Tramwaj stoi na pętli, pasażerowie marzną na przystanku
2015-01-01 16:40:00(ost. akt: 2015-01-01 16:42:02)
We wtorek, przed południem, na około 10 minut przed odjazdem jednej z "piątek" z pętli przy ul. Saperów, kulący się z zimna pasażerowie z nadzieją spoglądali w kierunku stojącego kilkanaście metrów dalej tramwaju.
— Chyba boi się, że zgrzeszy, gdy podjedzie na przystanek kilka minut przed czasem — jedna z pasażerek nie kryła sarkazmu. — W innych miastach, gdy ściska mróz, motorniczy wpuszczają pasażerów do środka na długo przed odjazdem i czapki im z tego powodu z głów nie spadają...
"Piątka" podjechała na przystanek w ostatniej minucie przed odjazdem.
"Piątka" podjechała na przystanek w ostatniej minucie przed odjazdem.
— Wyjaśnimy okoliczności tego zdarzenia, bo nie powinno mieć ono miejsca — zapowiada Ryszard Murawski, zastępca dyrektora spółki Tramwaje Elbląskie. — Nasi pracownicy doskonale wiedzą, że na pętlach nie mogą pasażerów przetrzymywać na mrozie. Może to był młody motorniczy, niedawno zatrudniony? Nie wierzę, żeby motorniczy z długim stażem pracy popełnił taki błąd.
Dyrektor dodaje, że stojący na pętlach pasażerowie powinni być wcześniej wpuszczani do tramwajów nie tylko zimą, w mroźne dni, ale również latem, wiosną, czy jesienią, gdy wieje silny wiatr, albo gdy nawet wiata nie chroni ich przed strumieniami deszczu.
— Oczywiście motorniczy ma prawo zjeść na pętli śniadanie, czy kolację, co mu może zająć do 7-10 minut. Ale zaraz potem powinien podjechać na przystanek — zastrzega Ryszard Murawski. — Sprawdzimy, dlaczego w tym przypadku tak się nie stało. Naprawdę, przykro nam z tego powodu. Jeżeli pracownik nie będzie miał dobrego wytłumaczenia, będą wobec niego wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne.
Dyrektor dodaje, że stojący na pętlach pasażerowie powinni być wcześniej wpuszczani do tramwajów nie tylko zimą, w mroźne dni, ale również latem, wiosną, czy jesienią, gdy wieje silny wiatr, albo gdy nawet wiata nie chroni ich przed strumieniami deszczu.
— Oczywiście motorniczy ma prawo zjeść na pętli śniadanie, czy kolację, co mu może zająć do 7-10 minut. Ale zaraz potem powinien podjechać na przystanek — zastrzega Ryszard Murawski. — Sprawdzimy, dlaczego w tym przypadku tak się nie stało. Naprawdę, przykro nam z tego powodu. Jeżeli pracownik nie będzie miał dobrego wytłumaczenia, będą wobec niego wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne.
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
K-Kuba #1623519 | 46.113.*.* 3 sty 2015 07:02
Elbląskie społeczeństwo jest tak hamskie że zasługuje na takie traktowanie ze strony motorniczych i nie tylko ale również w sklepach itd.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
pasażer #1622861 | 2 sty 2015 13:54
ZKM zróbcie coś z kanarami. Taki god=guś jeden co to udaje macho, w jasnej kurtce zatrzymuje pojazd między przystankami , lub każe kierowcy blokowac wszystkie drzwi , i wtedy przystepuje do "czyszczenia " pasażerów. jak go jeszcze raz spotkam , kopa w dupę mu zasadzę i w morde dostnie, a przy okazji ja wezwę policję, bo ten śmieć łapie prawo. Nie ma prawa zatrzymywać pojazdu między przystankami i ubezwłasnawalniać pasażerów !
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
RI #1622688 | 77.253.*.* 2 sty 2015 11:38
Art. 134.K.P. Jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy.
odpowiedz na ten komentarz
Jan #1622489 | 109.241.*.* 2 sty 2015 08:04
Tak samo jest na Przystanku Dębica górna z autobusem 31
odpowiedz na ten komentarz
1962 #1622371 | 83.11.*.* 1 sty 2015 21:59
Pan Murawski jest bardzo szybkim zastępcą :-)
odpowiedz na ten komentarz