Byśmy w mieście i w domu czuli się bezpiecznie

Zarządcy domów, dyrektorzy szkół i instytucji miejskich, studenci, uczniowie klas mundurowych oraz specjaliści, wśród nich profesor Andrzej Urban z Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie dyskutowali w piątek o bezpieczeństwie w naszym mieście. Była to już czwarte, tego typu spotkanie.

— Tym razem poświęciliśmy naszą uwagę bezpieczeństwu w ruchu drogowym oraz monitoringowi — mówi młodszy inspektor Robert Muraszko, zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu.
Jak podkreśla, w tej sprawie wiele już w Elblągu zrobiono, ale wiele można też poprawić.
— Chodniki, zwężenia dróg, ścieżki rowerowe, oświetlenie ulic — wymienia zastępca komendanta.

Policjanci podkreślają, że bardzo ważna i dla nich cenna jest współpraca z mieszkańcami.
— Musimy ich uważnie słuchać i chcemy włączyć w proces budowania bezpieczeństwa. W Polsce jeden policjant ma pod opieką 380 mieszkańców. Więc nie jest możliwe, aby pilnował on każdej osoby, niczym anioł stróż. Chcielibyśmy mieć wsparcie w społeczności, takie rozsądne wsparcie. Zgłaszajmy dzielnicowemu, jeśli dzieje się coś złego w naszym bloku, na klatce, czy podwórku. To nie jest donos, a dobrze pojęty wspólny interes.
Coraz więcej osób się przekonuje, że nawet jeśli nam coś powiedzieli poza protokołem, to gwarantujemy anonimowość — mówi nadinspektor Józef Gdański, Komendant Wojewódzki Policji w Olsztynie.

Dyskutowano również o roli monitoringu, nie tylko miejskiego, ale też instytucji, czy osób prywatnych, z którego policjanci korzystają coraz częściej.
daw