Narodzenia?
— W kolędach zawarta jest głęboka myśl teologiczna, która przemawia do nas nie tylko poprzez muzykę, ale także przez piękno polskiego języka. Kolędy są wyrazem polskiej kultury i tradycji. Ich śpiew tworzy wspólnotę i solidarność między ludźmi, zbliżając jednocześnie do Boga.

— Jakie znaczenie ma pasterka w tradycji Bożego Narodzenia?

— Ma ona ogromne znaczenie. To jest zawsze wyraz wiary, radości i pragnienia jak najszybszego spotkania z Bogiem. Wyruszamy w nocy, często przyroda nam nie sprzyja, ale poprzez to dajemy wyraz naszej silnej wiary. Pasterka staje się zatem także drogą zmagania się ze sobą i pokonywania własnych słabości, zwłaszcza dla dzieci, które już chciałyby pójść spać. Pasterka o północy to piękna tradycja połączona z gorącą, żarliwą wiarą, która mimo zimna, śniegu i nocy niejako pociąga człowieka do Pana Boga.

— Skąd wywodzi się zwyczaj dzielenia się opłatkiem i jakie ma znaczenie duchowe?

— Trzeba stwierdzić uczciwie, że geneza dzielenia się opłatkiem nie jest do końca wyjaśniona. Choć sam gest dzielenia się nim był znany od początku istnienia Kościoła, ale początkowo nie był związany z Bożym Narodzeniem. Od IV wieku istniał zwyczaj błogosławienia chleba w czasie Mszy św. i poza nią, ale nie była to konsekracja. Dzielono się nim dla wyrażania miłości, życzliwości i przynależności do tej samej wspólnoty. Tu właśnie można szukać genezy dzielenia się opłatkiem. W Polsce najstarsza tradycja tego zwyczaju pochodzi z XVIII wieku. Początkowo praktykowano go na szlacheckich dworach, a z czasem rozpowszechnił się w różnych stanach i regionach kraju. Tradycja ta ma głęboką symbolikę oznaczającą wzajemną zgodę, pojednanie i przebaczenie. Ujawnia ona również pragnienie zamanifestowania swej przyjaźni, miłości oraz wdzięczności, a także umocnienia wzajemnej bliskiej więzi.

— Co powiedziałby ksiądz osobom, które czują się zagubione lub samotne w okresie świąt?

— Odpowiedziałbym słowami papieża Benedykta: „Człowiek, który wierzy, nigdy nie jest sam”. Boże Narodzenie to czas, w którym poprzez umocnienie więzi z Nowonarodzonym lepiej sobie uzmysławiamy, że On w każdej chwili przychodzi do nas z miłością. Nikt z ludzi nie jest wrzucony w świat pozbawiony sensu, tylko jest kimś, kto znajduje się ciągle w ramionach Pana Boga. Trzeba tylko chcieć żyć w tych ramionach.

— Co oznaczają narodziny Chrystusa dla osoby, która nie jest praktykująca, ale chce doświadczyć głębszego sensu tych świąt?

— Oznaczają to samo, co dla osoby wierzącej, z tym że osoba niepraktykująca nie doświadczyła jeszcze w pełni miłości Bożej i nie poznała samego Boga. Dlatego święta Bożego Narodzenia to wspaniała okazja do tego, żeby się przybliżyć do Chrystusa i odkryć — mówiąc słowami ks. J. Twardowskiego — cud Bożego Narodzenia, przez co (dzięki czemu) my sami stajemy się cudowni.

— Jak możemy przełożyć przesłanie Bożego Narodzenia na codzienne życie — nie tylko od święta?

— Przesłanie Bożego Narodzenia stanowi impuls dla całego świata, będąc zdumiewającym źródłem nadziei, radości, oczywiście dobra oraz piękna, wobec którego nie pozostają obojętni również ludzie innych religii i osoby niewierzące. Jest to zatem uniwersalne przesłanie na każdy dzień do bycia ze sobą razem w miłości, szacunku, solidarności, gotowości do wzajemnej pomocy i troski o najsłabszych.

— Czy Boże Narodzenie może być inspiracją do lepszego życia także dla osób niewierzących?

— Boże Narodzenie niesie ze sobą uniwersalne przesłanie, które dotyczy nie tylko wierzących, ale wszystkich ludzi. Inspirująca moc przyjścia Zbawiciela udziela się wszystkim, jeśli tylko zechcą się na nią otworzyć. To czas nadziei. Każdy człowiek doświadcza smutku, czuje się przygnębiony, a bywa, że i zrozpaczony. Jednak wszystko w jego życiu może się rozpocząć na nowo, jeżeli tylko zaufa Panu Bogu. Oparcie się na potędze Bożej, która nie niszczy i niczego nie zabiera, ale zaczyna od nowa i obdarowuje nowymi możliwościami, może przynieść wielką zmianę. Jeżeli zaufamy Bogu, wszystko jest możliwe, co potwierdzają doświadczenia ludzi głęboko wierzących. Dla niewierzących orędzie Narodzenia Pańskiego może być inspirujące poprzez objawienie szczególnej wartości i piękna miłości, rodziny, życia oraz godności człowieka. Czas świętowania Bożego Narodzenia wyzwala w ludziach ogromną radość, życzliwość, serdeczność i piękno postaw. Budzi również świadomość, że jesteśmy rodziną

— Jak Kościół wspiera osoby potrzebujące w tym szczególnym okresie?

— Kościół nieustannie naucza i uwrażliwia, że waga tego szczególnego czasu wymaga przeżywania go w postawie solidarności z ludźmi znajdującymi się w potrzebie, z biednymi i zepchniętymi na margines. Dlatego są organizowane różnorodne formy pomocy, takie jak Szlachetna Paczka oraz rozdawanie ciepłych posiłków bezdomnym. Każdy katolik wie, że nie można zapomnieć o miłosiernych uczynkach, na przykład poprzez zakup wigilijnej świecy, która wspiera Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Podejmowane są także inne działania związane z jałmużną i materialnym wsparciem, co jest podyktowane indywidualną wrażliwością i lokalną sytuacją.

— Czego powinniśmy sobie życzyć z okazji tych świąt?
— Oby Prawdziwa Światłość — Jezus — przeniknęła do naszych serc, oświeciła je i ogrzała, obdarowała spokojem i nadzieją nasze domy i całą naszą ojczyznę, a światu dała pokój. To są moje życzenia, będące jednocześnie moją pokorną, ufną modlitwą do Dzieciątka Jezus, aby Jego światło rozproszyło wszelkie ciemności naszego życia. Niech Nowonarodzony Chrystus uczyni nas zwiastunami Jego dobroci. Tak, aby za naszym pośrednictwem inni, zwłaszcza zasmuceni i oczekujący wsparcia, mogli się uśmiechnąć i rozradować. Radosnych świąt Bożego Narodzenia!