Start Elbląg dzielnie walczył, ale po przerwie KGHM MKS Zagłębie Lubin nie dało szans
2025-02-15 21:08:55(ost. akt: 2025-02-15 21:20:22)
Zagłębie Lubin potwierdziło swoją dominację w lidze, ale zawodniczki Energa Start Elbląg nie oddały meczu bez walki. Choć wynik końcowy nie pozostawia wątpliwości co do przewagi gospodyń, trenerka Magdalena Stanulewicz dała szansę gry wszystkim zawodniczkom, a zespół stawił opór mistrzyniom Polski. Mecz miał też swoją uroczystą chwilę – przed jego rozpoczęciem nagrodę dla Zawodniczki stycznia, przyznawaną przez markę Balticus Polska, odebrała Aleksandra Zych.
Zdecydowanym faworytem tego starcia było Zagłębie Lubin, które w tym sezonie konsekwentnie zmierza po kolejny tytuł mistrza Polski. Elblążanki miały jednak swój cel – rozegrać dobre spotkanie, zdobyć cenne doświadczenie i sprawić rywalkom jak najwięcej problemów. Magdalena Stanulewicz rotowała składem, dając szansę wszystkim zawodniczkom.
Mecz rozpoczął się od dwóch szybkich trafień gospodyń, ale elblążanki nie zamierzały oddawać pola bez walki. Najpierw lukę w obronie Zagłębia znalazła Wiktoria Tarczyluk, a chwilę później do remisu doprowadziła Paulina Kuźmińska.
Niestety, w 7. minucie drużyna z Elbląga straciła jedną ze swoich kluczowych zawodniczek. Joanna Wołoszyk padła na parkiet po mocnym uderzeniu łokciem w nos przez Kingę Jakubowską. Faul, który mógł mieć poważne konsekwencje zdrowotne, umknął uwadze sędzin, a gra toczyła się dalej. Doświadczona rozgrywająca Startu, zaliczana do liderek zespołu, musiała opuścić boisko i nie wróciła już do gry.
Brak Wołoszyk był dla elblążanek sporym osłabieniem – to zawodniczka, która wnosi do gry nie tylko umiejętności, ale także spokój i doświadczenie. Jej nieobecność zmusiła trenerkę Magdalenę Stanulewicz do szybkiej zmiany planu taktycznego i większego rotowania składem. Mimo absencji Wołoszyk, Start grał jak równy z równym, a w 12. minucie tablica wyników ponownie pokazywała remis (5:5).
Wydawało się, że mecz może być wyrównany, jednak po dobrym początku elblążanek Zagłębie zaczęło przejmować inicjatywę. Motorem napędowym gospodyń była Adrianna Górna, która imponowała stuprocentową skutecznością rzutową. To głównie dzięki niej Miedziowe systematycznie powiększały przewagę – po kwadransie prowadziły już 10:5, a sama Górna miała na swoim koncie pięć trafień.
Twarda defensywa Zagłębia i błyskawiczne kontrataki sprawiły, zmusiły trenerkę Magdalenę Stanulewicz do wzięcia przerwy. Czas przyniósł poprawę gry Startu – po wznowieniu elblążanki zaczęły skuteczniej wykorzystywać swoje szanse. Oliwia Szczepanek i Kristyna Kubisova znalazły drogę do siatki, zmniejszając dystans do trzech trafień (13:10). Zagłębie odpowiedziało jednak kolejnymi skutecznymi akcjami i do przerwy mistrzynie Polski prowadziły 15:11.
Drugą połowę Zagłębie rozpoczęło z dużą intensywnością, od razu narzucając swoje tempo gry. Skuteczność w ataku oraz solidna defensywa sprawiły, że elblążanki miały spore trudności ze sforsowaniem obrony rywalek. Już po kilku minutach przewaga gospodyń wzrosła do siedmiu trafień (20:13), co pozwoliło im kontrolować przebieg spotkania.
Kapitan Startu próbowała poderwać swój zespół do walki, zdobywając dwa gole, ale kolejne błędy i skuteczność rywalek sprawiły, że dystans między drużynami się powiększał. Elblążanki miały ogromne problemy ze skutecznością – przez 13 minut nie zdołały trafić do siatki, co Zagłębie bezlitośnie wykorzystało, powiększając prowadzenie do dwunastu bramek (28:16). W końcówce Start starał się zmniejszyć straty, Weronika Godzina popisała się obroną rzutu karnego, jednak gospodynie w pełni kontrolowały grę i pewnie zwyciężyły 33:20.
Choć wynik nie jest korzystny, mecz w Lubinie był cenną lekcją i okazją do sprawdzenia różnych wariantów gry. Elblążanki już teraz koncentrują się na kolejnym spotkaniu, gdzie będą miały szansę na zdobycie ważnych punktów.
KGHM MKS Zagłębie Lubin - Energa Start Elbląg 33:20 (15:11)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima - Grzyb 6, Przywara 6, Górna 5, Jakubowska 3, Kochaniak-Sala 3, Promis 2, Guirassy 2, Janas 2, Weber 2, Pankowska 1, Drabik 1, Cavo, Oliveira, Machado.
Start: Radojcić, Godzina - Zych 4, Szczepanek 3, Kuźmińska 3, Kubisova 2, Dworniczuk 2, Wiśniewska 2, Szczepaniak 2, Grabińska 1, Tarczyluk 1, Peplińska, Jankowska, Pahrabitskaya, Wołoszyk, Wicik.
Aleksandra Zych została wyróżniona jako najlepsza zawodniczka naszego zespołu. Kapitan drużyny dołożyła 4 bramki, a jej 95 trafień w tym sezonie daje jej aktualne pierwsze miejsce w tabeli strzelczyń ligi.
źródło: Energa Start Elbląg
źródło: Energa Start Elbląg
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez