Koncert Julii Vikman w Ratuszu Staromiejskim. Drobna blondynka z mocnym głosem. Zdjęcia

2015-01-27 22:00:06(ost. akt: 2015-01-28 14:18:04)

Autor zdjęcia: Michał Skroboszewski

Przepis na dobry koncert? Dwie gitary: basowa i klasyczna plus Julia Vikman i jej band. Tak właśnie było we wtorek (27.01) wieczorem w Ratuszu Staromiejskim w Elblągu.
To nie pierwsza wizyta w Elblągu, urodzonej w północnej Rosji, artystki.
— Lubię do was wracać, bo koncerty w Elblągu są zawsze inne. Bo zawsze śpiewacie i po rosyjsku, i po polsku, albo po prostu nucicie wraz ze mną. To jest piękne — mówiła dziś do swojej publiczności wokalistka.

Drobna blondynka o charakterystycznym, mocnym głosie, jakby stworzonym do śpiewania „o płaczącej rosyjskiej duszy”, zabrała we wtorek swoich słuchaczy w wędrówkę. Wiodła ona od rubieży rosyjskiej prowincji, gdzie przy dobrej słoninie i gorzałce, i przy dźwiękach bałałajki trwają biesiady do białego rana, przez zimową, skutą lodem Moskwę, zielone stepy Akermanu po gruzińskie pola herbacianych róż.

Wieczór w Ratuszu Staromiejskim obfitował w muzykę różnych stylów: od typowo rozrywkowej, do poważnej. I tak obok popularnej „Kalinki” czy utworu „Oczy czarne” zaserwowanych w nowoczesnym aranżu można było usłyszeć również te tradycyjne - jak piosenka "Milenkij ty mój", wykonana pod gitarę klasyczną oraz utwory cygańskie.

Nie zabrakło piosenek z Bułata Okudżawy, którego poezji artystka jest wierną fanką, Żanny Biczewskiej i innych znanych Ballad i Romansów. Wokalistka nie zapomniała także o wykonawcach z Polski, interpretując piosenki Maryli Rodowicz, Czesława Niemena czy Anny German, znanej i popularnej także w Rosji.
— To niezwykła artystka i jedna z moich ulubionych — mówiła dziś Julia Vilkman. — Wyrosłam na jej płytach. Już tyle lat jej z nami nie ma, a jej piosenki są wieczne żywe. To wielka artystka, legenda swoich czasów.

Julia Vilkman śpiewała w Elblągu piosenki po polsku i po rosyjsku, a także - łącząc oba języki. Ciekawostką jest fakt, że popularny utwór "To ostatnia niedziela", który wokalistka dziś zaśpiewała, prawdopodobnie po raz pierwszy został wykonany w dwóch językach właśnie na albumie artystki: po polsku przez Józefa Masternaka i rosyjsku w wykonaniu Julii Vikman.
as