Oszuści w akcji. Ukradła 90-latce pieniądze odłożone na pogrzeb

2014-07-09 13:01:29(ost. akt: 2014-07-09 13:12:53)

Autor zdjęcia: Zbigniew Wożniak

Trzy tysiące złotych straciła 90-letnia mieszkanka ul. Teatralnej w Elblągu, która uwierzyła oszustce, podającej się za pracownicę pomocy społecznej, i wpuściła ją do mieszkania.
90-latka jest jedną z trzech starszych osób, które w ostatnich dniach zostały okradzione przez oszustów w Elblągu. Zdarzenie miało miejsce w minioną sobotę przed południem na ul. Teatralnej.
— Do mieszkania 90-letniej pokrzywdzonej zapukała kobieta podająca się za pracownika pomocy społecznej. Wypytywała czym się zajmuje starsza pani i zaczęła przeglądać jej rzeczy — informuje asp.
Katarzyna Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. — Kiedy wyszła, pokrzywdzona zorientowała się, że w jednym z jej swetrów brakuje koperty z pieniędzmi w kwocie 3000 zł, które miała odłożone na... pogrzeb. Gdy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa powiadomiła o tym policję.

Za to ponad 12 tys. zł straciła 83-letnia mieszkanka ul. Lubranieckiej. We wtorek (08.07) odwiedziła ją kobieta, proponując zakup sztućców.
— Kiedy starsza pani szukała pieniędzy, do mieszkania weszła druga sprawczyni. Pokrzywdzona zapłaciła za sztućce, jednocześnie przypadkowo wskazując miejsce, gdzie przechowuje oszczędności — informuje asp. Trochimczuk.
Po godzinie od wyjścia złodziejek 83-latka zauważyła, że została okradziona. Łupem oszustek padły oszczędności w kwocie ponad 12 tys. zł oraz biżuteria.

Także wczoraj podobne oszustwo zdarzyło się przy ul. Ślusarskiej. 88-latkę odwiedziła kobieta, która twierdziła, że jest pracownikiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Poprosiła o odcinek renty, który pokrzywdzona okazała, a wraz z nim wyjęła na wierzch swoją emeryturę w kwocie 700 zł.
— Oszustka poinformowała, że starszej pani należy się pas na kręgosłup i zaproponowała, że go przywiezie, lecz musi najpierw zmierzyć ją. Wtedy też musiało dojść do kradzieży wyłożonych wcześniej pieniędzy. Pokrzywdzona zauważyła brak pieniędzy, lecz złodziejka już z pasem nie wróciła — relacjonuje policjantka z zespołu prasowego.

Funkcjonariusze apelują do mieszkańców o rozwagę i ostrożność. Trwają poszukiwania oszustek.
— Przestrzegamy przed wpuszczaniem do mieszkań, osób, których nie znamy. Radzimy by weryfikować ich tożsamość, żądać identyfikatorów lub po prostu dowodu osobistego. Jeżeli mamy wątpliwości co do intencji takich odwiedzających zadzwońmy pod nr 997, na miejsce przyjedzie patrol i sprawdzi czy osoby takie są tym za kogo się podają — zapewnia asp. Trochimczuk. — Przestrzegamy przed kupowaniem od domokrążców kołder, koców, sztućców, lornetek itp. przedmiotów. To najczęstsze towary, którymi posługują się sprawcy kradzieży. Posługują się tylko po to, by zachęcić potencjalną ofiarę do wpuszczenia ich do mieszkania. Później wykorzystują nieuwagę, a właściwie celową ją odwracają, żeby okraść swoich „klientów”.