Ulice poczekają w kolejce na odnowę

Już na początku stycznia, podczas debaty budżetowej, radni apelowali do prezydenta, żeby - szukając oszczędności w kasie - nie rezygnował jednak z odnowy ulic i chodników w mieście. Zaniedbania w tym zakresie są zbyt duże, żeby pozwolić sobie na dalsze ich nawarstwianie.

— Wystarczy popatrzeć, jak wygląda ul. Daszyńskiego, którą dzieci chodzą do szkoły — alarmowała wtedy m.in. Halina Sałata.



Dyskusja na ten temat wróciła podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Miasta. 

— Dużo o potrzebach w zakresie remontów dróg można się dowiedzieć z wniosków, które wpływają do budżetu obywatelskiego — zauważył Marek Pruszak. — Ale nie każde tego typu zadanie ma szansę się przebić przez barierę liczby podpisów. Niektóre osiedla są małe, a to oznacza, że i mieszkańców zainteresowanych daną inwestycją jest niewielu. Na przykład, strasznie zaniedbana ul. Słowackiego na pewno nie ma szansy "wygrać" w budżecie obywatelskim. Dlatego jej remont powinien być wpisany do budżetu miasta.

Kompromisem między oczekiwaniami mieszkańców, a możliwościami kasy miejskiej ma być opracowanie programu remontu dróg na najbliższe lata. 


— Powinien on ściśle określić, które ulice i w jakiej kolejności będą realizowane. Program powstanie do czerwca tego roku — zapowiedział wiceprezydent Janusz Nowak podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Miasta.

Jeszcze przed wakacjami radni z komisji gospodarki miasta mają dostać gotowy projekt planu remontu dróg do rozpatrzenia i zaakceptowania.



Wiele wniosków w sprawie remontów, które powinny się znaleźć w przygotowywanym programie radni zgłosili już na etapie tworzenia budżetu. Wnioskowali oni m.in. o remont jezdni, chodnika i utworzenie małego placu zabaw przy ul. Chopina, remont jezdni, chodnika i zatoki autobusowej przy ul. Kieleckiej, wykonanie dokumentacji odnowy jezdni, chodników, miejsc postojowych i zorganizowanie małego placu zabaw przy ul. Słowackiego oraz o wykonanie dokumentacji przebudowy układu drogowego wraz z budową miejsc postojowych w obszarze ulic: Okrzei, Próchnika, Donimirskich, Daszyńskiego, Barona i Rechniewskiego. 

W sprawie ostatniego zadania Robert Turlej złożył kolejną interpelację podczas ostatniej sesji.


— Wniosek ponawiam na prośbę mieszkańca z ul. Barona, który o remont tych ulic stara się od 1988 roku! — uzasadnił kolejne wystąpienie w tej samej sprawie Robert Turlej. — Ulice te znajdują się w fatalnym stanie, a najgorsza sytuacja panuje przy Szkole Podstawowej nr 1, gdzie jest tak wąsko, że autobusy szkolne i inne ciężkie pojazdy, aby przejechać, muszą wjechać na chodnik.

Radny dodał też, że elblążanin, z którym rozmawiał podczas swojego ostatniego dyżuru, ma wielki żal do miasta za marginalizowanie drogowych problemów mieszkańców tej części Elbląga.



To nie była jedyna "drogowa" interpelacja zgłoszona podczas ostatniej sesji. 

— Mieszkańcy zwracają się z prośbą o uwzględnienie w programie wykonania chodnika lub ciągu rowerowo-pieszego przy ul. Mazurskiej, za jednostką wojskową a także remontu chodnika przy ul. Królewieckiej, po stronie szpitala wojewódzkiego — zgłosiła Jolanta Janowska.

Jolanta Lisewska przypomniała o konieczności wyremontowania chodnika przy ul. Zacisze.

— Korzystają z niego nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale także klienci pobliskiego miasteczka handlowego i co najważniejsze - osoby idące na komisję ds. orzekania o niepełnosprawności, która mieści się w MOPS przy ul. Winnej. A stan chodnika jest taki, że nawet osobom sprawnym ciężko jest się po nim poruszać — alarmowała radna.

Podczas odpowiedzi na interpelacje, prezydent Witold Wróblewski przypomniał, że w budżecie zarezerwowane jest 7 mln zł na bieżące utrzymanie dróg. I że z tych pieniędzy też można korzystać, gdy pilnie potrzebna jest naprawa jakiegoś odcinka ulicy, czy chodnika. 




gog