Referendum w sprawie imigrantów w Elblągu. Zapewnienia Tuska sprawiły, że „nie ma tematu”?

2025-02-21 18:26:57(ost. akt: 2025-02-21 18:35:50)
Zapora na granicy polsko-białoruskiej

Zapora na granicy polsko-białoruskiej

Autor zdjęcia: PAP/Michał Zieliński

Zdaniem sekretarza miasta Artura Zielińskiego i radnego KO Karola Bidzińskiego referendum w sprawie przyjęcia imigrantów nie jest w Elblągu potrzebne, bo Donald Tusk zapewnił, że Polska nie będzie respektować zapisów paktu migracyjnego. Radni PiS przekonują, że nie warto opierać się na zapewnieniach premiera w roku wyborczym, a referendum lokalne pozwoliłoby rozładować niepokoje społeczne. O tym, jakie stanowisko zapadnie w tej sprawie, dowiemy się na najbliższej sesji Rady Miejskiej.
W październiku ubiegłego roku — przypomnijmy — grupa mieszkańców związana ze Stefanem Rembelskim, byłym kandydatem na prezydenta Elbląga, i Jackiem Zbrzeźnym z Konfederacji Korony Polskiej rozpoczęła działania mające na celu wprowadzenie do porządku obrad Rady Miejskiej w Elblągu obywatelskiego projektu uchwały „w sprawie potrzeby zasięgnięcia opinii mieszkańców Elbląga w drodze referendum dotyczącej przyjęcia imigrantów na terenie miasta Elbląg”. Aby radni mogli się pochylić nad projektem uchwały w sprawie referendum, komitet musiał zebrać 300 podpisów. Ostatecznie zebrano ich 1300, z czego miejscy urzędnicy zaakceptowali 700.

Na najbliższej sesji, która odbędzie się w czwartek 27 lutego, radni będą głosować nad uchwałą dotyczącą przyjmowania imigrantów do Elbląga. Została przygotowana przez komitet zbierający podpisy w sprawie referendum.

Nie ma tematu?
W czwartek 20 lutego nad projektem uchwały pochyliła się miejska komisja polityki regionalnej i spraw samorządowych. Podczas posiedzenia sekretarz miasta Artur Zieliński zacytował jedną z ostatnich wypowiedzi Donalda Tuska: „Polska nie będzie implementować żadnego paktu migracyjnego ani żadnego zapisu tego typu projektów, które miałyby doprowadzić do przymusowego przyjmowania przez Polskę migrantów zidentyfikowanych w innych krajach europejskich” i stwierdził, że to stanowisko premiera jest definitywne i nie ma co robić z tego polityki.

— Nie ma tematu — podkreślał.

A Karol Bidziński, radny KO dodał: — Premier Tusk wielokrotnie wyrażał stanowisko, że Polska nie będzie respektować zapisów paktu imigracyjnego, który nakłada obowiązek relokacji imigrantów z innych krajów Unii Europejskiej. Podkreślał, że decyzje w sprawach migracyjnych będą zapadały w Warszawie, a nie na zewnątrz.

Również Ewa Horbaczewska, radna KO przekonywała, że takie referendum nie jest potrzebne.

— Myślę, że ta inicjatywa podgrzewa emocje, które są zupełnie niepotrzebne. Badania Eurostatu pokazują, że w 2100 roku będzie nas mniej o 8 milionów. Co to oznacza? Nadal będziemy potrzebować pielęgniarek, nadal będziemy potrzebować robotników. Potrzebna jest mądra polityka migracyjna i taką politykę mamy zaplanowaną na lata 2025-2030. Mamy również zapewnienia rządu, więc uważam, że to jest zbędne podgrzewanie emocji — powiedziała.

Dodała, że lepsze byłoby przeprowadzenie konsultacji społecznych w tej sprawie.

„Mieszkańcy Elbląga są zaniepokojeni”
Inne zdanie w sprawie paktu migracyjnego mają elbląscy radni PiS.
— To bardzo istotny temat. Niepokój społeczny to, co widzimy w doniesieniach o tym, jak nielegalni imigranci potrafią się zachowywać i jakie problemy sprawiać, dochodzi do radnych podczas rozmów w czasie dyżurów. Mieszkańcy Elbląga są zaniepokojeni. Myślę, że ta propozycja wynika z tego, czym żyją mieszkańcy Elbląga. Niepokój o byt, o przyszłość, i o to, że mogą nie mieć wpływu na zarządzenia wojewody, jest realną sprawą. Tu nie chodzi o przypisywanie złych intencji prezydentowi, ale pragnę przypomnieć, że podczas kampanii wyborczej odpowiedź na temat przyjmowania migrantów była jednoznaczna (Michał Missan podczas kampanii wyborczej zadeklarował, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to przyjmie imigrantów — przyp. red.), więc te niepokoje społeczne mają swoje uzasadnienie — stwierdziła Elżbieta Banasiewicz.

I dodała: — Gdyby wszystkie zapewnienia Donalda Tuska miały pokrycie w rzeczywistości, to nie budziłyby tylu kontrowersji. Na zaufanie trzeba sobie zapracować. Nielegalni uchodźcy już są podrzucani.

Również radny Marek Pruszak nie do końca wierzy w zapewnienia premiera Donalda Tuska.

— Jesteśmy w roku wyborczym, dlatego nie chciałbym opierać się w tej chwili na żadnych wypowiedziach ze strony premiera czy przedstawicieli rządu w tej kwestii. Niepokojący jest głos płynący z Komisji Europejskiej. Na pytania z europosłów dotyczące paktu migracyjnego, czy Polska będzie wyłączona ze względu na to, że przyjmowała imigrantów z Ukrainy, nie ma absolutnie żadnego jednoznacznego stanowiska Komisji Europejskiej. Wręcz sugerowane jest, że każdy kraj powinien solidarnościowo przyjąć pakt migracyjny — powiedział.

Stwierdził, że referendum powinno odbyć się po wyborach prezydenckich, kiedy wyjaśni się już sytuacja polityczna.

Zdaniem radnego Kamila Zdziecha, aby uspokoić nastroje społeczne w sprawie imigrantów, prezydent Elbląga powinien zwołać konferencję prasową i w jasny sposób wyrazić swoje zdanie w tej sprawie.

Sekretarz miasta podczas posiedzenia komisji wielokrotnie podkreślał, że zadania związane z relokacją imigrantów leżą w kompetencjach wojewody, i prezydent Elbląga nie może podjąć w tej sprawie żadnych decyzji.

EG