Przekop Mierzei Wiślanej. Myślał o nim już Stefan Batory
Temat ten, jak bumerang, wraca podczas każdych wyborów w Polsce, w Elblągu. W tym roku wybory będą dwa razy więc znowu będzie głośno stawiane pytanie: kopać czy nie kopać ? Okazuje się, że jest to stary temat, którego początki sięgają czasów Zakonu Krzyżackiego.
A wszystko to przez mierzeję, która ogranicza swobodny wypływ z Elbląga i z innych portów na Zatokę Gdańską, na Bałtyk. Sama nazwa „mierzeja”, w dokumentach „Nerei, Nerey, Nergia, Neria”, jest bardzo stara i prawdopodobnie wywodzi się z języka anglosaskiego. Oznacza wąski kawałek lądu, w tym przypadku między Zalewem Wiślanym ...
Ten artykuł ukazał się w papierowym wydaniu Gazety Olsztyńskiej.
Dlatego na gazetaolsztynska.pl jest dostępny tylko dla prenumeratorów naszego elektronicznego wydania.
Jak je otrzymać? To proste. Na początek kliknij tutaj:
kupgazete.pl
Źródło: Dziennik Elbląski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez