Sławomir Mentzen w Elblągu o bezpieczeństwie: Uszczelnię granice i odrzucę pakt migracyjny

2025-02-08 21:21:52(ost. akt: 2025-02-08 22:42:20)
Gdy zostanę prezydentem, odrzucę pakt migracyjny, uszczelnię granicę. Nie dopuszczę do masowych migracji z Azji i Bliskiego Wschodu — mówił Sławomir Mentzen w Elblągu

Gdy zostanę prezydentem, odrzucę pakt migracyjny, uszczelnię granicę. Nie dopuszczę do masowych migracji z Azji i Bliskiego Wschodu — mówił Sławomir Mentzen w Elblągu

Autor zdjęcia: EG

Prawdziwe tłumy przybyły na plac katedralny, by wysłuchać wystąpienia Sławomira Mentzena. Podczas swojego przemówienia kandydat Konfederacji na prezydenta Polski krytykował rząd za działania związane z bezpieczeństwem, gospodarką oraz polityką migracyjną, historyczną i zagraniczną. — Chciałbym Polski bezpiecznej, ze szczelnymi granicami, z bezpiecznymi ulicami. I chciałbym Polski bogatej, opartej na polskich przedsiębiorstwach, z niskimi i prostymi podatkami, przyjaznymi przepisami, a także z bezpieczeństwem energetycznym i żywnościowym — powiedział.
Sławomir Mentzen podczas wystąpienia w Elblągu przekonywał, że pod względem bezpieczeństwa Polska wypada lepiej niż wiele krajów Zachodu.

— Zaczynam doceniać to, że w Polsce jest tak bezpiecznie, jest tak ładnie. Gdy idę teraz na spacer w dowolnym miejscu w Polsce, w zasadzie nigdy nie boję się, że ktoś mnie napadnie, obrabuje, nie boję się o swój portfel ani o swoje pieniądze — mówił w Elblągu.
Fot. Sławomir Mentzen/FB

Jego zdaniem w naszym kraju jest tak bezpiecznie, ponieważ „w Polsce mieszkają przede wszystkim Polacy, a nie ludzie z całego świata, jak w Europie Zachodniej”.

— Polacy to bardzo cywilizowany naród. My się nie napadamy na ulicach, nie robimy sobie krzywdy. Mamy trzykrotnie niższą przestępczość niż na Zachodzie Europy. To naprawdę bardzo dobry wynik, z którego możemy być dumni — stwierdził.

Dodał, że w miejscach masowego napływu migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki dochodzi do gwałtownego wzrostu przestępczości. Przywołał statystyki dotyczące przestępstw oraz ich sprawców w krajach Europy Zachodniej. Zaznaczył, że Polacy nigdy nie zgodzą się na masowe migracje.

— My widzimy, co dzieje się na Zachodzie. Mamy tam krewnych, znajomych, jeździ się tam do pracy, na wakacje i widzimy, jak tam jest. Wiemy, że nie chcemy tego u nas. Polacy obronią swój kraj, swoje żony, córki, matki i siostry. Polacy nigdy nie zgodzą się na masowe migracje z Azji czy Afryki. Tu jest Polska i tu mieszkają Polacy. I nie będzie tu żadnych milionów migrantów. Nie pozwolimy na to — powiedział.

Mentzen zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem, zadba o bezpieczeństwo Polski — uszczelni granice i odrzuci pakt migracyjny.

Podczas wystąpienia polityk krytykował przede wszystkim Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska. Prezydentowi Warszawy zarzucił lenistwo i lekkomyślność w wydawaniu publicznych pieniędzy.

Natomiast w przypadku premiera obecnego rządu Mentzen przekonywał, że zmienił on swoją narrację dotyczącą migrantów. Stwierdził, że wcześniej Donald Tusk popierał ich napływ, a teraz mówi coś innego. Padł zarzut, że Tusk jedynie deklaruje brak zgody na migrację, ale w rzeczywistości planuje otwarcie 49 centrów integracji cudzoziemców za pół miliarda złotych.

— W żadne jego słowo nie wolno wierzyć. Jak mówi, która jest godzina, to patrzymy na zegarek, czy nie kłamie. Są w życiu trzy pewne rzeczy: śmierć, podatki i to, że Tusk będzie kłamał — przestrzegał Sławomir Mentzen.

Pod koniec wystąpienia kandydat Konfederacji na prezydenta Polski przedstawił kilka propozycji programowych.

— Gdy zostanę prezydentem, nie pozwolę na żadne nowe podatki. Skończę z faworyzowaniem zagranicznych korporacji i niszczeniem polskiego biznesu. Wreszcie przyjdzie czas na polskie firmy. Natychmiast odrzucę Zielony Ład, obniżę ceny prądu i energii. Nie pozwolę, żeby dalej rosły koszty produkcji. Odrzucę pakt migracyjny, uszczelnię granicę. Nie dopuszczę do masowych migracji z Azji i Bliskiego Wschodu. Nie pozwolę też na wciągnięcie Polski do wojny. Żaden polski żołnierz nie zginie za Donbas ani Krym. Polacy zasługują na prezydenta, który będzie dbał przede wszystkim o polskie interesy, a nie zagraniczne. Kiedy zostanę prezydentem, to Niemcy, Ukraińcy i inni będą musieli dostosować się do naszych interesów, tradycji, kultury, zwyczajów i do naszego języka. Tak to od samego początku powinno wyglądać — zadeklarował Sławomir Mentzen.

Na zakończenie lider Konfederacji opowiedział o tym, jakiej Polski pragnie:

— Marzy mi się Polska silna, dumna, bogata i bezpieczna. Chciałbym Polski silnego i poważnego państwa, które zajmuje się niewieloma obszarami naszego życia, ale zajmuje się nimi na poważnie i wreszcie robi to dobrze. Chciałbym Polski dumnej i suwerennej, która sama podejmuje decyzje, nie pytając ciągle o zgodę Brukseli, Waszyngtonu czy Berlina. Polski dumnej ze swojej historii, prowadzącej poważną politykę historyczną i asertywną politykę zagraniczną.

Na spotkanie ze Sławomirem Mentzenem przybyło kilkaset osób. Byli to głównie młodzi ludzie, w tym wiele matek z małymi dziećmi. Wcześniej polityk spotkał się z mieszkańcami Lidzbarka Warmińskiego i Braniewa. Tam frekwencja również dopisała.

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.