Zamieszanie wokół pogłębienia toru wodnego w Elblągu
2025-03-22 16:00:00(ost. akt: 2025-03-21 15:57:56)
Pierwszy przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej dotyczącej pogłębienia ostatniego odcinka toru wodnego na rzece Elbląg mimo wcześniejszego unieważnienia przez Urząd Morski w Gdyni pozostaje ważny. Krajowa Izba Odwoławcza uznała decyzję o anulowaniu postępowania za bezpodstawną i nakazała ponowną ocenę złożonych ofert.
Przypomnijmy, że pierwszy przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej budowy toru wodnego na rzece Elbląg został ogłoszony pod koniec 2024 roku. Jest to piąty etap budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Obejmuje on pogłębienie toru wodnego prowadzącego do elbląskiego portu od rozwidlenia rzeki Elbląg i Kanału Jagiellońskiego (punkt P2) do mostu Unii Europejskiej (punkt port). Ten odcinek nie był wcześniej uwzględniony w programie „Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską”, ponieważ rząd PiS zakładał, że pogłębi go elbląski samorząd.
Pod koniec stycznia 2025 roku Urząd Morski w Gdyni unieważnił przetarg, argumentując, że jego wartość przekraczała próg wymagający publikacji w unijnym systemie zamówień publicznych. W związku z tym postępowanie miało zostać ogłoszone ponownie, ale w unijnym trybie.
Nowe postępowanie ogłoszono na początku lutego 2025 roku, ale sytuacja znów się skomplikowała. Jedna z firm startujących w pierwszym przetargu — Mosty Gdańsk Sp. z o.o. — zakwestionowała decyzję Urzędu Morskiego o unieważnieniu postępowania. 28 stycznia 2025 roku spółka złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej, zarzucając w nim, że Urząd Morski w Gdyni niesłusznie anulował przetarg, powołując się na niewłaściwy tryb publikacji ogłoszenia. Do odwołania przyłączyło się także PROJMORS Biuro Projektów Budownictwa Morskiego
11 lutego 2025 roku Krajowa Izba Odwoławcza wydała wyrok nakazujący ponowną ocenę ofert i kontynuację przetargu, uznając, że Urząd Morski wykazał się nadmierną ostrożnością. Choć oferty rzeczywiście przekroczyły próg wymagający publikacji w unijnym systemie, nie było konieczności anulowania całego postępowania. KIO podkreśliła, że zawarcie umowy w ramach krajowego trybu nie skutkowałoby prawnymi sankcjami. Na mocy wyroku KIO Urząd Morski w Gdyni musi ponownie przeanalizować oferty i kontynuować pierwszy przetarg. Dodatkowo został zobowiązany do pokrycia kosztów postępowania odwoławczego, które wyniosły 11 100 zł. W związku z tym, że pierwszy przetarg decyzją KIO jest ważny, to drugi przetarg ogłoszony 10 lutego w unijnym trybie został przez Urząd Morski w Gdyni anulowany.
Ewelina Gulińska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez