Oskarżony o zabicie własnego ojca. Sąd zadecydował o obserwacji psychiatrycznej

2014-11-26 16:55:04(ost. akt: 2014-11-26 17:00:35)

Autor zdjęcia: archiwum policji

Oskarżony o zabicie własnego ojca Paweł K. ma zostać poddany czterotygodniowej obserwacji psychiatrycznej w szpitalu w Starogardzie Gdańskim — postanowił elbląski sąd. 31-letniemu mężczyźnie grozi dożywocie.
31-letniemu Pawłowi K. za zabicie ojca grozi nawet dożywocie. Mężczyzna może liczyć na łagodniejszy wyrok, bo jak ustalili śledczy - gdy zadawał ciosy nożem miał w stopniu znacznym ograniczoną możliwość pokierowania swoim zachowaniem.

Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do elbląskiego sądu w pierwszej połowie września tego roku. Okazało się jednak, że biegli potrzebują dokładniejszych badań, by móc przygotować opinię o stanie zdrowia psychicznego mężczyzny.
— Dlatego sąd postanowił, że oskarżony zostanie poddany czterotygodniowej obserwacji psychiatrycznej w szpitalu w Starogardzie Gdańskim — informuje Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Podczas ostatniego posiedzenia sąd podjął także decyzję o przedłużeniu Pawłowi K. tymczasowego aresztowania. Na razie nie wiadomo, kiedy proces będzie kontynuowany.

Tragiczne wydarzenia w mieszkaniu przy ul. Sadowej w Elblągu rozegrały się 22 marca tego roku. To była sobota. Dzień później na policję zadzwonił syn ofiary, informując że odkrył ciało 60-letniego ojca. Podczas oględzin na ciele mężczyzny stwierdzono osiem ran kłutych w okolicach klatki piersiowej i brzucha. Policjanci od początku podejrzewali, że za zabójstwem może stać... właśnie syn, Paweł K. 
31-latek został zatrzymany już w niedzielę, w dniu kiedy ujawniono zwłoki w mieszkaniu.

W trakcie przesłuchania Paweł K. przyznał funkcjonariuszom, że w sobotę, między nim, a ojcem doszło do awantury na tle nieporozumień rodzinnych. Wówczas zadał mu kilka ciosów nożem.
 Wiadomo, że mężczyzna miał problemy zdrowotne. Jest na rencie zdrowotnej, zażywa leki psychotropowe. Tamtego dnia razem z ojcem i jeszcze jednym znajomym pili alkohol. Gdy znajomy opuszczał mieszkanie, 60-latek jeszcze żył.

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ela #1578545 | 217.99.*.* 26 lis 2014 19:56

    no tak trzeba półgłówka utrzymywać w ciepełku i z wszelkimi wygodami za pieniądze podatników.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. rC #1578078 | 95.160.*.* 26 lis 2014 17:29

    W tym kraju można bezkarnie zabijać! Wystarczy udawać czuba i do pierdla nie wezmą.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)