Wymarzone śluby w lesie, nad jeziorem, w zabytkowych wnętrzach. Już nie tylko w urzędzie
2015-01-07 08:30:00(ost. akt: 2015-01-07 10:26:11)
Koniec ze ślubami cywilnymi tylko w murach Urzędu Stanu Cywilnego. Para młoda będzie mogła powiedzieć sobie sakramentalne tak w lesie, nad wodą czy w zabytkowych wnętrzach. Za taką uroczystość będzie jednak musiała dodatkowo zapłacić.
1 marca w życie wchodzi nowa ustawa o aktach stanu cywilnego. W myśl jej przepisów nowożeńcy będą mogli zawrzeć związek małżeński w wymarzonym miejscu. Pod warunkiem jednak, że zostanie ono uznane za miejsce godne, gwarantujące zachowanie powagi oraz uroczystej formy. I bezpieczne zarówno dla nowożeńców, urzędników oraz gości.
Kto będzie zatem decydował o wyborze? Okazuje się, że nie tylko młode pary. Nadal jednak nie ma dokładnych wytycznych, czym ma być podyktowany wybór i jak ma przebiegać organizacja takiej uroczystości. Rozwiązanie mają przynieść rozporządzenia ministra do nowych przepisów, na które już teraz urzędnicy niecierpliwie czekają.
— Zainteresowani zmianami nowożeńcy już do nas dzwonią, pytają o szczegóły. Na razie nie jesteśmy w stanie im odpowiedzieć — przyznaje Anna Szocik, kierowniczka USC w Elblągu. — O ile w przypadku ślubu podczas skoku ze spadochronu łatwo się domyślić, że nie będzie on możliwy ze względu na trudności z zapewnieniem bezpieczeństwa uczestnikom, to w innych przypadkach nie jest już tak łatwo wydać jednoznaczną opinię. Łąka lub sala restauracyjna - czy to miejsca pozwalające zachować godną formę uroczystości? Każdy może mieć inne odczucia. Jedno jest jednak pewne, zapotrzebowanie na tego typu uroczystości jest spore i to już od kilku lat.
Za widzimisię trzeba będzie jednak zapłacić. Opłata za taki ślub będzie wynosiła 1000 zł.
Nowe przepisy umożliwią także odbiór odpisu aktu małżeństwa (również urodzenia) w dowolnym Urzędzie Stanu Cywilnego. Umożliwić ma to jeden, wspólny dla wszystkich urzędów system rejestrów państwowych.
— W tej chwili trudno jeszcze powiedzieć, jak nowe przepisy wpłyną na pracę urzędu. Mamy jednak pewne obawy — przyznaje Szocik. — W grudniu mieliśmy szkolenie z obsługi nowego systemu. Działał on wtedy bardzo wolno. Dziennie mamy nawet do 67 petentów, a wtedy, w nowym systemie, bylibyśmy w stanie obsłużyć tylko czterech. Trudno sobie wyobrazić, aby USC mógł w ten sposób funkcjonować.
naj
— W tej chwili trudno jeszcze powiedzieć, jak nowe przepisy wpłyną na pracę urzędu. Mamy jednak pewne obawy — przyznaje Szocik. — W grudniu mieliśmy szkolenie z obsługi nowego systemu. Działał on wtedy bardzo wolno. Dziennie mamy nawet do 67 petentów, a wtedy, w nowym systemie, bylibyśmy w stanie obsłużyć tylko czterech. Trudno sobie wyobrazić, aby USC mógł w ten sposób funkcjonować.
naj
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
zainteresowany #1627451 | 78.8.*.* 7 sty 2015 09:16
gdyby płacono kierownikom usc za udzielanie takich ślubów to na pewno by były udzielane a jeśli to będzie opłata skarbowa to czarno to widzę
odpowiedz na ten komentarz