Nakręćmy się dla Oli. Liczy się każda nakrętka

2014-11-04 07:01:00(ost. akt: 2014-11-03 19:59:27)
Ola Kopczyńska

Ola Kopczyńska

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Niepozorne, plastikowe nakrętki mogą zdziałać wiele dobrego. Dzięki nim udało się pozyskać pieniądze na leczenie i rehabilitację wielu dzieci. Tym razem zbieramy dla Oli, dziewczynki z zespołem Downa. Liczy się każda liczba nakrętek, bo trzeba ich bardzo dużo.


Gdy Ola przyszła na świat niewielu lekarzy dawało jej szanse na przeżycie. Dziewczynka chora na zespół Downa, ma również wrodzoną wadę serca, wadę słuchu i wzroku, cierpi na wiotkość mięśni i dysplazję stawów. 


Każdy kilogram to dodatkowa złotówka
— 20 listopada Ola skończy siedem lat. O jej zdrowie i życie walczymy od dnia jej narodzin — mówi Dorota Kopczyńska, mama dziewczynki. — Córka przeszła już wiele zabiegów, całkiem niedawno miała zoperowane serce. Teraz przed nami kolejne wyzwanie - operacja stawów biodrowych. Po niej konieczna będzie rehabilitacja, w tym na pewno udział w kosztownym turnusie rehabilitacyjnym. 


W Braniewie i Elblągu trwa zbiórka plastykowych nakrętek. Pieniądze uzyskane z ich sprzedaży przeznaczone zostaną na rehabilitację chorej dziewczynki. Potrzeba dużo, bo aż kilka ton. Pomóc jednak może każdy.


— Liczy się każda ilość zakrętek — mówi Beata Jarosz, Prezes Stowarzyszenia Pasarga z Wilcząt. — Każdy dodatkowy worek to około 20 - 30 kilo, czyli 20 - 30 zł. Takich worków musimy mieć tyle, aby wypełnić nim całego tira. Mamy już połowę. Czekamy na kolejne. Można je przynosić do punktów w Elblągu i Braniewie.

Ola będzie kolejnym dzieckiem, któremu uda się pomóc
Zbieramy nakrętki od butelek z napojami i wody, od kosmetyków, środków czystości, kawy itp. Do końca listopada można je przynosić w Elblągu: do Stowarzyszenia Elbląg Europa przy ul. Warszawskiej 55 i Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych przy ul. Związku Jaszczurczego 17 oraz w Braniewie do siedziby Pasargi przy ulicy Moniuszki 22.

— Nawet nie chcę sobie wyobrażać co będzie jeśli Ola nie przejdzie operacji czy trudnej i długiej rehabilitacji po zabiegu — dodaje pani Dorota. — Wiem, że kilku dzieciom udało się już w ten sposób pomóc. Liczę na to, że i Oli się uda. Chciałabym podziękować osobom, które poświęciły swój czas i wzięły udział w akcji. Trudno ująć w słowa jak bardzo jestem im wdzięczna. 


naj


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. an #1533628 | 82.177.*.* 5 lis 2014 09:47

    ja też mam ,co to ''siedziba Pasargi''?

    odpowiedz na ten komentarz

  2. www #1533255 | 93.105.*.* 4 lis 2014 21:46

    Gdzie to dokładnie jest, bo mam całą reklamówkę ?

    odpowiedz na ten komentarz