Zadzwonił do niej "policjant" i poprosił o pomoc. Miała wypłacić i przekazać 36 tys. zł

2015-02-24 12:05:37(ost. akt: 2015-02-24 12:18:04)
ilustracja do tekstu

ilustracja do tekstu

Autor zdjęcia: Karol Wrombel

80-letnia mieszkanka Elbląga odebrała telefon od nieznajomego mężczyzny, podającego się za policjanta. Ten zdradził kobiecie, że akurat rozpracowują grupę pracowników banku, którzy kradną pieniądze z kont klientów. I poprosił o wypłacenie i przekazanie 36 tysięcy złotych.
80-latka odebrała telefon od rzekomego policjanta w poniedziałek (23.02) około godz. 10.30.
— Mężczyzna nakazał 80-latce podjęcie 36 tys. zł. Do tej transakcji miało dojść w jednym z banków. Oszust podał imię, nazwisko i swój numer służbowy. Wskazał, że pieniądze odbierze jego kolega, który musi je wpłacić w tym samym banku na podane konto — informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.

"Policjant" tłumaczył, że taka procedura jest konieczna, gdyż grupa pracowników banku, którą akurat rozpracowują, kradnie ludziom pieniądze z kont.
— Kobieta zgodziła się, ubrała i poszła do placówki podjąć pieniądze. Oszust kilkakrotnie dzwonił do 80-latki, instruując ją co do tego, w jaki sposób ma przekazać umówioną kwotę — dodaje Jakub Sawicki.

80-latka opamiętała się w ostatniej chwili. W momencie wypłacania pieniędzy zadzwoniła do syna. Ten przyszedł do banku i zabrał mamę do domu. Kilka godzin później powiadomili policję.
— W tym wypadku kobieta zachowała pieniądze. Jednak doniesienia z całego kraju wskazują, że podobnych sytuacji jest więcej i pomimo częstych apeli w mediach starsi ludzie padają ofiarami oszustów. Apelujemy o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z nieznajomymi osobami. Wyobraźnia oszustów nie zna granic, a wykorzystują oni najczęściej zaufanie, chęć pomocy, litość i "dobre serce" ludzi — ostrzega Jakub Sawicki.


Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. . #1674825 | 83.25.*.* 25 lut 2015 12:48

    Popieram pracownicy banku maczają palce skad taki zbir morze wiedziec że kobieta ma tyle na kącie numery telefonow policja powinna to sprawdzić a co do księży w kosciele co mają gadać jak sami chętnie biorą i to bez odprowadzania podatku lichwa i nic więcej

    odpowiedz na ten komentarz

  2. monio #1674723 | 83.15.*.* 25 lut 2015 10:45

    Dla czego policja od razu nie wchodzi do banku przecież to jasne że informacja idzie z banku, takie to wszystko jest poufne.Moja mama nie ma konta w banku i nikt z czymś takim do niej nie dzwoni tylko dzwonią do tych co mają dosyc spore kwoty na kontach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. gość #1674439 | 178.235.*.* 24 lut 2015 22:38

    Głupi syn. Zamiast zabierać matkę do domu trzeba było powiadomić Policję i zorganizować prowokację. Zapewne przylazłaby łajza po pieniądze. Po nitce do kłębka. A nóż udałoby się rozpracować szajkę i przynajmniej jedną grupę wyeliminować.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Poszukujacy #1674186 | 83.28.*.* 24 lut 2015 19:07

    a ja się pytam że się pytam ja gdzie byli rodzice że rodzice jak ona sama szła do banku, że banku

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. e #1674068 | 92.210.*.* 24 lut 2015 17:43

      Obcy nie wiedzialby,ze babcia ma tyle kasy...

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (7)