Dokarmiajmy ptaki, ale z głową

Autor zdjęcia: Ryszard Biel



Dokarmianiem ptactwa wodnego w sezonie zimowym, już po raz czwarty, zajmuje się elbląski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Ptasie stołówki organizowane są nad rzeczką Kumielą i na Bulwarze Zygmunta Augusta, czyli w miejscach, w których najchętniej gromadzą się ptaki.
— Dokarmiamy głównie kaczki krzyżówki — mówi Paweł Petasz, prezes stowarzyszenia. — Tych w mieście jest po prostu najwięcej. Pozostałe gatunki pojawiają się sporadycznie. W tej chwili rzadko widujemy nawet łabędzie, które jeszcze kilka lat temu, czyli przed remontem mostów, można było spotkać na rzece Elbląg.

Na dokarmianie ptactwa stowarzyszenia otrzymało od miasta 1,5 tysiąca złotych. Warto jednak pamiętać również o tych gatunkach, na których dokarmianie nie znaleziono pieniędzy w budżecie Elbląga. Śnieg utrudnia im zdobywanie pożywienia, a zapotrzebowanie na energię zimą jest wyższe, niż przez pozostałą część roku. Możemy im pomóc przetrwać ten najtrudniejszy okres.


— Postarajmy się dostarczyć ptakom pokarm jak najbardziej zbliżony do ich naturalnego pożywienia — wyjaśnia Katarzyna Groblewska, rzecznik prasowy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. — Te odwiedzające karmniki lubią nasiona, wśród których największą popularnością cieszy się słonecznik. Jego amatorami są między innymi sikory, dzwoniec, wróbel i mazurek, kowalik, czyż, grubodziób i trznadel. Nasiona zbóż miedzy innymi prosa, owsa i pszenicy, są chętnie zjadane przez gołębie. Sikory, dzięcioły, a także ptaki krukowate chętnie skorzystają ze słoniny. Pamiętajmy, aby nie była ona solona, sól jest bowiem szkodliwa dla ptaków. Gotowane warzywa pokrojone w drobna kostkę to odpowiedni pokarm dla ptaków wodnych, zwłaszcza łabędzi.


— My ptaki dokarmiamy pszenicą. W sezonie zjadają 2, a czasami 2,5 tony ziarna. To wypróbowany pokarm, który na pewno im nie zaszkodzi — dodaje Paweł Petasz. — Ziarna, nie tylko pszenicę, ale i na przykład mieszkanki różnych odmian, bez problemu dostaniemy na elbląskim targowisku. 



Prezes stowarzyszenia chwali elblążan, którzy na własną rękę dokarmiają ptaki zimą, dodaje jednak, że nie wszyscy wiedzą jak robić to z głową.

— Pokarmem, którym najchętniej dokarmiamy kaczki i inne gatunki nadal jest chleb. Niestety nie zawsze jest to pożywienie odpowiednie, szczególnie chodzi o pieczywo solone, z konserwantami. Warto również pamiętać, że chleb powinien być pokrojony w drobną kostkę i nie może być mokry ani spleśniały — dodaje Paweł Petasz. — Elblążanie mają coraz większą wiedzę na ten temat. Dodatkowo co rok staramy się akcję zimowego dokarmiania uzupełniać o edukację mieszkańców. Stąd informacje o prawidłowym dokarmianiu ptaków, które rozwieszamy w okolicach ptasich "stołówek".
naj

Źródło: Dziennik Elbląski