777-lecie Elbląga uczcili kajakową wyprawą po Wiśle
2014-07-25 17:21:16(ost. akt: 2014-07-25 17:34:01)
Plan był taki, żeby płynąć Wisłą przez 7 dni, codziennie po około 77 kilometrów. W ten sposób trzech kajakarzy z Elbląga postanowiło uczcić 777-lecie Elbląga. W piątek (25.07), po godz. 15, dotarli na metę, która znajdowała się na Bulwarze Zygmunta Augusta. Gratulujemy!
Wyprawa rozpoczęła się tydzień temu w Warszawie. Wzięli w niej udział Krzysztof Rydzyński, jego syn Daniel oraz Ryszard Suszlik. W sumie przepłynęli ponad 460 km.
— Tego nie da się opowiedzieć. Trzeba przepłynąć samemu i zobaczyć na własne oczy. Wisła jest piękną rzeką, bardzo wymagającą w niektórych miejscach — mówi Krzysztof Rydzyński. — Są miejsca niebezpieczne z wirami, wystające pnie drzew. Cały czas trzeba być skupionym, nawet płynąc środkiem Wisły, bo na środku rzeki może być wody po kostki i kajak potrafi się zatrzymać.
— Tego nie da się opowiedzieć. Trzeba przepłynąć samemu i zobaczyć na własne oczy. Wisła jest piękną rzeką, bardzo wymagającą w niektórych miejscach — mówi Krzysztof Rydzyński. — Są miejsca niebezpieczne z wirami, wystające pnie drzew. Cały czas trzeba być skupionym, nawet płynąc środkiem Wisły, bo na środku rzeki może być wody po kostki i kajak potrafi się zatrzymać.
Całą trasę udało się przepłynąć bez większych przeszkód.
Tuż przed Włocławkiem elblążan złapała ich burza.
— Fale zrobiły się wysokie na ok. pół metra. Było niebezpiecznie, nie ryzykowaliśmy. Tego dnia przepłynęliśmy około 30 km, ale były dni, kiedy przepływaliśmy więcej niż 77 km. Dotrzymaliśmy więc obietnicy — opowiada pan Krzysztof.
— Fale zrobiły się wysokie na ok. pół metra. Było niebezpiecznie, nie ryzykowaliśmy. Tego dnia przepłynęliśmy około 30 km, ale były dni, kiedy przepływaliśmy więcej niż 77 km. Dotrzymaliśmy więc obietnicy — opowiada pan Krzysztof.
Elbląscy kajakarze po raz pierwszy płynęli tą trasą.
— Mijaliśmy piękne brzegi, piękne piaszczyste plaże — mówi Krzysztof Rydzyński.
— Warto było. Jeszcze raz bym popłynął — dodaje jego syn Daniel.
— Wisła potrafiła zaskoczyć, wrażenia były bardzo dobre. Tylko za mało jest nad Wisłą baz, w których można się zatrzymać — podsumowuje Ryszard Suszlik.
kr
— Warto było. Jeszcze raz bym popłynął — dodaje jego syn Daniel.
— Wisła potrafiła zaskoczyć, wrażenia były bardzo dobre. Tylko za mało jest nad Wisłą baz, w których można się zatrzymać — podsumowuje Ryszard Suszlik.
kr
Kajakarze uczcili 777-lecie Elbląga Zobacz więcej zdjęć. Kliknij i otwórz galerię.
Fot. Michał Skroboszewski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
czyli klapa #1446991 | 77.253.*.* 25 lip 2014 21:30
miało byc po 77 km dziennie ale jak widac nie udało się, czyli klapa
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz