Walczy z urzędnikami o więcej światła w mieszkaniu



2014-06-09 15:00:57(ost. akt: 2014-06-09 13:57:43)
Rozumiem, że kasztanowców nie można wyciąć. Ale dlaczego nie mogę się też doprosić ich przycięcia? — pytała podczas spotkania z prezydentem Władysława Warachowska z ul. Bażyńskiego

Rozumiem, że kasztanowców nie można wyciąć. Ale dlaczego nie mogę się też doprosić ich przycięcia? — pytała podczas spotkania z prezydentem Władysława Warachowska z ul. Bażyńskiego

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Na spotkanie prezydenta z mieszkańcami Rakowa, Władysława Warachowska z ul. Bażyńskiego przyszła z plikiem dokumentów, zaświadczających o jej - bezskutecznej na razie - walce z urzędnikami o więcej światła w mieszkaniu. Promieni słonecznych do jej okien nie dopuszczają rosnące przed budynkiem trzy okazałe kasztanowce i klon.


Również nasza redakcja, jesienią ubiegłego roku, próbowała jej w tej walce pomóc. Urzędnicy tłumaczyli jednak wtedy że "samo ograniczanie dostępu światła do mieszkań nie stanowi przesłanki do wycięcia, ani też przycięcia drzew poprzez wycięcie całych konarów".


— Rozumiem, że kasztanowców nie można wyciąć. Ale dlaczego nie mogę się też doprosić ich przycięcia? — pytała podczas spotkania z prezydentem kobieta. — W mieszkaniu mam tak samo ciemno rano, gdy wstaję i wieczorem, gdy kładę się spać. Proszę sobie wyobrazić moje rachunki za prąd. Podobnie jest u sąsiada. Gdy wchodzę do jego mieszkania, to tak, jakbym wchodziła do piwnicy.


Przy okazji Władysława Warachowska pożaliła się na jedną z urzędniczek, która "poradziła" jej, co zrobić, żeby nie mieszkać w ciemnicy.


— Ta pani powiedziała mi, żebym zdjęła firanki, to wtedy nie będę miała tak ciemno! — przytoczyła słowa urzędniczki wciąż zdenerwowana nimi kobieta. 
Władysława Warachowska przypomniała też, że dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych, gospodarz terenu, na którym rosną kasztanowce, obiecał już jej, że drzewa będą przycięte. Ale od tej chwili minęło już sporo czasu i wciąż nic się nie dzieje.


Obecny na sali Artur Adamczuk, dyrektor ZBK potwierdził, że plan najbliższych wycinek i przycinek w miejskim drzewostanie jest już gotowy.

— I drzewa przy ul. Bażyńskiego są w nim ujęte — zapewnił dyrektor. — Trwa już procedura przetargowa, która ma wyłonić wykonawcę tych prac.
gog

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kosmonauta #1414194 | 78.8.*.* 9 cze 2014 22:44

    wyślijcie babę na Słońce, bedzie miała tyle swiatła ile zapragnie

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  2. ulica #1414163 | 178.235.*.* 9 cze 2014 22:00

    Widzę ze podcinanie drzew to wielki problem w naszym miescie i to nie tylko dla tej pani.Na ulicy P część drzew została podcieta a cała reszta wdzierała się wręcz do mieszkań. W urzędzie odpowiadali tylko NIE MOZNA Brak łapówk po prostu.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. yhy #1414018 | 83.8.*.* 9 cze 2014 19:00

    no wkoncu wypowiedział sie ktos kto na drzewach powinien się znać.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. jajo #1413986 | 95.49.*.* 9 cze 2014 18:04

    Jeśli ta pani ma te drzewa od strony nasłonecznionej to pierwszego lata będzie żałować jak się będzie prażyć w nagrzanym mieszkaniu. No chyba, że ma klimatyzację.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. mieszkanka Elblaga #1413971 | 78.88.*.* 9 cze 2014 17:42

    A piękny kasztanowiec między budynkami ul. Bażyńskiego 11-19, a 21-29 został wycięty mimo, iż nie przeszkadzał mieszkańcom. Nie pasował jedynie do wizualizacji PORTO 55( którego nie ma) i drzewa tez nie ma.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz