Przygotowania do sezonu. Dwie wygrane Olimpii i porażka Concordii

2015-02-09 10:05:00(ost. akt: 2015-02-09 10:05:40)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

W miniony weekend na zakończenie zgrupowania dochodzeniowego piłkarze Olimpii rozegrali dwa mecze kontrolne. W piątek pokonali na wyjeździe Drutex Bytovię Bytów, a w sobotę zwyciężyli KS Chwaszczyno.


W zespole gospodarzy zagrało kilku zawodników, z kadry I-ligowego zespołu, którego prowadzi Paweł Janas. Już po rezultacie spotkania widać, kto rządził na boisku i kto dyktował warunki gry. Dla Olimpii był to już piąty mecz kontrolny w tym roku. Przez cały przeważali elblążanie, częściej byli przy piłce a co najważniejsze wygrali trzeci mecz w którym strzelili pięć goli. Wcześniej wygrali z Powiślem Dzierzgoń (IV liga) 5:2, pokonali Kaszubię Kościerzyna (III liga) 5:1 i to dobrze świadczy o grze ofensywnej podopiecznych trenera Adama Borosa.


Gospodarze do sobotniego meczu przystąpili bez chorych Damiana Szuprytowskiego oraz Łukasza Pietronia. W zespole żółto-biało-niebieskich tym razem nie zagrał bramkarz Kamil Czapla (Lech Poznań), który nawet nie podziękował klubowi za dotychczasowe przygotowania i "zakotwiczył" w II-ligowym Górniku Wałbrzych. W jego miejsce trener Olimpii Adam Boros testuje wychowanka Zatoki Braniewo , który ostatnio występował w Zagłębiu Lubin. Jeśli chodzi o mecz to dwukrotnie III-ligowiec z grupy pomorsko-zachodniej wychodził na prowadzenie, nie bez winy defensywy elbląskiej. Jednak ostatnie słowo w tym spotkaniu należało do elblążan. W 85 min po rzucie rożnym, piłka odbiła się od jednego z obrońców gości i ugrzęzła w siatce. Kolejny mecz Olimpia rozegra w najbliższą środę w Świeciu nad Wisłą z I-ligową Olimpią Grudziądz


Wicelider III ligi pomorsko-zachodniej, który zgłasza aspiracje do awansu, w Elblągu pokazał się z dobrej strony. Gospodarze czuli jeszcze duże zmęczenie okresem zgrupowania dochodzeniowego. Brakowało im świeżości oraz szybkości. Przyjezdni pod tym względem przewyższali ich zdecydowanie, a że byli skuteczni już do przerwy wygrywali 2:0. Concordia mogła zdobyć kontaktowego gola, ale Hikaru Kawashakiya, nie trafił do bramki z rzutu karnego. Po zmianie stron nadal przeważali gości i zdobywając trzeciego gola zapewnili sobie zwycięstwo, na które w pełni zasłużyli.
JK



Źródło: Dziennik Elbląski