Opowieści Hoffmanna w The Metropolitan Opera

2015-01-10 20:00:00(ost. akt: 2015-01-09 13:27:13)

Autor zdjęcia: arch. organizatorów

Za nami połowa sezonu z The Metropolitan Opera, ale przed nami równie interesujące opery i operetki w wykonaniu światowych gwiazd. „Wesoła wdówka” to następny punkt programu, na który Kino „Światowid” zaprasza 17 stycznia. Kolejne spotkanie już 31 stycznia. Tym razem miłośnicy opery będą mogli zobaczyć „Opowieści Hoffmanna”.
„Opowieści Hoffmanna” to niezwykła muzyczna opowieść, której bohaterem stał się realnie żyjący pisarz, poeta i kompozytor Ernst Theodor Amadeus Hoffmann. Libretto osnute ma motywach jego „Opowieści fantastycznych” skupia się na poszukiwaniu przez bohatera ideału kobiety. Spotkane kolejno Olimpia, Giulietta, Antonia i Stella stają się, jedna po drugiej, porażkami poety prześladowanego przez mroczną postać przybierającego różne imiona demona.

Jedyna – niedokończona zresztą – opera Offenbacha, autora kojarzonego z paryskimi operetkami, zanurzona jest w nastroju fantastycznym, stawia też niebywałe wymagania śpiewakom. Hoffmann to jedna z najtrudniejszych partii tenorowych, z którą tym razem zmierzy się Vittorio Grigolo, Rodolfo z zeszłorocznej transmisji „Cyganerii” Pucciniego.

The Metropolitan Opera należy do ścisłej czołówki najlepszych teatrów świata. Jej siłą są przede wszystkim wspaniałe głosy. Od ponad stu lat nie było prawdziwie wielkiej śpiewaczki czy śpiewaka, którzy nie pragnęliby wystąpić na scenie Met (tak nazywają swój teatr nowojorczycy).

Atutem Met jest to, że widz na żywo ogląda to, co wystawiane jest w Nowym Jorku. Cyfrowy sygnał o wysokiej rozdzielczości dociera do adresata za pomocą satelity okołoziemskiego zaledwie z kilkusekundowym opóźnieniem. Dodatkowym atutem jest możliwość zajrzenia za kulisy. Kamera śledzi zmiany dekoracji, rejestruje też wywiady ze śpiewakami występującymi w danym przedstawieniu, zagląda na próby, których podczas transmisji, podobnie zresztą jak każdego innego dnia, odbywa się w teatrze kilka – tego zaś nie może zobaczyć publiczność zasiadająca na widowni Met.





Źródło: Dziennik Elbląski