Seniorzy z Niezapominajki w niezwykłym kalendarzu
Zdjęcia trzydziestu seniorów z Domu Pomocy Społecznej "Niezapominajka" znalazły się w kalendarzu na 2015 rok — Chcieliśmy zaprzeczyć stereotypowi, że nasi podopieczni, to osoby, które nic już nie mogą osiągnąć — mówi Sylwia Bobek, która wraz Rafałem Florkiem była pomysłodawczynią tego projektu.
Do zdjęć pozowali seniorzy z Domu Pomocy Społecznej "Niezapominajka" przy ul. Toruńskiej i z Domu Dziennego Pobytu "Niezapominajka" przy ul. Królewieckiej. Fotografie wykonał Krzysztof Kosecki. Sesje odbyły się m.in. w elbląskim teatrze i muzeum, nad Zalewem Wiślanym oraz w plenerze w pobliżu Młynar. W ciągu pięciu miesięcy powstało tysiąc zdjęć. Te, których nie wykorzystano w kalendarzu będą prezentowane 15 grudnia na wystawie w Światowidzie
Pomysłodawcami tego niecodziennego projektu są: Rafał Florek i Sylwia Bobek, pracownicy DPS "Niezapominajka" przy ul. Toruńskiej.
— Chodziło nam o coś nowego, o formę terapii zajęciowej, o to, by seniorzy otworzyli się — mówi Sylwia Bobek. — Chcieliśmy przełamać stereotyp, że do Domów Pomocy Społecznej trafiają ludzie, którzy nic już nie mogą osiągnąć.
Jedną z modelek była Halina Mazurowska.
— Chodziło nam o coś nowego, o formę terapii zajęciowej, o to, by seniorzy otworzyli się — mówi Sylwia Bobek. — Chcieliśmy przełamać stereotyp, że do Domów Pomocy Społecznej trafiają ludzie, którzy nic już nie mogą osiągnąć.
Jedną z modelek była Halina Mazurowska.
— Sesja odbyła się w muzeum, pozowałam w stroju historycznym — mówi pani Halina. — Z początku denerwowałam się, bo nie wiedziałam jak to będzie, ale teraz jestem z tego zadowolona. Cieszę się, że doczekałam takiej chwili, bo dwa lata temu chorowałam na nowotwór. Dwa miesiące leżałam w szpitalu. Było ciężko, ale dostałam drugą szansę na życie.
Zofia Szmuda do zdjęć pozowała w teatrze.
— Nie denerwowałam się — mówi Zofia. — Kiedyś pracowałam w teatrze jako dekoratorka. Fotograf wymyślał różne ujęcia, sesje zdjęciowe trwały długo, ale to była bardzo miła przygoda. Chyba więcej coś takiego mi się nie przydarzy. Miło wspominam ten czas.
Równie miło pracę z seniorami wspomina autor sesji zdjęciowych Krzysztof Kosecki.
— Już podczas pierwszej sesji wiedziałem, że to świetny pomysł. Na początku zżerał ich stres, ale potem była już dobra zabawa. Chciałem pokazać plastyczność ich twarzy, lekkie rozmarzenie w oczach, delikatny uśmiech. Żadnego słowa krytyki od modeli nie otrzymałem, jedynie same pochwały — mówki fotograf.
Zofia Szmuda do zdjęć pozowała w teatrze.
— Nie denerwowałam się — mówi Zofia. — Kiedyś pracowałam w teatrze jako dekoratorka. Fotograf wymyślał różne ujęcia, sesje zdjęciowe trwały długo, ale to była bardzo miła przygoda. Chyba więcej coś takiego mi się nie przydarzy. Miło wspominam ten czas.
Równie miło pracę z seniorami wspomina autor sesji zdjęciowych Krzysztof Kosecki.
— Już podczas pierwszej sesji wiedziałem, że to świetny pomysł. Na początku zżerał ich stres, ale potem była już dobra zabawa. Chciałem pokazać plastyczność ich twarzy, lekkie rozmarzenie w oczach, delikatny uśmiech. Żadnego słowa krytyki od modeli nie otrzymałem, jedynie same pochwały — mówki fotograf.
Kalendarz niestety nie kupimy w żadnym ze sklepów, ukazał się w nakładzie stu egzemplarzy, będzie rozdawany jako prezent od DPS "Niezapominajka".
kr
kr
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez