Śmierć małego Szymonka. Biegli: odruch każe chronić dziecko

Tomasz M. twierdzi, że  w dziecięcym pokoju doszło do nieszczęśliwego wypadku

Tomasz M. twierdzi, że w dziecięcym pokoju doszło do nieszczęśliwego wypadku



Czwarty proces Tomasza M., oskarżonego o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 1,5-rocznego Szymonka, zbliża się ku końcowi. Dzisiaj przed sądem zeznawali biegli, którzy byli zgodni: to cios, zadany pięścią albo nogą, był najprawdopodobnie przyczyną śmierci.
 

Szymonek zmarł 28 grudnia 2008 r. w mieszkaniu przy ul. Nowowiejskiej w Elblągu. Do dzisiaj w tej sprawie, chociaż odbyły się już trzy procesy, nie zapadł prawomocny wyrok. Zakończenia czwartego procesu, w którym Tomasz M. jest oskarżonym o śmiertelne pobicie dziecka, można się spodziewać w lipcu. 

Dzisiaj sąd wysłuchał zeznań biegłych: Marii Rydzewskiej-Dudek z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz Zbigniewa Jankowskiego z Akademii Medycznej w Gdańsku.

Oboje przygotowali opinie na temat przyczyn śmierci chłopczyka. Biegli byli zgodni, że obrażenia, które spowodowały śmierć chłopczyka (uszkodzona wątroba i stłuczony mięsień serca), powstały najprawdopodobniej w wyniku zadania ciosu ręką lub nogą w dolną część klatki piersiowej i górną część brzucha. 


Inaczej twierdzi Tomasz M. Według niego, w dziecięcym pokoju doszło do nieszczęśliwego wypadku, przewrócił się z dzieckiem podczas karmienia.

Biegli odnieśli się także i do tej wersji.

— Jest to wręcz nieprawdopodobne, żeby osoba dorosła, trzeźwa, nie odurzona, spowodowała takie obrażenia przewracając się z dzieckiem. Osoba dorosła, przewracając się, odruchowo stara się chronić dziecko — stwierdził Zbigniew Jankowski.

— Są to zachowania instynktowne, odruchowe, niekontrolowane, realizowane automatycznie — dodała biegła Rydzewska-Dudek.


Zdaniem biegłych, Szymonek mógł przeżyć, gdyby natychmiast po zdarzeniu została mu udzielona pomoc. Tymczasem Tomasz M. odłożył chłopczyka do łóżeczka i wyszedł z mieszkania, nikomu nic nie mówiąc. Proces będzie kontynuowany 7 lipca. Wtedy zostanie odtworzony eksperyment sądowy, jaki odbył się w mieszkaniu, w którym doszło do tragedii.




Oskarżony mężczyzna, Tomasz M., był konkubentem matki chłopczyka Mariety W. Nie był ojcem Szymona. Od początku twierdzi, że w dziecięcym pokoju doszło do nieszczęśliwego wypadku: razem z dzieckiem przewrócił się na podłogę podczas karmienia i to w ten sposób miały powstać obrażenia, które spowodowały śmierć dziecka.

Prokuratura nie wierzy w wyjaśnienia Tomasza M. Zdaniem śledczych, śmiertelne obrażenia u chłopczyka powstały w wyniku ciosu zadanego z dużą siłą w brzuch. 
W tej sprawie toczyły się już trzy procesy - za każdym razem jednak wyrok był uchylany przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku i sprawa wracała do Sądu Okręgowego w Elblągu. Podczas poprzedniego procesu Tomasz M., który dzisiaj jest na wolności, został skazany na 7 lat i 8 miesięcy więzienia.
AKT
Czytaj również: 5 lat po śmierci Szymonka. Eksperyment sądowy w domu

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Wtym posranym kraju... #1399259 | 88.156.*.* 20 maj 2014 16:56

    ...mordercy chodzą na wolności, a niewinne dzieci leżą w grobach. Niedawno waśniewska lansowała się w mediach, teraz kolejny morderca buja się bezkarnie, to jest dla mnie niezrozumiałe i nie do zaakceptowania. Prawo chroni morderców, jak tak dalej pójdzie pozostanie jedynie samosąd.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Nomad #1398968 | 84.92.*.* 20 maj 2014 09:28

    Dlaczego ukrywacie morde tego zwyrodnialcy!? W pierdlu sie toba zajma bohaterze co cwiczy ciosy na 1.5 rocznym maluszku!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. wolo #1398931 | 87.204.*.* 20 maj 2014 08:46

    Zwykły zwyrodniały gnojek. Czapa!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. Damian #1398909 | 46.112.*.* 20 maj 2014 08:15

    zatłukłbym.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. opinia #1398862 | 88.156.*.* 19 maj 2014 23:53

    Moim zdaniem należy zbadać dokładnie wszelkie okoliczności. W przypadku stwierdzenia celowego działania wypadałoby wymierzyć najwyższy wymiar kary. Natomiast sąd nie powinien opierać się jedynie na opiniach biegłych ale na całokształcie materiału dowodowego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)